6 Hours of Fuji - Upragnione zwycięstwo
Na początku tego miesiąca Japonię odwiedziła Formuła 1. W miniony weekend zawitały tu kolejne, wyścigowe mistrzostwa świata najwyższego stopnia: FIA World Endurance Championship. Na torze w cieniu wulkanu Fuji miała miejsce siódma z dziewięciu tegorocznych eliminacji, sześciogodzinna gonitwa na 4,56-kilometrowym torze o takiej samej nazwie.
Kilka dni przed eliminacją zakończenie swojej kariery zawodowego kierowcy wyścigowego ogłosił Mark Webber, aktualny mistrz świata FIA WEC i fabryczny kierowca Porsche. 40-letni Australijczyk zaczynał w 1991 roku od kartingu. Potem startował w australijskiej Formule Ford, brytyjskiej Formule Ford oraz brytyjskiej Formule 3, a w 1998 roku zajął pozycję fabrycznego kierowcy Mercedes-Benza w pucharze świata FIA GT. Wygrał wtedy pięć wyścigów, startował również w 24-godzinnym wyścigu Le Mans, w którym przeżył dramatycznie wyglądający wypadek w "latającym" CLR.
Po dwóch latach w FIA GT przesiadł się do Formuły 3000, w której zajął trzecie miejsce, rok później był drugi. W tym czasie poczuł pierwszy raz smak Formuły 1: był kierowcą testowym Arrowsa oraz Benettona. W roku 2002 dołączył do zespołu Minardi i rozpoczął regularne starty w Formule 1, w której jeździł z sukcesami do sezonu 2013. Zasiadał w bolidach Jaguara, Williamsa i przez ostatnie siedem lat Red Bulla. Webber wygrał w Formule 1 łącznie 9 wyścigów, 42 eliminacje ukończył na podium. W sezonach 2010, 2011 i 2013 ukończył mistrzostwa świata na miejscu trzecim w klasyfikacji generalnej. Wystartował w sumie w 2015 wyścigach grand prix.
Od 2013 roku Webber jeździ dla Porsche w hybrydowym prototypie klasy LMP1 w pucharze FIA World Endurance Championship. Do tej pory zwyciężył w siedmiu wyścigach. W ubiegłym roku był drugi na mecie 24-godzinnego Le Mans, z czterema wygranymi w ośmiu eliminacjach sięgnął po tytuł mistrza świata (razem z Bernhard i Hatley'em). Po zakończeniu kariery Webber będzie pełnił rolę przedstawiciela i konsultanta Porsche, a do jego zadań będzie należało między innymi poszukiwanie nowych talentów i szkolenie nowych kierowców. Identyczną rolę od dłuższego czasu sprawuje w Stuttgarcie 69-letni Walter Rö, rajdowa legenda.
Webber do wczorajszego wyścigu na pętli Fuji Speedway wraz z pozostałymi dwoma kierowcami w zespole przystąpił z pozycji drugiej. O zaledwie 0,025 sekundy w klasyfikacjach zawodników Porsche wyprzedzili kierowcy Audi, ekipa Di Grassi, Duval i Jarvis, która sięgnęła po pole position. Trzecia i czwarta Toyota, potem Audi i drugie Porsche. W grupie LMP2 pole position wywalczyli zawodnicy G-Druve Racing. Kwalifikacje w grupie GTE Pro należały do Forda, grupę GTE Am poprowadzili kierowcy Aston Martina. W dwusamochodowej grupce prywatnych LMP1 Rebellion Racing wystartowało przed Bykolles Racing.
W niedzielę walka trwała do ostatnich sekund, szczególnie w grupach prototypów. Wśród najszybszych LMP1 Toyota, która na ostatnim podstoju ryzykownie nie wymieniała ogumienia wyprzedziła o kilkanaście sekund Audi na nowych oponach. W grupie LMP2 przez ostatnie kilkadziesiąt minut walczyli ze sobą kierowcy G-Drive Racing i RGR Sport by Morand, których dzieliło maksymalnie kilka sekund. Kolejność na szczycie LMP2 ustaliła się dopiero na niecałe cztery minuty przed końcem wyścigu. Duval w R18 gonił za Kobayashim w TS050 przez dwa ostatnie okrążenia wśród dublowanych kierowców. Pięć sekund, cztery sekundy, trzy sekundy, niecałe dwie sekundy! Koniec wyścigu.
