Aktualności
04.04.2020

Totem Giulia GTe Duch i materia

Branie na warsztat klasyka, niejednokrotnie egzemplarza w opłakanym stanie, renowacja i modyfikacja, a na sam koniec pozbycie się silnika spalinowego na rzecz elektrycznego to coraz śmielej praktykowana sztuka. Jednym z jej najmłodszych piewców jest niejakie Totem Automobili, które zabrało się za wiekową Alfę Romeo Giulię.

Pierwsza Giulia pojawiła się na rynku na początku lat sześćdziesiątych i w ciągu kilkunastu lat produkcji zyskała sławę przede wszystkim dzięki licznym wersjom sportowym i wyścigowym ze specyfikacją GTA na czele. Włoskie Totem Automobili z miejscowości Marcon w prowincji Wenecja, za punkt wyjścia obrało dwudrzwiową Giulię GT Junior z lat 1970-1975, którą rozmontowano do pojedynczych śrubek. Z oryginału w finalnym produkcie zostanie tak naprawdę niewiele: podwozie oraz karoserię zastąpi w większości nowa, aluminiowa platforma oraz przeprojektowane poszycie wyprodukowane z włókien węglowych.

Totem Giulia GTe

Giulia GT Electric, w skrócie GTe, otrzyma między innymi zupełnie nowe, niezależne zawieszenie z regulowanymi amortyzatorami Bilstein (opcje na przyszłość: zawieszenie pneumatyczne AiRrex), układ hamulcowy od Brembo, 17-calowe felgi w stylu Giulii GTAm, poszerzoną i wzmocnioną karoserię, oświetlenie w technologii LED, węglową deskę rozdzielczą, dwa cyfrowe wyświetlacze w miejscu analogowych zegarów, nagłośnienie Audio Development oraz nowe fotele utrzymane w stylu lat siedemdziesiątych (fotel kierowcy ma być dopasowywany indywidualnie do każdego właściciela). Po spalinowym, czterocylindrowym silniku, którego moc w oryginale dochodziła do prawie 110 koni mechanicznych w przypadku wersji 1,6-litrowej, nie zostanie ślad.

Totem Giulia GTe

Totem Automobili zapowiada, że na tylnej osi Giulii GTe znajdziemy silnik elektryczny, który będzie czerpać energię z ważącej 350 kilogramów paczki baterii o pojemności 50,4 kilowatogodzin. Moc: jakieś 525 koni mechanicznych, maksymalny moment obrotowy: 940 niutonometrów! Osiągi? Setka w zaledwie 3,4 sekundy i zasięg do około 320 kilometrów. Pierwszy egzemplarz miał zostać pokazany światu w lipcu podczas tegorocznego Festiwalu Prędkości w Goodwood. Cała impreza, podobnie jak wiele innych, nie odbędzie się w tym terminie z powodu światowej epidemii koronawirusa. Festiwal Prędkości miałby odbyć się dopiero jesienią, o ile odbędzie się w tym roku w ogóle. Jak będzie rzeczywiście - pokażą najbliższe miesiące.

Skomentuj na forumUdostępnij