Mansory Carbonado - Służba zdrowia
Prawie dokładnie rok temu Mansory jako pierwszy tuner pokazało na żywo własną przeróbkę Lamborghini Aventadora. Wkrótce później zapowiedziało limitowaną do sześciu egzemplarzy serię Carbonado, która miała rozwijać 754 KM. Ale to nie prawda. Carbonado ma prawie dwukrotnie większą moc!
Pierwszy z sześciu egzemplarzy Aventadora Carbonado będzie można oglądać w najbliższych dniach na salonie samochodowym w Genewie w Szwajcarii. Tuner tym razem nie oszczędzał i gdzie tylko się dało, w środku i na zewnątrz, zastosował elementy z włókien węglowych, których linie tworzą po raz pierwszy nie charakterystyczne, przeplatane ścieżki, ale "fale", nadające całej powierzchni auta zupełnie nowy wygląd.
Cały samochód poszerzył się o 80 milimetrów z przodu i 100 milimetrów z tyłu. W każdym rogu znalazły się nowe felgi z ogumieniem Pirelli P Zero o średnicy 20 cali z przodu o 21 cali z tyłu. Maszyna otrzymała zupełnie nową tapicerkę, pedały, kierownicę i przeniesiony z konsoli środkowej na poddasze przycisk odpalania silnika, mający potęgować wrażenie przebywania w bombowcu lub myśliwcu typu stealth.
Według zeszłorocznych zapowiedzi Carbonado miał dysponować wolnossącym V12 o pojemności 6,5 litrów z mocą zwiększoną z 700 koni mechanicznych tylko o 54 KM. Mansory jednak zmieniło zdanie i do silnika podpięło dwie turbosprężarki, z czym wiązała się przebudowa całej jednostki napędowej. Nowe są m.in. tłoki, korbowody, wał korbowy, głowice cylindrów, łożyska i układ wydechowy od kolektora po same końcówki ze stali nierdzewnej.
Wszystkie szaleństwa tunera doprowadziły do zwiększenia mocy silnika aż do 1250 koni mechanicznych! Ale nie wszystko poszło tak, jak by się wydawało, że powinno - maksymalny moment obrotowy ograniczono elektronicznie do 690 Nm. To pozwala rozpędzać się Carbonado do 100 km/h w czasie jedynie 2,6 sekund i rozwijać prędkość maksymalną 380 kilometrów na godzinę.
Źródło/zdjęcia: Lamborghini Mansory Carbonado na forumLamborghini Veneno - prezentacja modeluSubskrybuj kanał RSS aktualnościSkomentuj na forum