Grand Prix Niemiec - Walka o przetrwanie

Aktualny sezon Formuły 1 przekroczył półmetek. Jedenastą z dwudziestu jeden rund mistrzostw świata było wczorajsze Grand Prix Niemiec na pętli Hockenheimring, które za sobą ma kilka niepewnych lat, a przed sobą ma coraz bardziej niepewną przyszłość. Trzy ostatnie wyścigi należały tu do zespołu Mercedesa, który dominuje w Formule 1 nieprzerwanie od pięciu lat.

W aktualnym sezonie fabryczny zespół Mercedesa wygrał w dziewięciu z dziesięciu wyścigów, do których dołożył siedem miejsc drugich i dwa trzecie. "Domowy" wyścig na Hockenheimringu, odległym od centrali koncernu Daimlera w Stuttgarcie tylko o około sto kilometrów, był w tym roku dla marki pod kilkoma względami wyjątkowy. Po pierwsze: Daimler świętował 125 lat czynnego udziału w sportach samochodowych. Za pierwszy wyścig uważana jest międzymiastowa rywalizacja Paryż-Rouen, która miała miejsce pod koniec lipca 1894 roku. W wyścigu brał udział jeden z pierwszych automobili Benza, a główne nagrody zdobyli kierowcy maszyn marek Panhard & Levassor i Peugeot, które napędzały silniki Daimlera (Daimler połączył się z Benzem w 1926 roku). Po drugie: tegoroczne GP Niemiec było 200 wyścigiem Mercedesa w Formule 1 w roli konstruktora. Po przecie: marka była w tym roku sponsorem tytularnym wyścigu (pełna nazwa: Formula 1 Mercedes-Benz Großer Preis von Deutschland).

W ramach wielkiego świętowania Daimler przyprowadził do Hockenheim swoje zabytkowe, wyścigowe maszyny, między innymi przedwojenne bolidy i zwycięski prototyp z 24-godzinnego Le Mans, a także przygotował specjalne malowanie swoich tegorocznych bolidów Formuły 1, współczesnych "Srebrnych Strzał", specjalny wystrój garaży i specjalny ubiór dla całego zespołu. Oba egzemplarze modelu F1 W10 EQ Power+ nawiązywały wyglądem do swoich przodków: przód bolidów oklejono na biało, co było ukłonem w stronę niemieckich, wyścigowych automobili z początków XX stulecia, kiedy to największe kraje miały swoje osobne kolory (Włochy czerwony, Wielka Brytania zielony, Francja niebieski, Niemcy biały). Spod białej folii przedzierało się tegoroczne malowanie maszyn, które na stałe zaczynało się na wysokości kabiny kierowcy. Całe przejście między jednym, a drugim malowaniem nawiązywało do legendy o powstaniu pierwszych "Srebrnych Strzał" w latach trzydziestych ubiegłego stulecia, według której z samochodów zdardo białą farbę, aby spełnić wymogi regulaminu odnośnie masy bolidów (rzeczywistość była bardziej prozaiczna).

W weekend temperatury nie tylko w Niemczech osiągały rekordowe wartości, a nad 4,6-kilometrowym Hockenheimringiem termometry wskazywały nawet ponad 40 stopni Celsjusza. W takich okolicznościach bolidy Mercedesa nie czuły się najlepiej, co w czerwcu pokazało już upalne GP Austrii. W FP1 i FP2 najszybsi byli kierowcy Ferrari: najpierw Leclerc za Vettelem, a potem odwrotnie. W sesji FP3 najszybszy ponownie był Leclerc, a między nim i Vettelem wylądował Verstappen w Red Bullu. Podczas FP1 problemy techniczne miał Haas prowadzony przez Magnussena, który wymagał odholowania do garażu. W trakcie FP2 swojego Red Bulla rozbił dotkliwie Gasly, a Verstappen w drugim Red Bullu doświadczył niespodziewanych ubytków mocy. W każdej z trzech sesji treningowych kierowcy Mercedesa plasowali się w drugiej lub trzeciej linii. Już na sobotnie popołudnie zapowiadano ochłodzenie, a prognozy na niedzielę mówiły o burzach.

