Aktualności
06.08.2008

Cramer Comet Do czego prowadzi ciekawość

W 1953 roku niejaki Tom Cramer chciał sprawdzić co stanie się, jeśli w samochodzie umieścimy naprawdę potężny silnik. Znalazł prawie 1400-konny, lotniczy motor i zabrał się do pracy. Tak oto powstał Cramer Comet, który już wkrótce trafi pod młotek na aukcji w Pabble Beach.

Do budowy samochodu posłużyły części z aut takich marek jak De Soto, Dodge, Oldsmobile, Buick, Studebaker, Cadillad, Lincoln oraz Ford. Pod maską znalazł się 12-cylindrowy silnik Allison z myśliwca P-51 Mustang z czasów II wojny światowej o pojemności 28 litrów. Moc: 1370 koni mechanicznych, maksymalny moment obrotowy: 2035 Nm!

Cramer Comet

Aby w ogóle odpalić auto należy najpierw otworzyć przepustnicę na 10%, otworzyć dopływ mieszanki paliwowej, zwolnić zapłon, przesunąć główny włącznik w pozycję "on", uruchomić iskrownik, włączyć pompę paliwową i ustawić w odpowiednich pozycjach szereg kolejnych przełączników, włączyć kontrolę startu i można odlatywać w przestworza. No prawie, bo prędkość maksymalna może rozczarować: tylko 260 km/h. Ale jak na coś zbudowanego w domowym garażu to całkiem nieźle...

Cramer Comet

Comet pozostawał w rękach twórcy aż do 1991 roku. Od tamtego czasu auto ma jednego właściciela, który zakupił je bezpośrednio od Cramera. Na licytacji domu aukcyjnego RM Auctions w Pabble Beach pojazd pojawi się już 16 sierpnia. Spodziewana cena końcowa to nawet 300 tysięcy dolarów. Na dwudniowej aukcji znajdzie się łącznie ponad 180 aut.

Skomentuj na forumUdostępnij