Aktualności
04.09.2021

Elegend EL1 Tradycja i nowoczesność

Segment elektrycznych aut pęcznieje z każdym dniem. Mamy coraz więcej nowych modeli marek działających od dziesięcioleci, modeli marek działających dopiero od kilku miesięcy czy spalinowych klasyków przerabianych przez producenta albo firmy trzecie na elektryczne. Nie brakuje również projektów z jeszcze innej beczki: oto Elegend EL1.

Co to takiego? Elegend to niemiecka firma z centralą w Beilngries w Bawarii, która aktualnie kładzie fundamenty pod własną działalność, poszukuje inwestorów z całego świata i przygotowuje swój pierwszy model o napędzie elektrycznym. Nowa marka mierzy w szeroko rozumiany segment super samochodów o piorunujących osiągach i... tęskni za rajdową grupą B, analogowymi maszynami wyścigowymi oraz kanciastymi nadwoziami rodem z lat osiemdziesiątych. Pierwszy projekt marki, model EL1, to niewielkie coupe inspirowane pierwszym Audi Quatrro, które powstaje we współpracy z takimi zakładami, jak Hote Studio oraz Roding Automobile.

Elegend EL1

Model EL1, pokazany na razie tylko jako nieruchomy koncept, ma bazować na autorskim kadłubie wykonanym z włókien węglowych. Elegend mówi o masie własnej 1680 kilogramów, bateriach o pojemności 90 kilowatogodzin, zasięgu ponad 400 kilometrów, gotowości na ładowanie baterii ze stacji szybkiego ładowania DC o mocy 150 kW oraz napędzie na wszystkie cztery koła. Moc układ napędowego miałaby dochodzić do okrągłych 600 kilowatów - 816 koni mechanicznych. Prognozowane osiągi: sprint od zera do 100 km/h w 2,8 sekundy, sprint do 200 km/h w niecałe dziesięć sekund i prędkość maksymalna ograniczona do 255 kilometrów na godzinę. Twórcy przewidują wizyty torowe i szacują, że baterie wystarczą na pokonanie dwóch okrążeń Nürburgringu na pełnej prędkości.

Elegend EL1

Na uzbrojeniu EL1, które ma być dopuszczone do zwykłego ruchu drogowego na terenie Europy, wylądować ma między innymi adaptacyjne zawieszenie, kamery i wyświetlacze w miejscu lusterek, system pozwalający na chwilowe zwiększenie prześwitu oraz regulowane systemy kontroli trakcji i stabilności. Produkcja ręcznie budowanego samochodu ma być limitowana do 30 egzemplarzy w cenie 890 tysięcy euro za sztukę plus podatki i dodatkowe opłaty (aktualnie to równowartość ponad czterech milionów złotych). W planach są już kolejne serie, każda limitowana również do 30 egzemplarzy. Pierwszy, jeżdżący prototyp EL1 ma być gotowy do wyjazdu na drogi na początku przyszłego roku.

Skomentuj na forumUdostępnij