6 Hours of Bahrain - Rysowanie na piasku
Audi po porażce w Sao Paulo, gdzie wygrała Toyota, skupia się tylko i wyłącznie na hybrydowych wersjach R18, odstawiając modele oparte tylko na silniku TDI na bok. Na wczorajszy wyścig w Bahrajnie przywieziono dwie sztuki E-Tron Quattro, które po raz pierwszy spotkały się z tamtejszymi warunkami klimatycznymi.
Szósta z ośmiu eliminacji pierwszego sezonu FIA World Endurance Championship miała miejsce na pętli Bahrain International Circuit w 6,3-kilometrowej konfiguracji, położonej na środku pustyni w Sakhir. Maszyny i kierowcy muszą walczyć tu nie tylko z wysokimi temperaturami, ale także z nanoszonym na trasę piaskiem i wysoką wilgotnością Zatoki Arabskiej (Bahrajn zajmuje wyspę o tej samej nazwie). Wyścig zaplanowano na godziny 16-22, czyli w większości po zmroku.
Sesja kwalifikacyjna upłynęła przy 34 stopniach Celsjusza i 41 stopniach toru. Auta Audi były najszybsze, a po pole position z czasem 1 minuty i 45,814 sekund sięgnął Allan McNish w samochodzie z numerem #2, będącym wcześniej Audi R18 Ultra, które przebudowano i przemalowano na hybrydowe. Model numer #1, który prowadził Fassler, po przygodzie ze słupkiem musiał ciężej walczyć o swoje i przegrał tylko o 0,074 sekundy. Trzecie miejsce przypadło hybrydowej Toyocie, która do najszybszego Audi straciła 0,44 sekundy.
W dniu wyścigu powietrze miało nadal 34 stopnie, ale tor nagrzał się do 45 stopni. Szczęście aut Audi tym razem zmieniło swojego ulubieńca. Pech dopadł auto numer #1 załogi Kristensen/McNish, które na 25 okrążeniu wskutek awarii przedniej lampy musiało zjechać na nieplanowane naprawy. Na 89 kółku w tym samym samochodzie trzeba było naprawić zawór w tylnym kole, a na 115 i 117 okrążeniu po kolejnych problemach z oświetleniem wymienić przednią część karoserii.
Linię mety jako pierwsze przekroczyło Audi R18 E-Tron Quattro z numerem #1 załogi Fassler, Lotterer i Treluyer, która przejechała 191 okrążeń. Drugie R18 straciło jedno kółko i zajęło drugie miejsce. Ostatni stopień podium przypadł zespołowi Strakka Racing w prywatnym prototypie HPD ARX 03a, który do zwycięzcy stracił 6 okrążeń. Hybrydowa Toyota TS030, walcząca z Audi jak równy z równym nie dojechała do mety. Samochód po 144 okrążeniach wyeliminowała kolizja.
Do końca pierwszego sezonu serii FIA World Endurance Championship, w której startują prototypy serii LMP1 oraz LMP2 i auta turystyczne klas LM GTE Pro i LM GTE Am, pozostały jeszcze tylko dwa sześciogodzinne wyścigi. Pierwszy będzie miał miejsce 14 października na torze u podnóża wulkanu Fuji w Japonii, a drugi 28 października na torze w okolicy Szanghaju w Chinach.
Źródło/zdjęcia: Audi, fiawec.com FIA WEC na forumAudi R18 E-Tron Quattro na forumToyota TS030 na forumSubskrybuj kanał RSS aktualnościSkomentuj na forum