Aktualności
19.12.2013

Dubuc Tomahawk Drobno siekany

W ostatnich latach prób zbudowania kanadyjskiego, sportowego auta z najwyższej półki było kilka. Niestety wysiłki marek typu Locus czy De Macross zakończyły się póki co na pojedynczych egzemplarzach. Teraz swojego szczęścia chce spróbować Dubuc SuperLightCar, które ma do tematu nieco inne podejście.

Firma z Quebec nie obiecuje wielkich czynów i zamiast maszyny o astronomicznej mocy, osiągach i cenie przygotowuje niewielki pojazd sportowy, który potencjalni właściciele będą mogli składać na własną rękę. W swojej kategorii wagowej chcą jednak być najlepsi. Model o nazwie Tomahawk ze zdejmowanym dachem i nożycowymi drzwiami ma być najlepiej wykończonym, najbezpieczniejszym i najmocniejszym, jeśli chodzi o wytrzymałość konstrukcji, kit carem na świecie.

Dubuc Tomahawk

Tomahawk będzie bazował na autorskim, aluminiowym podwoziu ze strefami kontrolowanego zgniotu z tyłu i z przodu, którego masa będzie sięgać tylko 140 kilogramów, a rozstaw osi 267 centymetrów. Zawieszenie pojazdu zostanie oparte o podzespoły rodem z czwartej generacji Corvette. Na karoserię auta złożą się panele wykonane z tworzyw sztucznych. Komora silnika przygotowana będzie na przyjęcie jednostek spalinowych z samochodów i motocykli oraz silnika elektrycznego. Twórcy Tomahawka na razie nie wspominają o silniku, którzy sami włożą do auta.

Dubuc Tomahawk

Dubuc Tomahawk w wersji do samodzielnego złożenia bez układu napędowego ma kosztować niecałe 20 tysięcy dolarów kanadyjskich (obecnie to około 57 tysięcy złotych). Firma przewiduje także sprzedaż kompletnych samochodów, gotowych do jazdy, o masie poniżej 910 kilogramów. Pojazd ma zadebiutować w przyszłym miesiącu na wystawie w Montrealu.

Skomentuj na forumUdostępnij