Aktualności

Ferrari Amalfi - Zmiana geograficzna

Najbardziej przystępny cenowo samochód w katalogu Ferrari przybrał nową formę. Po blisko sześciu latach kariery do odejścia do historii szykuje się model Roma, którego miejsce zastąpi wkrótce maszyna o nazwie Amalfi. To kolejny ukłon w stronę dziedzictwa kulturowego Włoch, tym razem to ukłon w kierunku słynnego kurortu morskiego.

Z Rzymu do Amalfi nad Morzem Tyrreńskim, które jest częścią Morza Śródziemnego, jest jakieś 280 kilometrów drogi. Wyprawa z Amalfi do Maranello i siedziby Ferrari to wycieczka na co najmniej 650 kilometrów. Na miejscu spotkamy nowe coupe Amalfi, następcę odsłoniętego w 2019 roku modelu Roma. Sportowy grand tourer zajmie miejsce najmniejszego i najtańszego modelu produkcji Ferrari. Auto o długości 4,66 metra zachowuje proporcje swojego poprzednika i realizuje pomysły stylistyczne wdrażane od kilku lat w innych samochodach marki, zaczynając od charakterystycznych linii świateł. Z tyłu chowa się ruchomy spoiler, który przy 250 km/h generuje 110 kilogramów docisku. Kabina, mieszcząca dwie dorosłe osoby (tylna kanapa to miejsce przede wszystkim na bagaż, na który czeka też 273-litrowy bagażnik z tyłu), skrywa między innymi trzy nowe wyświetlacze ze zaktualizowanym oprogramowaniem, w tym 8,8-calowy wyświetlacz dla pasażera, który miał już podobne rozrywki w coupe i roadsterach Roma.

Zdjęcie Ferrari Amalfi

W pakiecie Amalfi przygotowano m.in. system podnoszenia przedniej osi, który przy prędkościach do 35 km/h zwiększa prześwit o 40 milimetrów, układ hamulcowy w systemie brake-by-wire oraz opcjonalne nagłośnienie o mocy 1200 W firmowane przez markę Burmester. Samochód napędza podwójnie turbodoładowane V8 z rodziny F154 z suchą miską olejową, które współpracuje z 8-stopniową, dwusprzęgłową skrzynią biegów, poprawioną przede wszystkim pod względem pracy w ruchu miejskim z wykorzystaniem układu start&stop. Motor o pojemności prawie 3,9 litra rozwija teraz 640 koni mechanicznych przy 7,5 tysiącach obrotów na minutę i 760 niutonometrów w zakresie 3-5,75 tysiąca obrotów na minutę. To o 20 KM więcej, niż w przypadku modeli Roma. Widlasta ósemka przeszła subtelne modernizacje: lżejsze wałki rozrządu, blok silnika odchudzony o elementy niestrukturalne, poprawiony obieg oleju przy najniższych temperaturach oraz optymalizacja reakcji turbosprężarek na pozycję pedału gazu. Silnik kręci się do 7,6 tysiąca obrotów na minutę.

Zdjęcie Ferrari Amalfi

Amalfi nafaszerowano najnowszą elektroniką Ferrari, która pozwala zapanować nad ogromną mocą i przyczepnością. Jaką? To coś dla miłośników skrótów: EPS (Electric Power Steering), VDC (Vehicle Dynamics Control), EBD (Electronic Brakeforce Distribution), F1-TCS (Traction Control System), E-Diff3, SSC 6.1 (Side Slip Control), FDE 2.0 (Ferrari Dynamic Enhancer), SCM-E Frs (Sistema Controllo Magnetoreologico - Elettronico) oraz ABS Evo. Na wielofunkcyjnej kierownicy mamy oczywiście przełącznik Manettino, który pozwala na wybranie kilku różnych trybów jazdy. Wróciły na nią zwykłe przełączniki w miejscu paneli dotykowych, które nie zdały egzaminu z użyteczności i łatwości obsługi. Coupe ma ważyć na sucho 1470 kilogramów (w przypadku skorzystania z opcji obniżających masę własną). To o dwa kilogramy mniej od Romy. Dla modelu przygotowano opony we współpracy z zakładami Bridgestone oraz Pirelli, które zakładane są na 20-calowe felgi. Osiągi: od zera do setki w 3,3 sekundy, od zera do 200 km/h w dziewięć sekund, hamowanie od 100 km/h na drodze 30,8 metra i prędkość maksymalna 320 kilometrów na godzinę.

Źródło/zdjęcia: Ferrari Ferrari Amalfi na forumSubskrybuj kanał RSS aktualnościSkomentuj na forumUdostępnij