Aktualności
17.07.2013

Mercedes-Benz S 63 AMG Godna postawa

Klasa S od czasu do czasu lubi być bardzo niegrzeczna. Przeszło dekadę temu rozrabiał 500-konny wariant S 55 AMG, a niedługo później wyszedł na świat ściśle limitowany model S 63 AMG, który dzisiaj jest już normą. Zupełnie nowa generacja zadebiutuje jesienią na salonie samochodowym we Frankfurcie.

Nowe dzieło AMG przekroczy kolejne granice w swojej klasie o przyniesie zmiany, o których klienci mogli wcześniej jedynie marzyć. Te najważniejsze z nich to opcja napędu na wszystkie cztery koła 4Matic oraz zrzucenie do 100 kilogramów w zależności od wersji w stosunku do poprzednika (pojazd gotowy do drogi będzie ważył niecałe dwie tony).

Mercedes-Benz S 63 AMG

Na pokładzie limuzyny, dostępnej także z wydłużonym rozstawem osi, znajdzie się najmocniejsza ewolucja podwójnie doładowanego V8 o pojemności 5,5 litrów z rodziny BlueDirect. Motor będzie produkował 585 koni mechanicznych i 900 niutonometrów, którymi kierować ma 7-stopniowa przekładnia SpeedShift MCT. W przypadku napędu 4Matic ⅓ momentu obrotowego lądować będzie na przednich kołach.

Mercedes-Benz S 63 AMG

Bazowy wariant S 63 AMG z krótkim rozstawem osi będzie potrzebował 4,4 sekund na rozwinięcie 100 km/h i średnio 10,1 litrów paliwa na pokonanie 100 kilometrów drogi. Wersja z napędem na wszystkie koła będzie rozpędzała się do setki w jedynie cztery sekundy i spalała o 0,2 litra paliwa więcej. W każdym przypadku prędkość maksymalną ograniczono 250 km/h.

Mercedes-Benz S 63 AMG

Samochód nafaszerowany elektronicznymi pomocnikami i umilaczami podróżny pojawi się w niemieckich salonach sprzedaży zaraz po wrześniowym debiucie. Ceny auta, wliczając 19-procentowy podatek VAT, mają zaczynać się od 150 tysięcy euro, czyli około 640 tysięcy złotych. Mercedes-Benz S 63 AMG 4Matic z długim rozstawem osi będzie o 2,7 tysiące euro droższy.

Skomentuj na forumUdostępnij