Aktualności
01.10.2011

Teewave AR.1 Ćwiczenie mięśni

Gordon Murray, który świecił przed laty przykładem w Formule 1 i popełnił blisko 20 lat temu legendarnego McLarena F1, zajmuje się obecnie m.in. elektrycznymi maluchami, które wydają się dość odległe od geniuszu konstruktora. Jego ostatnie dzieło idzie już jednak w znanym kierunku - to niewielki, sportowy roadster imieniem Teewave.

Maszyna, która według nomenklatury studia Gordon Murray Design oznaczona była jako T.32 (poprzednie autka to T.25 i T.27), powstała przy współpracy z japońskim Toray Industries i otrzymała nazwę AR.1. Toray zadbało przede wszystkim o materiały, z których zbudowano pojazd (karbonowy kadłub i strefy zgniotu, nadwozie, fotele, aluminiowe ramy, wykładziny wnętrza, powlekanie folią) oraz technologię ich otrzymywania i kształtowania, a GMD zajęło się kwestiami technicznymi i układem napędowym.

Teewave AR.1

Projekt AR.1 od pierwszego spotkania mającego na celu omówienie jego podstawowych założeń do gotowego, jeżdżącego prototypu, pochłonął tylko dziewięć miesięcy. Auto zamknięto na długości 3975 mm, szerokości 1765 mm i wysokości 1154 mm, a jego masa sięgnęła tylko 850 kilogramów (blisko 400 kg mniej, niż Tesla Roadster), z czego 240 to baterie. W środku mieszczą się dwie osoby oraz 200 litrów bagażu.

Teewave AR.1

Prototypowy Teewave napędzany jest silnikiem elektrycznym, który znalazł się przed tylną osią. Motorek rozwija skromne 64 KM i 180 Nm, które przekazywane są na tylne koła o średnicy 17 cali. Auto rozwija 50 km/h w 4,4 sekundy, a po 11,4 sekundach przekracza 100 km/h. Prędkość maksymalna sięga 147 km/h. Zasięg modelu w cyklu NEDC ma dochodzić do 186 km, a ładowanie paczki baterii o pojemności 16 kWh to kwestia 6 godzin. Planów produkcyjnych auta nie ma.

Skomentuj na forumUdostępnij