Do czasu popołudniowych, sobotnich kwalifikacji temperatura powietrza spadła poniżej 29 stopni Celsjusza. Sesja rozpoczęła się od przykrej niespodzianki w Ferrari: zawiódł bolid prowadzony przez Vettela, który nie pozwolił na wykręcenie ani jednego okrążenia pomiarowego w Q1. Do Q2 po raz jedenasty z rzędu nie przedostali się obaj kierowcy Williamsa, wyżej nie awansowali też Norris w McLarenie i Albon w Toro Rosso. W sesji Q2 współpracy po raz kolejny odmówił Red Bull prowadzony przez Verstappena, ale maszyna po wizycie u mechaników wróciła do życia, choć nadal nie była w pełni sił. Na początku Q3 awarii uległo... drugie Ferrari! Pole position wpadło w ręce Hamiltona w Mercedesie. Za nim uplasowali się: Verstappen w Red Bullu, Bottas w Mercedesie, Gasly w Red Bullu, Raikkonen w Alfie Romeo, Grosjean w Haasie, Sainz w McLarenie, Perez w Racing Point, Hulkenberg w Renaulcie i Leclerc w Ferrari.

W niedzielę nad Hockenheimring porządnie padało i wszyscy przystąpili do wyścigu na deszczowym ogumieniu. Kilku kierowców na gridzie nie miało z takimi warunkami w Formule 1 jeszcze do czynienia. Do okrążenia formacyjnego wszyscy ruszyli za samochodem bezpieczeństwa, który dyktował tempo również przez kolejne dwa okrążenia. Po trzecim kółku wszyscy ustawili się na gridze do właściwego startu. Już na starcie na czwarte z drugiego miejsca spadł Verstappen, kilka pozycji stracił również Gasly w drugim Red Bullu, a na trzecie miejsce wskoczył Raikkonen. W pióropuszach wody na pierwszym z 64 okrążeń kilku kierowców wyleciało z zakrętów, Leclerc wskoczył z miejsca 10 na miejsce 6, a Vettel z miejsca 20 awansował na 14. Na drugim okrążeniu Verstappen odebrał pozycję Raikkonenowi, a na ścianie wyścig zakończył Perez w Racing Point, którego wypadek sprawił, że na tor wrócił samochód bezpieczeństwa.

W okresie neutralizacji na wymianę ogumienia na przejściowe zjechało kilkunastu kierowców, w tym cała czołówka. Na torze zotał między innymi Magnussen w Haasie, który awansował na miejsce drugie między dwa Mercedesy. Po czwartym okrążeniu samochód bezpieczeństwa zjechał na postój. Magnussen od razu stracił pozycję na rzecz Bottasa, a po chwili Verstappena. Na szóstym okrążeniu przed Magnussena awansowali Leclerc oraz Hulkenberg. W tym samym czasie Vettelowi udało się dostać na pozycję ósmą. Ostatni po kilku błędach był Gasly w Red Bullu. Okrążenie 7: Magnussena wyprzedza Raikkonen, który awansuje na miejsce szóste, ale jego Alfa Romeo nie mieści się na torze na kolejnym zakręcie i wraca na miejsce siódme. Za nimi coraz bardziej zbliża się Vettel.

Okrążenie ósme: Raikkonen ponownie wyprzedza Magnussena, który po kilku kolejnych zakrętach spada również za Vettela. Okrążenie później Haas musi pogodzić się ze złą decyzją i ściągnąć swojego zawodnika na wymianę opon. Okrążenie 10: Hamilton prowadzi z przewagą ponad trzech sekund nad Bottasem i prawie pięciu nad Verstappenem, a stawkę zamykają obaj kierowcy Williamsa. Tor przesycha coraz bardziej, ale prognoza pogody mówi o dużych opadach deszczu za kilkanaście minut. Okrążenie 15: Renault prowadzony przez Ricciardo toczy się w kłębach dymu i w końcu zatrzymuje pod barierkami w bezpiecznym miejscu, to koniec wyścigu dla Australijczyka. Wyścig ponownie zwalnia, tym razem pod wirtualnym samochodem bezpieczeństwa. Na wymianę ogumienia zjeżdża Leclerc, który zakłada drugi zestaw opon przejściowych bez utraty czwartej pozycji. U swoich mechaników po nowe opony zjawia się również Hulkenberg, który był piąty i który wraca na tor szósty, za Raikkonenem.

