SSC Tuatara - W imię prędkości

Wielkimi krokami zbliża się zupełnie nowy model amerykańskiego Shelby Super Cars, w którego rękach przez kilka lat pozostawał tytuł producenta najszybszego, seryjnie produkowanego samochodu świata. Nowa maszyna, aby odzyskać ten tytuł, musiałaby przekroczyć 431 km/h. W ubiegłym roku poznaliśmy jej nadwozie, teraz zdradzono jej ostateczne imię - Tuatara.

Kosmiczną karoserię dla zupełnie nowego SSC zaprojektował sam Jason Castriota, którego znamy z takich projektów, jak Ferrari 599 GTB Fiorano, Maserati GranTurismo, Maserati Birdcage 75th, Ferrari P4/5, Ferrari 612 Kappa, Bertone Mantide czy ostatnio Saab PhoeniX oraz nowy Stratos. Rzeźbę nadwozia pokazano we wrześniu ubiegłego roku, a pierwsze prototypy powinny lada dzień wyjechać na ulice. Cały projekt pozostaje w dalszym ciągu utajniony, a producent, poza nazwą, zdradza tylko podstawowe detale.

Tuatara ma być zbudowana niemal w całości z włókien węglowych. Supercoupe, noszące imię jaszczurki z Nowej Zelandii, będzie mogło pochwalić się karbonowym nadwoziem, karbonowym przedziałem pasażerskim i ramami, jednoczęściowymi, karbonowymi felgami oraz aluminiowymi strefami kontrolowanego zgniotu. Do napędu posłuży podwójnie doładowane, 7-litrowe V8 o mocy około 1370 KM. Silnik ma współpracować z 7-stopniową, ręczną skrzynią biegów w układzie H lub 7-stopniową przekładnią SMG operowaną łopatkami przy kierownicy i 3-dyskowym, karbonowym sprzęgłem.

Ewolucja poprzedniego modelu SSC, czyli Ultimate Aero, trwała blisko siedem lat, a w sprzedaży pojazd znajdował się oficjalnie przez ostatnie ponad trzy lata. Maszyna zaczynała od okolic 785 KM w wersji Aero SC/8T z 2004 roku, kończąc na przeszło 1300-konnym Ultimate Aero przygotowanym na rok 2009. We wrześniu 2007 roku 1200-konne Ultimate Aero rozpędziło się do rekordowych 411,72 km/h (średnia z dwóch przejazdów), poprawiając rekord Bugatti Veyrona. Od czerwca ubiegłego roku rekord należy do 1200-konnego Veyrona Super Sport - 431,072 km/h. Produkcja Ultimate Aero zakończyła się na 15 egzemplarzach.