Aktualności
07.10.2013

Grand Prix Korei Coraz bliżej końca

Formuła 1 pod koniec sezonu nabiera rozpędu: w październiku i listopadzie mamy aż po trzy wyścigi. Upakowana gęsto, jesienna końcówka mistrzostw zaczęła się od wczorajszego Grand Prix Korei Południowej, które organizowane jest od 2010 roku. W ostatnich dwóch eliminacjach wygrywał tu Sebastian Vettel.

W treningach początkowo dominował Hamilton, ale później inicjatywę przejął Vettel, utrzymując tempo w kwalifikacjach i sięgając po pole position. Drugie miejsce startowe wywalczył Hamilton, trzecie Grosean, a czwarte Rosberg. Później znalazły się dwa bolidy Ferrari, Alonso przed Massą, oraz dość nieoczekiwanie dwa bolidy Saubera, Hulkenberg przed Gutierrezem. Pierwszą dziesiątkę na starcie zamknęli Raikkonen i Perez. Button wylądował jedenasty, a Webber trzynasty po cofnięciu o dziesięć pól za przewinienia.

Grand Prix Korei

Pierwszy zakręt w liczącym 55 okrążeń wyścigu najgorzej wypadł szarżujący Massa, dla którego zabrakło miejsca. Jego Ferrari zderzyło się z Mercedesem, o centymetry minęło samochód Alonso i stanęło tyłem do kierunku jazdy. W zamieszaniu ucierpiało też kilka innych maszyn, w tym bolid Buttona, który uszkodził przednie skrzydło. Dla Massy zakończyło się to wywalczonym w końcówce, dziewiątym miejscem na mecie, dla Buttona ósmym.

Grand Prix Korei

Na 26 okrążeniu o ścianę z opon rozbił się di Resta w bolidzie Force India, który od sześciu wyścigów nie zdobył ani jednego punktu. Dwa kółka później kłopoty dopadły Rosberga, w którego bolidzie obluzował się cały nos, sunąc skrzydłem po asfalcie. Po wymianie przodu u Rosberga zespół wezwał do siebie Hamiltona, który nie mógł doczekać się wymiany ogumienia. Rosberg dojechał do mety na miejscu siódmym, Hamilton piątym.

Grand Prix Korei

Na 31 okrążeniu na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa. Powód? Na prostej startowej rozsypała się przednia opona w McLarenie prowadzonym przez Pereza, rozrzucając po torze niebezpieczne szczątki. Mimo to meksykański kierowca zdołał ukończyć wyścig na 10 miejscu, nagradzanym jednym punktem. W tym czasie Webber pojawił się u mechaników aż dwa razy. Po 36 kółku z toru zjechał samochód bezpieczeństwa, ale na tym nie zakończyła się jego praca.

Grand Prix Korei

Webber nie dojechał do mety. Na pierwszym zakręcie 37 okrążenia w jego bolid uderzył ślizgający się Sutil. Red Bull stanął w płomieniach i palił się jeszcze przez dłuższą chwilę. Na tor wrócił samochód bezpieczeństwa i... Jeep straży pożarnej, który niespodziewanie wyrósł przed liderem. Mniej więcej w tym czasie Hulkenberg zdołał wyprzedzić Hamiltona, a Raikkonen przedarł się przed Grosjeana, awansując na miejsce drugie.

Grand Prix Korei

Vettel tym razem nie mógł mówić o całkowitej dominacji i zapomnieniu o pilnowaniu tego, co dzieje się w jego lusterkach. W Korei zwyciężył z przewagą 4,2 sekund nad Raikkonenem i 4,9 sekund nad Grosjeanem - obaj w samochodach Lotusa. Czwarte miejsce zajął Hulkenberg w Sauberze, który pod koniec wymieniał się pozycją z Hamiltonem, co było najlepszym wynikiem zespołu w tym roku. Alonso tym razem nie wyczarował wiele ze swojego Ferrari i po przegranej walce z Hamiltonem uplasował się na pozycji szóstej.

Grand Prix Korei

Vettel po czternastu wyścigach ma na koncie 272 punkty i jest o krok od zapewnienia sobie czwartego z rzędu tytułu mistrza świata. Alonso traci do niego 77 oczek, co oznacza, że tytuł mistrzowski może rozstrzygnąć się już w kolejnym wyścigu, który będzie miał miejsce już w najbliższą niedzielę. Będzie nim czterdzieste w historii Formuły 1 Grand Prix Japonii, które od roku 1987, z przerwą na lata 2008 i 2009 na tor Fuji, organizowane jest na pętli Suzuka.

Skomentuj na forumUdostępnij