Okrążenie 16: zaczyna się dublowanie. Hamilton jako pierwszego wyprzedza Kubicę. Od 17 okrążenia kierowcy po raz pierwszy mogą skorzystać z systemu DRS. Leclerc, który traci niecałe osiem sekund do Verstappena, robi najszybsze okrążenie: wymiana opon jak najbardziej się opłacała. Okrążenie 19: Hulkenberg wyprzedza Raikkonena, a z toru wypada Sainz, który o mały włos nie rozbija się o barierki. Co z zapowiadanym deszczem? Na razie nie widać jego śladów. Okrążenie 23: Magnussen na pozycji 16 jako pierwszy zakłada slicki, a Verstappen raz za razem pokazuje się bezpośrednio za Bottasem, ale na wilgotnym torze tylna oś Red Bulla traci przyczepność na wyjściach z zakrętów i nie ma szans na zaatakowanie Mercedesa. Okrążenie 24: Leclerc traci do Verstappena już niecałe cztery sekundy, a po slicki do mechaników zjeżdża Vettel, który spada z miejsca 7 na 11. Czy ryzyko się opłaci?

Okrążenie 26: Verstappen zjeżdża po slicki medium i po 2-sekundowym postoju spada z pozycji trzeciej na czwartą, Leclerc jest niecałe pięć sekund za Bottasem. U mechaników po nowe opony zjawiają się również kierowcy z drugiej dziesiątki, a także Bottas, który otrzymuje slicki medium. Verstappen ciągle poszukuje przyczepności, a po piruecie traci kolejne sekundy. Okrążenie 27: z wyścigu wycofuje się Norris, którego McLaren stracił moc, wirtualny samochód bezpieczeństwa po raz kolejny. Leclerc zjeżdża po miękkie slicki bez straty pozycji. Opony na miękki slicki na 29 okrążeniu wymienia również Hamilton, który po małych problemach zatrzymuje się na 5,6 sekundy. Hamilton wyjeżdża od mechaników z wizją utraty prowadzenia na rzecz Ferrari, ale w tej samej chwili Leclerc traci panowanie nad samochodem, który zatrzymuje się na żwirowym poboczu po odbiciu od ściany. To koniec wyścigu dla 21-letniego kierowcy. Na tor wyjeżdża samochód bezpieczeństwa. Zaczyna padać deszcz.

Okrążenie 29: w tym samym miejscu, co Leclerc z toru wypada Hamilton! Brytyjczyk traci kawałek przedniego skrzydła i nieprzepisowo zjeżdża od razu po nowy przód bolidu oraz opony przejściowe (sędziowie za przewinienie przyznają karę doliczenia pięciu sekund do wyniku kierowcy), ale mechanicy nie mają szans, aby być na to gotowi! Postój trwa ponad 50 sekund, po których Hamilton spada na miejsce piąte. Nie wykluczone, że jego Mercedes ma jeszcze inne uszkodzenia. Na prowadzeniu znajduje się Bottas, który z ogromnymi problemami zjeżdża do mechaników po wymianę slicków na ogumienie przejściowe. Bottas spada na miejsce trzecie, Verstappen ląduje na prowadzeniu, a miejsce drugie zajmuje Hulkenberg, który jeszcze nigdy w swojej 10-letniej karierze w Formule 1 nie był na mecie na podium. Czwarty jest Albon w Toro Rosso, który startował z pozycji 16. Vettel jest ósmy. Wszyscy kierowcy jadą już na ogumieniu przejściowym. Koniec okrążenia 33: samochód bezpieczeństwa opuszcza tor.

