Aktualności
07.03.2016

Sbarro Haze Mgła na torze

Studenci szkoły Franco Sbarro, który pod koniec lutego obchodził swoje siedemdziesiąte siódme urodziny, ukończyli kolejny projekt. Tak samo, jak w przypadku poprzednich prototypów z Ecole Espera Sbarro, mamy do czynienia z wozem czysto sportowym. Oto Haze, coupe z przeznaczeniem do poruszania się przede wszystkim po torach wyścigowych.

Haze - z angielskiego "mgła" - narodził się z burzy mózgów i powstał w rekordowo krótkim czasie. Od pierwszych linii na desce kreślarskiej i w komputerze do ukończenia jeżdżącego prototypu minęło tylko sześćdziesiąt osiem dni. Pojazd inspirowany współczesnymi samochodami wyścigowymi klasy Le Mans Prototype został z zbudowany na przestrzennej, rurowej ramie z umieszczonym centralnie silnikiem z kompozytowym nadwoziem z unoszonymi do góry drzwiami, przypominającym maszyny, którymi jeździ się od kilku lat w grupie LMP3.

Sbarro Haze

W prototypie przygotowanym przez 28-osobową załogę Ecole Espera Sbarro w Montbeliard we Francji umieszczono mechanizmy pobrane z dorobku Audi. Przy wyborze jednostki napędowej padło na pięciocylindrowy, 20-zaworowy silnik o pojemności 2,2 litrów z turbodoładowaniem rodem ze starego S2. Motor ma dostarczać maksymalnie 300 koni mechanicznych, które wędrują na tylną oś ze slickami Michelina na obręczach Oz Challenge za pośrednictwem ręcznej skrzyni o sześciu biegach.

Sbarro Haze

Sbarro Haze waży tylko 900 kilogramów i w teorii nie powinien mieć problemów z rozpędzeniem się do prędkości ponad 280 kilometrów na godzinę. W najbliższych miesiącach samochód będzie wykorzystywany do celów promocyjnych i rozbudowy. Nie wykluczone, że będzie go można zobaczyć również w akcji na torze. Auto w obecnej formie zostało ukończone na kilka dni przed jego premierą na osiemdziesiątym szóstym salonie samochodowym w Genewie. Szwajcarska wystawa otwarta jest dla zwiedzających jeszcze do trzynastego marca.

Skomentuj na forumUdostępnij