Aktualności
23.12.2012

Rolls-Royce Jonckheere Coupe II Świat za okrągłymi drzwiami

Przed II wojną światową normą było, że klienci najbardziej ekskluzywnych marek sami dobierali firmę, która zbuduje karoserię dla ich wymarzonej maszyny. Często w ten sposób powstawały pojazdy niepowtarzalne, jak choćby coupe Jonckheere Rolls-Royce'a. Oto próba odtworzenia tego auta w atmosferze XXI wieku.

Oryginalny Rolls-Royce Jonckheere Coupe powstał na bazie pierwszego Phantoma, którego produkowano od wiosny 1925 roku. Auto zaczynało jako kabriolet z nadwoziem Hoopera, które na początku lat trzydziestych wymieniono na konstrukcję zakładu Henri'ego Jonckheere z Belgii. Niestety budynki firmy zostały zniszczone w czasie wojny, w wyniku czego zaginęła wszelka dokumentacja auta - nie wiadomo kto je zamówił i kto zaprojektował.

Rolls-Royce Phantom Jonckheere Coupe

Aerodynamiczne, ekstrawaganckie coupe ukończono w roku 1934, od którego regularnie pojawiało się na wystawach samochodowych i konkursach elegancji. Przez długie lata maszyna pozostawała w rękach pewnego Amerykanina, a w roku 1991 za 1,5 miliona dolarów powędrowała do Japonii. Kilka lat temu wróciła do USA, gdzie poddana została pieczołowitemu odrestaurowaniu.

Rolls-Royce Jonckheere Coupe

Pod maską klasycznego Jonckheere Coupe z nietypowymi, okrągłymi drzwiami skrywa się rzędowy, 6-cylindrowy, wolnossący silnik o pojemności prawie 7,7 litrów, który rozwija około 110 koni mechanicznych. Motor pracuje w parze z 4-stopniową, ręczną skrzynią biegów, która pozwala na rozwinięcie 140 km/h. Samochód spoczywa obecnie w Muzeum Petersona w Kalifornii.

Rolls-Royce Jonckheere Coupe

Współczesna interpretacja niezwykłego Rolls-Royce'a to dzieło studia Ugur Sahin Design, którego jeden z konceptów znalazł już drogę do zbudowania w rzeczywistości (Soleil Anadi). Jonckheere Coupe II istnieje na razie tylko na ekranie komputera. Projekt powstał na specjalne życzenie firmy VDL Jonckheere, która zajmuje się dzisiaj przede wszystkim budową autokarów.

Rolls-Royce Jonckheere Coupe

Oba samochody dzieli aż 77 lat, ale gdyby nie kilka detali, jak choćby LED'owe oświetlenie w "dwójce", granica wiekowa byłaby praktycznie niewidoczna. Twórcy wizji nie spoczywają na laurach i poszukują aktualnie inwestorów, którzy byliby zainteresowani budową samochodu o takich właśnie kształtach. Gdyby plany te doszły do skutku powstałby, zgodnie z duchem oryginału, tylko jeden egzemplarz.

Skomentuj na forumUdostępnij