Okrążenie 36: Albon traci pozycję na rzecz Hamiltona. Okrążenie 37: Hulkenberg traci pozycję na rzecz Bottasa, a okrążenie później również Hamiltona. Okrążenie 40: okolice poza granicami toru zwiedza Raikkonenen, który spada na miejsce dziewiąte, a na miejsce siódme awansuje Vettel. Okrążenie 41: Hulkenberg traci panowanie nad bolidem, uderza w barierki i kończy wyścig w żwirze. Na tor po raz kolejny wraca samochód bezpieczeństwa. W ramach swojego czwartego pit stopu ogumienie na nowy zestaw przejściowy wymienia Verstappen, który nie traci na takim manewrze w tym momencie pozycji. Opony wymienia również Vettel, który spada na miejsce 10. Stroll w bolidzie Racing Point jako jedyny wymienia ogumienie na slicki (Kanadyjczyk spada na ostatnie, 15 miejsce), wszyscy pozostali jadą na oponach przejściowych. Samochód bezpieczeństwa opuszcza tor po 45 okrążeniu. Verstappen natychmiast ucieka obu Mercedesom i na jednym okrążeniu zwiększa swoją przewagę nad najbliższym rywalem do ponad pięciu sekund, ale od razu zjeża po slicki i spada na miejsce siódme... za Strolla.

Bottas po wymianie ogumienia spada na miejsce dziewiąte, Hamilton zostaje na torze na prowadzeniu. Drugi jest Raikkonen, trzeci Vettel. Na 47 okrążeniu Hamilton pojawia się u mechaników po slicki i spada wkrótce ku swojemu zaskoczeniu poza pierwszą dziesiątkę. Opony wymieniają również pozostali kierowcy z czołówki, a na prowadzenie na chwilę wychodzi Stroll, którego wkrótce wyprzedza Verstappen. Trzeci jest Kvyat w Toro Rosso, który dwa razy pod rząd wykręca nowe, najlepsze czasy okrążenia na torze. Potem inicjatywę przejmuje Verstappen, który na 51 okrążeniu ma już ponad osiem sekund przewagi nad Strollem. Na tym samym kółku Kvyat wyprzedza Strolla. Okrążenie 53: Hamilton ponownie wypada z toru, tym razem bez większych konsekwencji poza spadkiem na 13 miejsce, za którym są tylko oba Williamsy. Okrążenie 54: Hamilton pojawia się u mechaników po nowe opony i spada na ostatnie miejsce. Okrążenie 55: Bottas podejmuje próbę wyprzedzenia Strolla, ale bez powodzenia. Okrążenie 57: Bottas wpada w poślizg, wylatuje poza tor i rozbija swoją maszynę o barierki (wyniki tego i następnego wyścigu mają zadecydować o przyszłości Fina w zespole Mercedesa)! Na tor wraca samochód bezpieczeństwa.

Okrążenie 60: tor posprzątany, powrót do ścigania (przez pierwsze dwa okrążenia jeszcze bez DRS). Vettel wyprzedza Sainza i awansuje na miejsce czwarte, Gasly traci szóste miejsce na rzecz Albona, ostatni jest Hamilton na nowym zestawie ogumienia, a sędziowie muszą przyjrzeć się kontaktowi obu Haasów, które od kilku wyścigów mają problemy z bezkolizyjną jazdą. Okrążenie 61: Hamilton wyprzedza Russella w Williamsie. Okrążenie 62: Vettel wyprzedza Strolla i awansuje na miejsce trzecie, a poza tor z rozciętą przednią oponą i przednim skrzydłem pod podłogą leci Galsy, który uszkodził swoją maszynę na próbie wyprzedzenia Albona w bolidzie siostrzanego Toro Rosso. To koniec wyścigu dla Francuza. Okrążenie 63: Vettel przed własną publicznością awansuje na miejsce drugie, Kvyat spada na miejsce trzecie, Hamilton wyprzedza Kubicę.

