Naran Hyper Coupe - Inspiracja przyszych pokoleń

Na rynek luksusowych samochodów o nieprzeciętnych osiągach wkracza nowa marka. To brytyjskie Naran Automotive, które zaznacza swoją obecność sportowym coupe o mocy przeszło tysiąca koni mechanicznych będącym w drodze do limitowanej produkcji seryjnej. Pierwsza produkcja marki ma czerpać pełnymi garściami z wyścigowych maszyn klasy GT3.

Za Naran Automotive stoi 34-letni Ameerh Naran, który przed zajęciem się samochodem firmowanym własnym nazwiskiem między innymi ścigał się w mistrzostwach jednoosobowych bolidó niższych kategorii. W całe przedsięwzięcie zaangażowane jest między innymi działające od czterech dekad Racing Dynamics, EY3 Engineering, które ma na koncie prace przy wyścigowych turystykach i elektrycznym NIO EP9, studio Wyn Design, w którym zaprojektowano karoserie dla Apollo IE i De Tomaso P72 oraz specjaliści pracujący wcześniej na przykład dla Aston Martina. Pierwszy Naran - znany na razie po prostu jako "The Naran" lub "Naran Hyper Coupe" - z takim zapleczem mierzy bardzo wysoko i obiecuje jeszcze więcej.

Naran ma być 2+2-osobowym coupe z najwyższej półki z silnikiem spalinowym upchniętym za przednią osią, regulowanym zawieszeniem i aerodynamiką wzorowanymi na samochodach wyścigowych klasy GT3, karoserią wykonaną z włókien węglowych oraz detalami nadwozia i wnętrza wyprodukowanymi z wykorzystaniem naturalnych włókien. Naran ma być napędzany silnikiem przygotowanym przez niemieckie Racing Dynamics: podwójnie turbodoładowaną, widlastą ósemką o pojemności pięciu litrów. Motor ma dostarczać aż 1063 koni mechanicznych i 1036 niutonometrów! Cała moc będzie przenoszona na wszystkie cztery koła z 22-calowymi felgami z elementami z włókien węglowych oraz opcją przełączenia w tryb tylnonapędowy.

Prognozowane osiągi: od zera do stu kilometrów na godzinę w jakieś 2,3 sekundy, od zera do stu mil na godzinę w niecałe 4,6 sekundy, maksymalnie ponad 370 kilometrów na godzinę i docisk aerodynamiczny dochodzący do 1377 kilogramów. Naran Automotive planuje wyprodukować tylko 49 egzemplarzy, a model miałby być gotowy już na początku przyszłego roku. Każdy z samochodów będzie podlegał głębokiej indywidualizacji... z możliwością nazwania każdej sztuki przez właściciela, co ma być rytuałem przejętym prosto ze świata luksusowych jachtów. Chętni kolekcjonerzy mogą już rezerwować miejsca w kolejce.