BMW i8 - Ostatnie tajemnice

Od ponad przeszło dekady BMW projektuje swoje nowe modele w myśl strategii Efficient Dynamics, mającej poprawić ich osiągi i wydajność. Dwa lata temu filozofia ta wzbogaciła się o silniki serii TwinPower Turbo, a w tym roku poszerza się o hasła eDrive i LifeDrive, które najlepiej ucieleśnia coupe i8.

Sportowe BMW i8 nie jest żadną tajemnicą. W ciągu ostatnich lat jego pojawienie się zapowiadała cała seria konceptów (widocznych poniżej), a w ostatnich dniach BMW pochwaliło się przedprodukcyjnym prototypem katowanym na torze testowym we francuskim Miramas. Niemcy ujawnili także specyfikację końcową auta, które obok miejskiego malucha i3 będzie drugim modelem zupełnie nowej serii "i", skrywającej nowoczesne auta elektryczne i hybrydowe klasy premium.

Pod hasłem LifeDrive kryje się konstrukcja i8. Ramę układu napędowego (Drive) wykonano ze stopów aluminium, a szkielet 2+2-osobowego przedziału pasażerskiego (Life) z włókien węglowych, lżejszych od stali o połowę, a od aluminium o jedną trzecią. Dzięki temu nie tylko zwiększono sztywność konstrukcji, ale także ograniczono jej masę, co jest kluczowe w przypadku pojawienia się dodatkowego obciążenia w postaci baterii i silnika elektrycznego. Cały samochód ma ważyć niespełna 1490 kilogramów, do czego doprowadziły także inne sztuczki, jak na przykład deska rozdzielcza wykonana z lekkich stopów magnezu.

Mówiąc eDrive mamy oczywiście na myśli układ napędowy, który w całości, razem z silnikiem elektrycznym i litowo-jonowymi bateriami, zaprojektowano i produkuje się w BMW. Coupe i8 będzie pierwszym, seryjnym samochodem marki z 3-cylindrowym silnikiem spalinowym, czym w towarzystwie raczej nie zabłyśniemy. Ale potem jest już tylko lepiej. Motor serii TwinPower Turbo o pojemności 1,5 litra produkować będzie 231 KM i 320 Nm, które poprzez 6-stopniowy automat kierowane będą na tylne koła.

Z przednimi kołami, które od tylnych dzieli 280 centymetrów, współpracować będzie silnik elektryczny oraz 2-fazowa, automatyczna przekładnia. Motor ma dostarczać 131 KM mocy oraz dostępne w każdej chwili 250 Nm momentu obrotowego. Cały układ napędowy ma tym samym produkować maksymalnie 362 konie mechaniczne oraz 570 Nm. Osiągi: przyspieszenie do 100 km/h w niecałe 4,5 sekundy i elektronicznie ograniczona prędkość maksymalna 250 km/h.

Przy pomocy wyłącznie silnika elektrycznego auto będzie w stanie przejechać do 35 kilometrów i rozwinąć prędkość do 120 km/h. Średnie zużycie paliwa według obowiązujących norm sięgnie zaledwie 2,5 litrów na 100 kilometrów, co oznacza zasięg ponad 500 kilometrów. Baterie będziemy mogli ładować z domowego gniazdka, stacji miejskiej lub fabrycznego Wallboxa. Najmniej efektywna metoda zajmie około trzy godziny, Wallbox niecałe dwie. Baterie będą ładowane także energią odzyskiwaną z hamowania i nadmiarem mocy wykrzesanym przy najwyższych obrotach silnika elektrycznego.

Na pokładzie BMW i8 nie zabraknie także najświeższych zdobyczy technologicznych. Te zasługujące na największą uwagę to adaptacyjny system rozdziału mocy między osie i poszczególne koła, adaptacyjne zawieszenie (Dynamic Damper Control) oraz wzmacniane chemicznie szkło na szyby, czyli technologia rodem ze... smartfonów (po raz pierwszy w samochodzie produkowanym masowo). Na koniec nienaganna aerodynamika - współczynnik oporu i8 to tylko 0,26. I tryb jazdy Eco Pro, dzięki któremu zasięg pojazdu wzrośnie nawet o 20%.

BMW nie chwali się na razie wyglądem, ceną ani datą premiery "najbardziej postępowego samochodu sportowego naszych czasów", co w przypadku zapowiedzi malucha i3 było powiedziane od razu. Nieoficjalnie wiadomo, że auto pojawi się już w nadchodzącym miesiącu na salonie samochodowym we Frankfurcie (12-22 września). Pierwsze egzemplarze mają trafić do właścicieli na wiosnę przyszłego roku.