Aktualności
30.03.2014

Grand Prix Malezji Cichsze dni

Pierwsza eliminacja Formuły 1 z zupełnie nowymi bolidami pozostawiła aktualnego mistrza świata bez punktów, a kibiców ze zbędnymi zatyczkami do uszu i przyniosła znacznie mniej niespodzianek, niż się spodziewano. Dziś miał miejsce drugi z dziewiętnastu wyścigów, Grand Prix Malezji. Czy tym razem dmuchnęło mocniej świeżością?

Pole position po raz drugi z rzędu zgarnął Hamilton w bolidzie Mercedes-Benza, który o kilkadziesiąt setnych sekundy wyprzedził Vettela (dwa tygodnie temu aktualny mistrz świata był 13). Za nimi w opóźnionych z powodu deszczu kwalifikacjach znaleźli się: Rosberg, Alonso, Ricciardo, Raikkonen, Hulkenberg, Magnussen, Vergne oraz Button. W pierwszej dziesiątce po raz kolejny zabrakło miejsca dla obu bolidów Lotusa, które nie ukończyły poprzedniego wyścigu. Grosejan uplasował się szesnasty, a zaraz za nim wylądował Maldonado. Gorzej wypadły tylko Marussia i Caterham oraz jeden z zawodników Saubera.

Grand Prix Malezji

Wyścig zaczął się najgorzej dla Pereza, a w zasadzie nie zaczął się w ogóle. Jego blid odmówił współpracy tuż przed startem i zawodnik Force India mógł oglądać wyścig jedynie na ekranach telewizyjnych. Już na pierwszych okrążeniach starły się bolidy Maldonado i Bianchi'ego oraz Raikkonena i Magnussena. Bianchi za spowodowanie kolizji został ukarany 5-sekundową karą stop&go. Bolid Lotusa, którym jechał Maldonado został wycofany już po siedmiu okrążeniach. Raikkonen po kontakcie musiał walczyć z przebitą oponą, przez co spadł na ostatnie miejsce. Magnussen poniósł konsekwencje w postaci 5-sekundowej kary stop&go.

Grand Prix Malezji

Przed 21 okrążeniem z wyścigu wycofał się Vergne w bolidzie Toro Rosso, na czym odpadnięcia się nie zakończyły. Na 34 okrążeniu zaraz za ostatnim zakrętem zatrzymał się na torze Sutil w Sauberze, który musiał być wypchnięty z toru przez obsługę. Na 37 okrążeniu Sauber ściągnął do garażu swój drugi samochód z dymiącymi hamulcami, który prowadził Gutierrez. W tym samym czasie pojawiły się pierwsze doniesienia o kroplach deszczu na torze, ale ostatecznie sytuacja nie pogorszyła się.

Grand Prix Malezji

Na 41 okrążeniu losy Ricciardo, który jechał na trzecim miejscu, pokrzyżowała nieudana wymiana ogumienia. Ekipa Red Bulla nie dokręciła jednego z przednich kół, zawodnik odjechał na kilkanaście metrów, zespół musiał ściągnąć go z powrotem i poprawić mocowanie koła. Ricciardo spędził w alei serwisowej całe okrążenie i wrócił na tor na 14 miejscu, którym nie cieszył się zbyt długo. Za ten błąd Red Bull zapłacił 10-sekundową karą stop&go. I na tym nie koniec! Na 43 kółku w bolidzie Ricciardo obluzowało się po kontakcie z krawężnikiem przednie skrzydło, które zaczęło ściągać bieżnik z jednej z opon. Kolejna wizyta u mechaników pozwoliła wrócić na tor, ale samochód wycofano na cztery okrążenia przed końcem ścigania.

Grand Prix Malezji

Szesnaste Grand Prix Malezji na torze w Sepang wygrał Lewis Hamilton (dwudzieste trzecie zwycięstwo w karierze), a na miejscu drugim uplasował się Nico Rosberg, czyli drugi zawodnik Mercedes-Benza. Na ostatnim stopniu podium znalazł się Sebastian Vettel. Na kolejnych, punktowanych pozycjach wylądowali: Alonso, Hulkenberg, Button, Massa, Bottas, Magnussen oraz Kvyat. Sukcesem Lotusa była jedenasta pozycja Grosjeana. Z dwudziestu jeden kierowców, którzy byli obecni na linii startu do końca wyścigu dotrwało piętnastu.

Grand Prix Malezji

Po dwóch wyścigach w klasyfikacji kierowców prowadzi Rosberg, za którym znajduje się Hamilton i Alonso. Wśród zespołów pierwszy jest Mercedes-Benz, za którym gonią McLaren i Ferrari. MIstrzowie świata na razie trzymają się z dala od czołówki: Vettel jest dopiero siódmy, a Red Bull szósty. Kolejna eliminacja odbędzie się już szóstego kwietnia. Będzie nią Grand Prix Bahrajnu, w którym w ostatnich dwóch latach wygrywał Vettel. Wracając do początkowego pytania: nadal czekamy na sensacje.

Skomentuj na forumUdostępnij