Angielskie AC Cars wznowiło niedawno produkcję słynnej Cobry pierwszej serii w limitowanych wersjach z napędem spalinowym lub elektrycznym, przekraczających moc 300 koni mechanicznych. Auta adresowane do klientów w Wielkiej Brytanii to tylko początek nowych serii od AC. Kolejna w kolejce jest Cobra Superblower z mocarnym V8 pod maską.
Ekstremalne, torowe maszyny bez prawa wyjazdu na drogi publiczne, projektowane bez ograniczenia się regułami jakiejkolwiek serii wyścigowej to nisza, którą od kilku lat interesuje się coraz większa liczba producentów samochodów sportowych. Najmłodszym przedstawicielem tak opisanego gatunku jest coupe Essenza SCV12 od Automobili Lamborghini.
Kilka dni temu do sprzedaży weszło coupe GT Black Series, najmocniejszy, drogowy model w historii AMG. Maszyna warta jakieś półtora miliona złotych legitymuje się mocą aż 730 KM. Tak wielkie liczby sprawiają, że bazowym GT nie wypada zbytnio odstawać. I oto są: zmodernizowane coupe i roadster, które przekraczają teraz granicę pół tysiąca koni mechanicznych.
Już tylko kilkanaście dni dzieli nas od premiery zupełnie nowego, sportowego samochodu, pod którym wszystkimi kończynami podpisuje się Gordon Murray, legendarny konstruktor bolidów Brabhama i McLarena w Formule 1 i ojciec słynnego McLarena F1. Zanim do tego dojdzie możemy zapoznać się ze specyfikacją silnika, wyjątkowego V12 zaprojektowanego przez Coswortha.
Pod koniec ubiegłego roku Ford ośmielił się przerobić Mustanga w SUV'a o napędzie elektrycznym, który zostanie wytoczony do walki między innymi z modelami Tesli. To oczywiście nie spodobało się wszystkim z wielu różnych powodów, od nazwy auta zaczynając. Teraz ich uwagę próbuje odwrócić Mustang Mach-E 1400, elektryczna maszyna do mielenia asfaltu.
Zupełnie nowe, sportowe Maserati z silnikiem umieszczonym centralnie zobaczymy dopiero w połowie września, ale włoska marka już teraz zaczyna torować sobie drogę wiodącą do poprawy wizerunku i wyników sprzedaży w najbliższej przyszłości. Wrota prowadzące ku lepszemu otwiera po cichu Ghibli Hybrid, pierwszy model w historii marki o napędzie hybrydowym.
Formuła 1 nie zwalnia tempa: w minioną niedzielę trzeci weekend z rzędu mogliśmy oglądać walkę dwudziestu kierowców i dziesięciu zespołów w ramach najszybszych, wyścigowych mistrzostw świata. Po dwóch wyścigach w Austrii seria przeniosła się na Węgry, które z doskonale znaną polskim kibicom pętlą Hungaroring figurują w kalendarzu nieprzerwanie od 1986 roku.
W marcu tego roku Porsche pokazało na co stać coupe 911 generacji 992 i sprezentowało swoim klientom zupełnie nowe Turbo S z silnikiem o mocy aż 650 koni mechanicznych. W tym miesiącu doczekaliśmy się premiery zwykłego 911 Turbo w zamkniętym i otwartym nadwoziu, super sportowej maszyny do codziennego użytku z blisko 45-letnią historią.
Po blisko ośmiu latach od ostatniego objawienia bestii tego samego rodzaju i kilku latach domysłów oraz oglądania zamaskowanych prototypów w tym tygodniu narodziła się zupełnie nowa maszyna AMG spod znaku Black Series. Szósty model w rodzinie to coupe serii GT, które poza torami wyścigowymi nie ma i nie powinno mieć właściwie zbyt wielu innych zainteresowań.
W ostatnich tygodniach Dodge uporządkował i rozszerzył paletę swojego flagowego coupe, muskularnego Challengera, która rozciąga się aktualnie od około 305-konnego modelu z napędem obu osi po przeszło 800-konne potwora imieniem Hellcat Redeye. Na tym wszystkim zyskują również inne modele marki: oto najnowszy Durango SRT Hellcat.