C-Type to jeden z najbardziej utytułowanych Jaguarów w historii marki. Maszyna, która wyjechała na tory po XK120 w Mille Miglia musiała ustąpić Ferrari, ale w Le Mans przed pojawieniem się D-Type wygrała dwa razy. W przyszłym tygodniu ostatni brytyjski kot z tego rodu będzie poszukiwał nowego opiekuna.
W sezonie 1997 oraz 1998 w mistrzostwach FIA GT w prestiżowej klasie GT1 rządził niepodzielnie zespół AMG-Mercedes. Najpierw wykorzystywano model CLK-GTR, później wątpliwej jakości CLR. Przepisy GT1 wymagały na początku m.in. budowę 25 aut cywilnych. Pierwsze z nich zostanie wkrótce wystawione na sprzedaż.
Czy ktoś zamawiał Ariel Atoma drugiej generacji z podwójnym doładowaniem? Nawet jeśli nie to kalifornijskie DDMWorks jest już na spełnianie takich życzeń przygotowane. Z turbiną w Atomie firma bawiła się już dwa i pół roku temu. Teraz dokłada do zestawu również kompresor. Efekty tej przemiany jeżą igły na jeżu.
Wydaje się, że Nissan GT-R od momentu debiutu ma się świetnie i patrząc na jego stale rosnące możliwości raczej trudno w to powątpiewać. Sprawa ma się mieć zupełnie inaczej z jego następcą, który teoretycznie powinien być już w trakcie przygotowania. Oto jedna z wizji ilustrująca jego możliwy wygląd.
Amerykańskie SSC żegna się z modelem Ultimate Aero, który swego czasu był najszybszym, seryjnym samochodem świata. Maszyna dokona żywota w postaci limitowanej serii XT, która będzie łącznikiem pomiędzy starym modelem a zupełnie nowym, pokazanym prawie dwa lata temu w formie makiety w skali 1:1 supercoupe Tuatara.
Warszawska spółka Arrinera Automotive cztery lata po publikacji pierwszych grafik powstałych nieszczęśliwie na bazie Reventona i ponad rok po prezentacji zbudowanego na szybko prototypu A.H.1, pokazuje komputerowe wizualizacje finalnej wersji swojego supercoupe. Firma ujawnia w końcu również nazwę auta. Oto... Hussarya!
Nie jedna, nie dwie, i nie trzy, ale aż cztery sztuki legendarnego Forda GT40 w tygodniu kończącym się konkursem elegancji w Pebble Beach wylądują pod aukcyjnym młotkiem. Maszyny powstałe po to, aby położyć kres dominacji prototypów Ferrari w wyścigu Le Mans, razem mogą być warte nawet ponad 50 milionów złotych.
Ostatnie Porsche czystej krwi wygrało w Le Mans w 1998 roku. Był nim model 911 GT1, który aby dopełnić formalności musiał powstać także w wersji drogowej. Aut takich powstała jedynie garstka i każde pojawienie się któregoś z nich na rynku wtórnym jest wydarzeniem. Obecnie na sprzedaż czekają aż dwie sztuki GT1.
Niemiecki zakład Alpha-N Performance, powstały na gruzach wskrzeszonego kilka lat temu w niejasnych okolicznościach Brabham Racing w ciele tunera aut BMW, przygotowuje supercoupe, o którym będzie mógł mówić bez żadnych kompleksów. Auto o kryptonimie One zostanie oparte o mechanizmy Porsche Caymana.
Wraz z GP Niemiec zamknięto pierwszą połowę obecnego sezonu Formuły 1, który składa się z 20 wyścigów. Po 10 eliminacjach z trzema wygranymi na koncie tabeli kierowców przewodził Fernando Alonso w Ferrari. Hiszpan zebrał już tyle punktów, że na szczycie utrzymałby się nawet bez startu we wczorajszym GP Węgier.