Aktualności
07.12.2012

9ff GT9 Vmax Metoda siłowa

Niemieckie 9ff od kilku już lat forsuje pomysł na najszybszy, drogowy samochód w postaci supercoupe GT9, dla którego punktem wyjścia było zwykłe Porsche 911 GT3. Pierwsze wcielenie GT9 w kwietniu 2008 roku rozpędziło się do 409 km/h. Najnowsze, GT9 Vmax, celuje w rekord Bugatti Veyrona Super Sport.

Chodzi oczywiście o rekord prędkości maksymalnej, który w przypadku 1200-konnego Bugatti wyniósł jako średnia z dwóch przejazdów aż 431,072 km/h. Ekipa 9ff tak skupiła się na prędkości maksymalnej, że na drugi plan zrzuciła to, jak szybko auto będzie się rozpędzać. Nowe GT9 jest nadal piorunująco szybkie, ale na krótkich odcinkach wyprzedzi je 1200-konne GT9-R, które setkę rozwija w 2,9 sekund.

9ff GT9 Vmax

Sercem GT9 Vmax jest 4,2-litrowy, podwójnie doładowany boxer o sześciu cylindrach, połączony z 6-stopniową, sekwencyjną skrzynią biegów. Silnik rozwija aż 1400 koni mechanicznych i 1160 niutonometrów, a samochód waży jedynie 1340 kilogramów. Czasy przyspieszeń: pierwsza setka pada po 3,1 sekundach, druga po 6,8 sekundach, a trzecia po równych 13 sekundach.

9ff GT9 Vmax

Kształy karoserii auta doskonalono w tunelu aerodynamicznym Audi, który pozwolił na zmniejszenie współczynnika oporu powietrza z 0,34 w standardowym 911 GT3 to jedynie 0,265 w GT9 Vmax. Prędkość maksymalną najnowszego dzieła 9ff skalkulowano na imponujące 437 kilometrów na godzinę, ale prób zmierzenia jej w rzeczywistości jeszcze nie podjęto. Auto można już zamawiać. Nowa sztuka kosztuje 895 tysięcy euro, czyli prawie 3,7 milionów złotych. Używka, którą można oglądać na targach Essen, to wydatek 540 tysięcy euro.

Skomentuj na forumUdostępnij