Aktualności
04.09.2014

Morgan SP1 Dziedziczenie cech

Morgan, jedna z ostatnich, brytyjskich marek pozostających w prywatnych rękach, idzie w ślady Ferrari: buduje samochody na specjalne zamówienia. Pierwsze dzieło powołanego niedawno do życia oddziału Morgan Special Projects Division to coupe SP1... nazwane tak samo, jak pierwsze Ferrari z programu specjałów. Ale na tym podobieństwa się kończą.

W jedyne w swoim rodzaju coupe Special Project 1 marka włożyła swoje całe, 105-letnie doświadczenie, ale źródeł inspiracji nie szukała daleko - najważniejszym był koncept LifeCar z 2009 roku. Auto oparto na stalowym podwoziu, które przykryto nową, aluminiową karoserię. Do wzmocnienia konstrukcji i wykończenia zaprojektowanego od zera wnętrza użyto tradycyjnie drewna, w tym przypadku z jesionu i afrykańskiego drewna Bubinga, które otacza kabinę pasażerską niczym skorupka jajka i przechodzi w odsłoniętej postaci przez deskę rozdzielczą, fotele i półkę na niewielki bagaż.

Morgan SP1

Maszyna stoi na zupełnie nowych felgach, korzysta z nowych lamp i iPada w roli centrum informacyjno-rozrywkowym. Samochód uruchamia się niczym samolot: najpierw przełączamy kilka przełączników pod sufitem w tryb "gotowy do lotu", a dopiero potem osobnym przyciskiem uruchamiamy silnik. Takiej właśnie procedury zażyczył sobie właściciel auta. Morgana SP1 odsłonięto publicznie na rozpoczętej wczoraj wystawie połączonej z konkursem elegancji Salon Prive w Londynie.

Morgan SP1

Pod maską z przodu auta pracuje wolnossąca, widlasta jednostka o sześciu cylindrach i pojemności 3,7 litrów ze stajni Forda, która wykorzystywana jest również w modelu Roadster. W tym drugim przypadku silnik rozwija 284 koni mechanicznych i 380 niutonometrów, których w SP1 może być jeszcze jeden. Unikatowy model Morgana otrzymał nowy, elektroniczny moduł sterujący pracą silnika, nowy układ wydechowy, a także przeprojektowane zawieszenie. Napęd na tył przenosi ręczna, 6-stopniowa skrzynia biegów, która pochodzi również od Forda.

Skomentuj na forumUdostępnij