Aktualności
21.12.2021

Bermat GT Pista Dobrane składniki

Sportowych samochodów z włoskim rodowodem nigdy nie jest za wiele. Oto kolejny: pierwsza maszyna firmowana przez markę Bermat. Model GT Pista, bo o nim właśnie mowa, to pojazd przeznaczony wyłącznie na tory wyścigowe, ale planów na jego rozwój jest oczywiście więcej. W przyszłości można spodziewać się również wersji drogowej.

Bermat funkcjonuje oficjalnie od 2015 roku, a za całą firmą stoi niejaki Matteo Bertezzolo, prawnik z kilkunastoletnim stażem, który postanowił zrealizować marzenia o budowie własnego samochodu sportowego. Jeszcze kilka lat temu firma prowadziła publiczną zbiórkę pieniędzy na realizację swojego pierwszego modelu, który miał wyróżniać się m.in. własnymi patentami oraz daleko idącymi możliwościami indywidualizacji, które zaczynałyby się już na poziomie podwozia. Pierwsze, jeżdżące podwozie z umieszczonym centralnie, 4-cylindrowym boxerem ukończono jeszcze w 2016 roku. Kilka dni temu w Museo Nazionale dell'Automobile w Turynie - samochodowym muzeum znanym pod skróconą nazwą MAuto - zadebiutował pierwszy samochód marki: GT Pista.

Bermat GT Pista

Za opracowanie i zbudowanie pierwszego samochodu w historii marki Bermat odpowiadają włoskie zakłady JAS Motorsport, które od ponad dwudziestu lat są oficjalnym partnerem Hondy, działającym w różnych seriach wyścigowych, jak turystyki czy puchary grupy GT3. Projekt nadwozia i kabiny auta powierzono stylistom z Camal Studio, którzy mają na koncie prace dla takich marek, jak Glickenhaus, Aznom, Fiat, BMW czy Alfa Romeo. GT Pista bazuje na kadłubie z włókien węglowych, nad którym osadzono rurową klatkę bezpieczeństwa, z ramą przestrzenną z tyłu, pomocniczą ramą z przodu oraz węglowym nosem. W razie życzeń klientów ma być możliwa zmiana względem oryginalnego projektu m.in. rozstawu osi oraz kół. Na sucho mierzący około 4,6 metra długości samochód ma ważyć tylko niecałą tonę. Znaki szczególne: unoszone do góry drzwi i fotel wyłącznie dla kierowcy.

Bermat GT Pista

Za plecami kierowcy pracuje benzynowy silnik, który ma dostarczać od 320 do około 400 koni mechanicznych oraz 450 niutonometrów. Dwulitrowy, 4-cylindrowy, turbodoładowany silnik z rodowodem Hondy współpracuje z 6-stopniową, sekwencyjną skrzynią biegów oraz samoblokującym się mechanizmem różnicowym. Bermat GT Pista ma być homologowany w przyszłości w grupie GT4 pod skrzydłami SRO, a na chwilę obecną miałby wpisywać się w wolną formułę i grupę FIA dla prototypów 2SC. Pojazd ma być gotowy do oddania w ręce pierwszych właścicieli już w przyszłym roku. Cena za sztukę: co najmniej 200 tysięcy euro. Kolejny etap: drogowe GT w wersji elektrycznej z dwoma silnikami elektrycznymi i bateriami w miejscu silnika spalinowego. Auto o mocy co najmniej 455 koni mechanicznych i maksymalnym momencie obrotowym w okolicach 700 niutonometrów, które miałoby być tylko o 100-150 kilogramów cięższe od wersji wyścigowej, mamy zobaczyć już w przyszłym roku.

Skomentuj na forumUdostępnij