Aktualności

Grand Prix Japonii - Wiele znaczeń

Formuła 1 kontynuuje podróż po krajach azjatyckich. W minionym tygodniu odwiedziła Japonię i po raz trzydziesty piąty przejęła słynny tor Suzuka, którego nitka przecina się, na różnych poziomach oczywiście, mniej więcej w połowie długości. W ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat po siedem razy wygrywały tu trzy zespoły z współczesnej stawki: McLaren, Ferrari oraz Red Bull Racing.

Między wczorajszym, a poprzednim wyścigiem zespoły Red Bulla wymieniły się swoimi kierowcami. W stylu właściwym dla austriackiej marki po zaledwie dwóch grand prix z powodu bardzo słabych wyników z Red Bull Racing pożegnał się Lawson, który został przeniesiony do ekipy Racing Bulls, znanej wcześniej jako AlphaTauri, a jeszcze wcześniej Toro Rosso. Z Racing Bulls po ponad czterech latach startów do Red Bull Racing awansował Tsunoda, który ma pozostać w nowym zespołem do końca sezonu 2025... ale tak naprawdę nic nie wiadomo i po kilku wyścigach możemy być świadkami kolejnych przetasowań. Red Bull Racing tradycyjnie w Japonii podkreśliło swoją współpracę z Hondą, która dobiega już końca: maszyny zespołu zmieniły barwy na białe w nawiązaniu do bolidów Hondy z lat sześćdziesiątych, podobnie z kolorami zespołowych ubiorów i gadżetów.

Zdjęcie Grand Prix Japonii

W pierwszych treningach na 5,8-kilometrowym torze Suzuka, który na około połowie długości miał nową nawierzchnię, najszybszy był Norris w McLarenie, za którym wylądowali Russell w Mercedesie-AMG i Leclerc w Ferrari. Piąty był Verstappen, tuż za nim Tsunoda. Drugą sesję zdominowali kierowcy McLarena: Piastri przed Norrisem, a za nimi Hadjar z Racing Bulls. Trzecia i ostatnia sesja treningowa również należała do McLarena: pierwszy Norris, za nim Piastri, na miejscu trzecim Russell. Treningi kilkukrotnie przerywały czerwone flagi z powodu... palącej się trawy na poboczach. Drugą sesję przerwał wypadek Doohana, który roztrzaskał swoje Alpine na pierwszym zakręcie. Kierowcy nie stało się nic poważnego, ale jego samochód wymagał kompletnej odbudowy i pracy przez całą noc.

Zdjęcie Grand Prix Japonii

W sobotnich kwalifikacjach nie brakowało niespodzianek. Już po pierwszej sesji odpadli obaj kierowcy Saubera, Stroll w Aston Martinie, Doohan w Alpine oraz Ocon w Haasie. Z drugiej sesji nie awansowali Gasly w Alpine, Sainz w Williamsie (który otrzymał później karę cofnięcia o trzy pozycje za przeszkodzenie innemu kierowcy), Alonso w Aston Martinie oraz... Lawson z Racing Bulls przed Tsunodą z Red Bulla. Po pole position z przewagą zaledwie 0,012 sekundy i nowym rekordem okrążenia Suzuki sięgnął niespodziewanie Verstappen za kierownicą bolidu Red Bulla. Za nim uplasowali się: Norris i Piastri w McLarenach, Leclerc w Ferrari, Russell i Antonelli w Mercedesach-AMG, Hadjar z Racing Bulls, Hamilton w Ferrari, Albon w Williamsie oraz Bearman w Haasie.

Zdjęcie Grand Prix Japonii

Niedzielne grand prix wystartowało tuż po godzinie siódmej rano czasu polskiego. W niedzielę nad Suzuką od rana przetaczał się deszcz, ale na czas startu tor był już w większości suchy, ale nie brakowało mokrych plam. W trakcie wyścigu spodziewano się najwyżej przelotnych opadów. Zielone światła! Verstappen natychmiast odcina drogę Norrisowi i utrzymuje prowadzenie, które po pierwszym okrążeniu przekracza jedną sekundę. W pierwszej dziesiątce nie dochodzi do ani jednej zmiany pozycji. O miejsce jedenaste walczą Alonso i Gasly, Tsunoda awansuje przed Lawsona. W pierwszej szesnastce tylko Hamilton jedzie na ogumieniu hard, reszta postawiła na opony medium. Wyścig zapowiada się na jeden pit stop. Okrążenie 5 z 53: przewaga Verstappena rośnie do 1,5 sekundy, McLareny za nim mają siebie w zasięgu DRS. Okrążenie 6: Hamilton z pomocą DRS wyprzedza Hadjara i awansuje na miejsce siódme.

