Mann Mustang ePower - Ciągłość gatunku
Reaktywowane prawie dwadzieścia lat temu Alan Mann Racing zmienia profil swoich głównych zainteresowań. Zespół kojarzony do tej pory z sukcesami słynnego Forda GT40 w latach sześćdziesiątych, maszynami budowanymi na potrzeby filmów i wyścigami samochodów historycznych wziął się za... elektryfikację klasycznego Mustanga.
Alan Mann, brytyjski kierowca wyścigowy i manager, utworzył własny zespół na początku lat sześćdziesiątych. Od samego początku skupiał się na samochodach Forda i w związku z tym został zaangażowany w słynny projekt GT40, w ramach którego startował m.in. w Le Mans i przygotował własną, eksperymentalną wersję, w której m.in. zredukowano znacznie masę własną. Działalność Alan Mann Racing zakończono po sezonie 1969, po którym zakończył się również projekt GT40. Zespół wskrzeszono na początku tego stulecia z myślą o startach w wyścigach samochodów historycznych, jak Goodwood Revival czy Silverstone Classic. Alan Mann zmarł w 2012 roku w wieku 75 lat. Prawie dwa lata temu Ford upamiętnił dokonania Manna specjalną edycją współczesnego Forda GT w odcieniach czerwieni, bieli, czerni i złota - Alan Mann Heritage Edition.
Teraz AMR rozpoczyna nowy rozdział swojej historii: firma bierze się za elektryfikację klasyków, zaczynając od Forda Mustanga. Za nowym przedsięwzięciem stoją nowi inwestorzy i spadkobiercy Alana Manna, Henry Mann z USA i... Henry Mann z Wielkiej Brytanii, którzy podjęli współpracę w ubiegłym roku. Klientów w Wielkiej Brytanii obsługiwać będzie Alan Mann Racing, a w USA nowo utworzone Mann ePower Cars. Wybór Mustanga był oczywisty - w 1964 roku maszyna w barwach Alan Mann Racing zajęła pierwsze i drugie miejsce w swojej klasie w Tour de France Automobile, zaznaczając swoją obecność w Europie. Pierwszą sztukę elektrycznego Mustanga oparto na modelu z 1965 roku (klienci będą mogli dostarczyć własne samochody lub liczyć na pomoc zakładów Manna w znalezieniu auta bazowego). Przygotowanie każdego egzemplarza ma pochłaniać około 1000 godzin pracy.
Razem z wymianą układu napędowego idzie modernizacja całej platformy: wzmocnienie podwozia i karoserii, nowe zawieszenie z amortyzatorami Quantum Racing, układ hamulcowy z systemem odzyskiwania energii kinetycznej, mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu Torsena, klimatyzacja, nowe fotele, wyświetlacz i tak dalej. Wszystkie elementy spalinowego układu napędowego miały ważyć około 285 kilogramów. Nowy silnik elektryczny, 72-kilowatogodzinowe baterie i reszta osprzętu ma być niewiele cięższa. Mustang w wydaniu ePower ma legitymować się mocą 304 koni mechanicznych i maksymalnym momentem obrotowym 310 niutonometrów. Osiągi: od zera do 60 mph w 5,2 sekundy, prędkość maksymalna ograniczona do 156 km/h, zasięg do 354 kilometrów i ładowanie baterii w zakresie 20-80% w około 40 minut. Cena: od około 200 tysięcy funtów za sztukę, zależnie od wybranych opcji, lokalnych opłat i podatków (obecnie to ponad jeden milion złotych).
Źródło/zdjęcia: Alan Mann Racing, mannepowercars.com Mann Mustang ePower na forumSubskrybuj kanał RSS aktualnościSkomentuj na forum