Grand Prix Singapuru - Spadajdące gwiazdy
Formuła 1 odwiedziła w minionym tygodniu Singapur i uliczny tor Marina Bay, na którym od 2008 roku rozgrywane jest pierwsze w historii, nocne grand prix. W tym stuleciu wygrywali tu trzej kierowcy: trzy razy Vettel, dwa razy aktualny mistrz świata, Hamilton i dwa razy Alonso. Do faworytów podczas tegorocznego, wyścigowego weekendu należało dwóch z nich.
Sobotnie kwalifikacje jak zwykle zdominowali kierowcy Merc... Wróć! Po raz pierwszy od zeszłorocznego, czerwcowego Grand Prix Austrii na pierwszej linii startowej zabrakło bolidów Mercedesa. Po raz pierwszy od listopadowego Grand Prix USA z 2013 roku po Mercedesach nie było śladu również na drugiej linii startowej. W kwalifikacjach przed wczorajszym wyścigiem Hamilton był dopiero piąty, a Rosberg szósty. Do wyniku z pole position stracili aż po ponad 1,4 sekundy! Powód? Winnego nie ma, opcji jest wiele: ciśnienie w oponach, wysokość zawieszenia, kąty nachylenia kół, temperatury... Brakuje przyczepności.
W sobotę po raz pierwszy w erze 1,6-litrowych hybryd po pole position sięgnął bolid nie napędzany przez fabrykę mocy Mercedesa. Po raz pierwszy od Grand Prix Niemiec z lipca 2012 roku pole position wpadło w ręce Ferrari. Samochód prowadził Vettel, który wyprzedził Ricciardo w Red Bullu i Raikkonena w drugim Ferrari. Czwarte miejsce startowe wywalczył Kvyat w drugiej maszynie Red Bulla. Za kierowcami Mercedesa ustawili się: Bottas w Williamsie, Verstappen w Toro Rosso, Massa w drugim Williamsie i Grosjean w Lotusie. Na obiecujące, 12 miejsce trafił Alonso w McLarenie z nieustannie trapionym chorobami wieku dziecięcego układem napędowym Hondy.
Niespodziewanie Mercedes Rosberga odmówił współpracy już w drodze na start, zgasł dwa razy i ruszył dopiero po drugiej próbie ponownego uruchomienia silnika. Na starcie: szanse na deszcz w okolicach 10%, wilgotność powietrza w okolicach 68%, współpracy odmawia samochód Verstappena, który nie rusza z miejsca. Jego Toro Rosso zostaje ściągnięte do mechaników i wraca na tor ze stratą całego okrążenia. Po pierwszym kółku z 61 Vettel ma aż 3 sekundy przewagi nad Ricciardo! Po drugim różnica zwiększa się do 4,5 sekund, potem ponad pięciu sekund i spada do okolic 4,6 sekund po okrążeniu dziesiątym. Mercedes ciągle nie wie co się dzieje: Hamilton piąty, Rosberg szósty bez perspektyw na poprawę.
Okrążenie trzynaste: wyjeżdżający od mechaników Massa ściera się w zakręcie z rozpędzonym Hulkenbergiem, który ląduje na barierkach. Williams jest uszkodzony, ale jedzie dalej, dla dymiącego bolidu Force India nie ma już ratunku. Na torze zostaje włączony wirtualny samochód bezpieczeństwa, a w boxach roi się od samochodów wykorzystujących okazję na wymianę opon. McLaren ma problemy z obsługą maszyny Buttona, która utknęła u mechaników na dłuższą chwilę. Na 15 okrążeniu na pełen odłamków tor wyjechał prawdziwy samochód bezpieczeństwa, 510-konny Mercedes-AMG GT S. Mozolne sprzątanie trwało do końca 18 okrążenia, po którym przewaga Vettela została zniwelowana do niecałej sekundy.
Okrązenie 26: Hamilton, który jest czwarty ze stratą niespełna pięciu sekund do lidera zgłasza spadek mocy. Anglika w krótkim czasie wyprzedza Rosberg, potem Kvyat i Bottas. Na 28 okrążeniu Hamilton jest dziewiąty. Zespół po sprawdzeniu parametrów samochodu nie widzi problemu poza niepełnym otwarciem przepustnicy bez wyraźnej przyczyny, próby resetowania elektroniki nie poprawiają sytuacji. Problemy ma też Massa, który w poszukiwaniu biegów przejeżdża przez aleję serwisową. Samochód Brazylijczyka zostaje wycofany z wyścigu po okrążeniu 31. Hamilton jedzie dalej, ale oszczędza silnik i jest dopiero szesnasty. Po okrążeniu 33 Brytyjczyka nie ma już w wyścigu.
Okrążenie 34: z wyścigu wycofuje się Alonso w McLarenie, który bez zgłaszania najmniejszych problemów jechał po punkty. Zawiodła skrzynia biegów. Okrążenie 37: żółte flagi, samochód bezpieczeństwa, poboczem toru w kierunku odwrotnym do ruchu idzie jakiś facet! Po chwili znika w jednej z przerw w ogrodzeniu. Tego w Formule 1 chyba jeszcze nie było. Samochód bezpieczeństwa opuścił tor na 40 okrążeniu. Okrążenie 41: na tor wracają żółte flagi po kontakcie Grosjeana z Buttonem, McLaren zjeżdża do mechaników z połową przedniego skrzydła. Okrążenie 53: z gonitwy w obawie o awarię skrzyni biegów wycofuje się drugi McLaren. Na 60 kółku odpada Grosjean. Wyścig kończy się po ponad dwóch godzinach.
W tegorocznym Grand Prix Singapuru zwyciężył Sebastian Vettel w bolidzie Ferrari. Dla włoskiego zespołu była to trzecia wygrana w tym sezonie. Na mecie tylko półtorej sekundy do Niemca tracił Ricciardo, miejsce trzecie zajął Raikkonen. Za podium kolejno uplasowali się: Rosberg, Bottas, Kvyat, Perez, Verstappen, Sainz oraz Nasr. W tabeli kierowców nadal pewnie prowadzi Hamilton, ale Vettel zmniejszył do niego dystans z 74 do 49 punktów, a Rosberg z 53 do 41. Jednocześnie Vettelowi do Rosberga brakuje już tylko 8 punktów, wcześniej było ich 21. Kolejny wyścig, Grand Prix Japonii, odbędzie się już za tydzień.
Źródło/zdjęcia: formula1.com Grand Prix Singapuru na forumSubskrybuj kanał RSS aktualnościSkomentuj na forum