Zdjęcie Grand Prix Japonii

Okrążenie 10: jako pierwszy na pit stop zjeżdża Stroll, który musi pozbyć się ogumienia soft. Okrążenie 20: pit stop Russella, postój na 2,3 sekundy i powrót na tor na miejscu trzynastym. Verstappen jest niecałe dwie sekundy przed Norrisem. Okrążenie 21: pit stop Piastri'ego, powrót na tor na miejscu dziewiątym. Okrążenie 22: postój Verstappena, Norrisa i Leclerca. Verstappen zatrzymuje się na długie 3,3 sekundy, Norris tylko na 2,3 sekundy. Norris na wyjeździe może wcisnąć się obok Verstappena, ale nie ma tam miejsca na dwa bolidy i McLaren przelatuje przez trawiaste pobocze! Incydent nie wymaga dłuższej debaty grona sędziowskiego - przewinień nie było. Na prowadzeniu zostaje Antonelli. Okrążenie 31: pit stop Hamiltona, który spada na miejsce siódme. Okrążenie 32: na postój zjeżdża Antonelli, który spada na miejsce szóste. Na prowadzenie z przewagą około 1,5 sekundy wraca Verstappen przed dwoma McLarenami.

Zdjęcie Grand Prix Japonii

Po pit stopach wszyscy w pierwszej dziesiątce wrócili na swoje pozycje, Sainz i Lawson jako jedyni zmienili ogumienie na soft, stawkę zamykał Stroll, który później jako jedyny został zdublowany. Okrążenie 40 z 53: Piastri ma Norrisa ponownie w zasięgu DRS, ten drugi wydaje się oszczędzać opony na końcówce wyścigu, ale do zmiany pozycji między kierowcami McLarena nie dochodzi, Verstappen prowadzi cały czas z przewagą tylko około 1,5 sekundy. Piastri do końca wyścigu pozostał już za Norrisem, choć przez jakiś czas wyglądał na mającego lepsze tempo i możliwość zdobycia pozycji oraz przypuszczenia ataku na lidera. Norris na ostatnich okrążeniach odrabiał do Verstappena jedynie ułamki sekundy i nie zdołał podjechać na zasięg DRS. Z kilkunastoma sekundami straty za pierwszą trójką podążał Leclerc, którego trzymały się dwa bolidy Mercedesa-AMG.

Zdjęcie Grand Prix Japonii

Tegoroczne Grand Prix Japonii zakończyło się wygraną Maxa Verstappena w Red Bullu. Była to jego pierwsza wygrana w tym roku, 64 w karierze i czwarta z rzędu w Japonii. Kolejne miejsca zajęli: Norris i Piastri w McLarenach, Leclerc w Ferrari, Russell i Antonelli w Mercedesach-AMG, Hamilton w Ferrari, Hadjar w RB (pierwsze punkty w karierze), Albon w Williamsie oraz Bearman w Haasie. Po trzech grand prix i jednym sprincie przewaga Norrisa nad Verstappenem w generalce kierowców spadła z 8 do 1 punktu, na miejsce trzecie awansował Piastri. W tabeli konstruktorów McLaren oddala się od rywali, jego przewaga nad Mercedesem-AMG wzrosła z 21 do 36 punktów. Bez ani jednego punktu pozostaje Alpine. W ciągu najbliższych dwóch tygodni odbędą się kolejne dwa grand prix: w Bahrajnie już trzynastego kwietnia i w Arabii Saudyjskiej dnia dwudziestego kwietnia.

Klasyfikacja generalna kierowców - top 5
Lando Norris (McLaren)62 pkt.
Max Verstappen (Red Bull)61 pkt.
Oscar Piastri (McLaren)49 pkt.
George Russell (Mercedes-AMG)45 pkt.
Andrea Kimi Antonelli (Mercedes-AMG)30 pkt.
Klasyfikacja generalna zespołów - top 5
McLaren111 pkt.
Mercedes-AMG75 pkt.
Red Bull61 pkt.
Ferrari35 pkt.
Williams19 pkt.
Źródło/zdjęcia: formula1.com, Honda, Red Bull Racing Grand Prix Japonii na forumRed Bull RB21 na forumMcLaren MCL39 na forumSubskrybuj kanał RSS aktualnościSkomentuj na forumUdostępnij