Tegoroczne Grand Prix Niemiec zakończyło się zwycięstwem Maxa Verstappena w Red Bullu z silnikiem Hondy (plus jeden punkt za najszybsze okrążenie). Była to druga wygrana Holendra w tym roku i siódma w karierze. Kolejne stopnie podium zajęli Vettel w Ferrari oraz Kvyat w Toro Rosso, który dzień przed wyścigiem został ojcem. Po raz pierwszy od kwietnia ubiegłego roku na podium stanął kierowca spoza Mercedesa, Ferrari i Red Bulla. Za nimi na punktowanych pozycjach uplasowali się: Stroll w Racing Point, Sainz w McLarenie, Albon w Toro Rosso, Raikkonen i Giobinazzi w Alfach Romeo oraz Grosjean i Magnussen w Haasach. Po raz pierwszy od lipca ubiegłego roku zespół Mercedesa, lidery klasyfikacji generalnej konstruktorów, nie zdobył ani jednego punktu. To pozwoliło Ferrari zredukować stratę ze 164 do 146 punktów. Na piąte miejsce z ósmego wskoczyło Toro Rosso. W tabeli kierowców niezmiennie z przewagą 39 punktów nad Bottasem prowadzi Hamilton. Trzeci jest Verstappen, jego strata do Bottasa zmalała z 48 do 22 punktów. Kolejny wyścig, Grand Prix Węgier, zaplanowano już na najbliższą niedzielę.

Czy Formuła 1 wróci do Niemiec w przyszłym sezonie? Na chwilę obecną wygląda na to, że... nie. Organizatorzy niemieckich zawodów nie mają podpisanej umowy na kolejne lata, a także nie mają tak solidnego, finansowego wsparcia, jak inne wyścigi. Hockenheimring nie figuruje na razie we wstępnym kalendarzu mistrzostw świata na rok 2020, a dostępne miejsca wypełniły już między innymi dwa nowe wyścigi w Holandii (powrót na Zandvoort po przerwie trwającej od sezonu 1985) oraz Wietnamie (po raz pierwszy w historii).

Aktualizacja 29.07.2019 / Po badaniu technicznym samochodów po wyścigu dopatrzono się nieprawidłowości w obu bolidach Alfy Romeo. Włoskie maszyny miały naruszyć przepisy dotyczące działania sprzęgła, co pozwoliło im na zyskanie przewagi na starcie. Obu kierowcom przyznano 10-sekundowe kary stop-and-go, co przełożyło się na doliczenie 30 sekund do wyniki każdego z nich. Raikkonen i Giovinazzi spadli poza pierwszą dziesiątkę. Na miejsce siódme awansował Grosjean, na miejsce ósme Magnussen, na miejsce dziewiąte Hamilton, a na miejsce dziesiąte... Robert Kubica! To pierwszy punkt Polaka od powrotu do Formuły 1, pierwszy punkt Williamsa w tym sezonie i pierwszy punkt Williamsa od osiemnastu grand prix. Po wczorajszym wyścigu Williams jako jedyny zespół może pochwalić się 100-procentową obecnością na mecie każder rundy w tym sezonie: jego kierowcy i maszyny nie zawiodły jeszcze ani razu. Wyniki GP Niemiec nie są ostateczne. Alfa Romeo ma kilka argumentów i będzie odwoływać się od nałożonych kar (cały proces zajmie kilka tygodni).

Aktualizacja 24.09.2019 / Procedury związane ze złożeniem odwołania Alfy Romeo od kary nałożonej na jej kierowców po Grand Prix Niemiec dobiegły końca. Wyniki wyścigu nie ulegają zmianie: Raikkonen i Giovinazzi zostają sklasyfikowani z doliczeniem 30 sekund na pozycjach dwunastej i trzynastej i tracą miejsca siódme i ósme. Robert Kubica zostaje sklasyfikowany na miejscu dziesiątym, z którym wiąże się zdobycie jednego punktu, pierwszego i jedynego na chwilę obecną punktu kierowcy i zespołu Williamsa w tym sezonie.