Grand Prix Włoch - Zmiany ciśnienia
Formuła 1 zakończyła dzisiaj letnie tournee po Europie. Ostatnim wyścigiem w tej części sezonu było popołudniowe Grand Prix Włoch na 5,8-kilometrowym torze Monza, domowy wyścig Ferrari. Czerwone bolidy z Maranello wygrywały tu najczęściej, aż dziewiętnaście razy, ostatni raz w sezonie 2010. Czy w tym roku udało się poprawić te statystyki?
Impreza rozpoczęła się dla Ferrari bardzo obiecująco. Samochody Ferrari zakwalifikowały się do wyścigu na czołowych miejscach: Raikkonen drugi, Vettel trzeci. Pole position, już jedenaste w dwunastu wyścigach w tym roku, wywalczył Hamilton. Za nimi na starcie ustawili się: Rosberg, Massa, Bottas, Perez, Grosjean, Hulkenberg i Maldonado. Kolejność w drugiej dziesiątce, w której niespodziewanie znalazły się między innymi oba Red Bulle (miejsca czternaste i piętnaste), ustawiły kary za wymiany silników i inne, drobniejsze przewinienia.
Na starcie wyścigu u Ferrari nie było już tak wesoło. Raikkonen utknął pod zielonym światłem i zanim zdołał ruszyć to był już ostatni. Przed końcem trzeciego okrążenia w przeciągu kilkudziesięciu sekund wycofały się oba samochody Lotusa, które obok innych bolidów ucierpiały w tłoku w zakrętach na pierwszym okrążeniu. Okrążenie 15 z 53: Hamilton bez problemów na prowadzeniu z przewagą ponad ośmiu sekund, Rosberg poza pierwszą trójką, na podium polują oba Williamsy, oba McLareny coraz bliżej pierwszej dziesiątki. Okrążenie 19: czas na odwiedziny u mechaników tych, którzy planują zatrzymywać się w wyścigu tylko jeden raz. Pierwszy opony wymienia Rosberg, za którym do pracy podrywają się mechanicy Williamsa. Mercedes okazuje się szybszy i Massa wraca na tor za Rosbergiem.
Po 23 okrążeniu daleko za Rosberga i Massę spadł również Bottas w drugim samochodzie Williamsa, który wcześniej był tuż przed nosem Mercedesa. Hamilton i Vettel mieli tyle przewagi nad konkurencją, że wymiana ogumienia nie zrobiła na ich pozycji w wyścigu najmniejszego wrażenia: na 28 kółku na prowadzeniu był nadal Brytyjczyk, za nim w dość dużej odległości pędził Niemiec w swoim pierwszym występie na Monzie za kierownicą Ferrari. Rosberg był już trzeci. Raikkonenowi, bijącemu rekord wyprzedzonych samochodów, udało się do tego czasu awansować na miejsce 10, na którym znalazł się po swojej wymianie opon. Oczywiście to nie był koniec wspinaczki Fina.
Pięć okrążeń do końca: mimo, że Mercedes ma ponad 20 sekund przewagi to zespół poleca Hamiltonowi utrzymanie tempa i zwiększenie przewagi nad samochodem za nim. Brytyjczyk wkrótce sam zgłasza niepokojące zachowanie bolidu. W tym czasie z wyścigu wycofuje się Alonso w McLarenie, drastycznie skraca się dystans między dwoma Williamsami i o lepsze pozycje zaciekle walczy Raikkonen. Okrążenie 51: Rosberg zupełnie niespodziewanie zatrzymuje się na poboczu z dymiącym silnikiem! Dla Niemca, który jechał po swoje kolejne miejsce na podium to koniec wyścigu. Czy drugi Mercedes dojedzie do mety?
Hamilton na ostatnich okrążeniach najadł się strachu, ale dojechał do mety i po raz trzeci w swojej karierze zwyciężył w Grand Prix Włoch. Na podium witał go między innymi George Lucas, twórca słynnych "Gwiezdnych wojen". Drugie miejsce ze stratą 25,04 sekund zajął Sebastian Vettel, a trzecie Felipe "Robię Się Na To Za Stary" Massa. Czwarty był Bottas, a Williamsy na mecie dzieliło tylko 0,361 sekundy. Kolejne, punktowane pozycje osiągnęli: Raikkonen, Perez, Hulkenberg, Ricciardo, Ericsson oraz Kvyat. Od razu po wyścigu okazało się, że u Mercedesów oraz Ferrari mogło dojść do naruszenia wytycznych technicznych poprzez nieregulaminowe ciśnienie w ogumieniu. FIA zdecydowała, że nie podejmie w związku z tym żadnych akcji.
Po dwunastu z dziewiętnastu eliminacji przewaga Hamiltona nad Rosbergiem w tabeli kierowców wzrosła z 28 do 53 punktów. Trzecie miejsce zajmuje Vettel, któremu do Rosberga brakuje już tylko 21 punktów. W tabeli konstruktorów Ferrari skróciło przepaść do Mercedesa ze 184 do 181 punktów. Trzeci jest Williams, który traci do Ferrari 82 punkty. Kolejny wyścig zaplanowany jest na 20 września. Będzie nim rozegrane po raz pierwszy w 1966 roku Grand Prix Singapuru, w którym w tym stuleciu trzy razy wygrywał Vettel, dwa razy Hamilton i dwa razy Alonso.
Źródło/zdjęcia: formula1.com Grand Prix Włoch na forumSubskrybuj kanał RSS aktualnościSkomentuj na forum