Aktualności
26.10.2014

Bugatti Coupemotion Niebieska linia

Działającej w Molsheim marce Bugatti zostało do sprzedania już tylko niespełna 20 egzemplarzy modelu Veyron, który dostępny jest w 1200-konnym wydaniu Grand Sport Vitesse. Prace nad następcą trwają już od kilku lat, a nieoficjalnie mówi się, że badane są aż trzy warianty napędowe, w tym oczywiście hybrydy. O powiększeniu oferty o jeszcze jeden model nie ma na razie mowy.

Kilka lat temu na pojawienie się w ofercie Bugatti drugiego modelu wskazywał koncept limuzyny 16 C Galibier, który przepadł po zmianach w kierownictwie firmy. Nie ma także mowy o budowaniu czegoś mniejszego i mniej spektakularnego, a takich pojazdów w historii marki nie brakowało, szczególnie wśród niewielkich aut wyścigowych, których wygrane szły w tysiące. A właśnie do takich korzeni firmy odnosi się jedna z prac, którą można było niedawno zobaczyć wśród dzieł absolwentów Uniwersytetu Pforzheim - Bugatti Coupemotion.

Bugatti Coupemotion

Sportowy pojazd niedalekiej przyszłości zaprojektował Henri von Freyberg, który ma za sobą praktyki u Mercedes-Benza w Sindelfingen, gdzie maczał palce przy G 63 AMG 6x6 i który niecałe dwa miesiące temu znalazł zatrudnienie w BMW, gdzie projektuje elementy wnętrz. Coupemotion ucieleśnia to, z czego Bugatti słynęło przed drugą wojną światową: to lekki, opływowy bolid o unikatowym wyglądzie z miejscem dla kierowcy z przodu i pasażera z boku, z tyłu, którego środowiskiem naturalnym byłyby tory wyścigowe.

Bugatti Coupemotion

Nad samochodami tego typu Ettore Bugatti pracował aż do swojej śmierci w sierpniu 1947 roku. Właśnie wtedy w przygotowaniu była cała gama nowych modeli, a wśród nich wyścigowy Type 73 C, który nigdy nie został ukończony. Pojazd miał być napędzany, rzędowym, czterocylindrowym, ulokowanym na przedzie silnikiem o pojemności półtora litra (pracowano także cywilne Type 73 A). W latach pięćdziesiątych z myślą o Formule 1 zbudowano jeszcze jeden model: Type 251 z silnikiem umieszczonym centralnie. Jego start w Grand Prix Francji zakończył się niestety klapą i projekt porzucono.

Skomentuj na forumUdostępnij