Toyota, która z powodu awarii samochodu straciła w czerwcu na jedno okrążenie przed końcem wygraną w 24-godzinnym wyścigu Le Mans, czekała na ten moment od listopada 2014. Właśnie wtedy zwyciężyła w WEC ostatni raz. Zwycięstwo na Fuji Speedway przyniósł jej w tym roku zespół w składzie Kamui Kobayashi, Stephane Sarrazin i Mike Conway w samochodzie z numerem 6. Maszyna Toyota Gazoo Racing utrzymywała się na prowadzeniu przez 48 z 244 okrążeń. Przez 175 okrążeń prowadził zespół Audi Sport Team Joest w prototypie z numerem 8. Na mecie Di Grassi, Duval i Jarvis zajęli drugie miejsce ze stratą zaledwie 1,44 sekundy! Podium ze stratą tylko 17,34 sekund zamknęli kierowcy Porsche: Bernhard, Webber i Hartley.
Miejsce czwarte zajęła druga załoga Toyoty (strata 53,78 sekund), a piąte druga załoga Porsche (strata jednego okrążenia). Druga sztuka Audi zawiodła na okrążeniu 18. Awaria jednego z silników elektrycznych wymusiła wymontowanie półosi napędowych z przodu. Po konsultacjach z organizatorami okazało się, że operacja taka nie jest zgoda z regulaminem i samochód, który przed usterką jechał na pozycji 4, wycofano z wyścigu. Miejsce szóste zajął najszybszy, prywatny samochód klasy LMP1, prototyp Rebellion Racing z silnikiem AER. Ich bezpośredni rywale jako drugi z 32 startujących zespołów nie dojechali do mety (prototyp CLM odmówił współpracy po dwóch godzinach ścigania).
Zacięta walka w grupie LMP2 zakończyła się wygraną zespołu G-Drive Racing w prototypie na podwoziu Oreca 05 w składzie Rusinov, Brundle i Stevens (siódme miejsce w generalce). Drugie miejsce ze stratą tylko 1,4 sekundy zajął zespół RGR Sport by Morand z prototypem marki Ligier. W grupie GTE Pro zwyciężył duet Priaulx i Tincknell w Fordzie GT (17 miejsce w generalce), który o 15,5 sekundy wyprzedził załogę w drugim Fordzie. Najwyższy stopień podium w GTE Am zajęli Dalla Lana, Lamy i Lauda z formacji Aston Martin Racing (24 miejsce w generalce) przed AF Corse w Ferrari ze stratą jednego okrążenia.
Największą prędkość maksymalną podczas całego weekendu rozwinął po raz kolejny Rebellion R-One. Tuscher rozpędził maszynę w trakcie wyścigu do 321,4 kilometrów na godzinę. Najszybsze okrążenie zrobił Kobayashi w Toyocie w trakcie kwalifikacji. W samym wyścigu najszybsze na pojedynczym kółku było Audi R18, które prowadził Duval. Żaden wcześniejszy wyścig serii WEC nie zakończył się tak małą różnicą między miejscem pierwszym i drugim, a także między pierwszą trójką. Zespół Rebellion Racing po wyścigu na Fuji zapewnił sobie tytuł mistrzowski wśród prywatnych LMP1.
Po niedzielnym sukcesie trio Toyoty wskoczyło w klasyfikacji generalnej kierowców na trzecie miejsce. W tabeli prowadzą nieustannie zawodnicy Porsche: Lieb, Jani oraz Dumas. Pozycje trzecią obsadzają kierowcy Audi, czwartą Porsche. Cała dwunastka ma teoretycznie w swoim zasięgu tytuł mistrzów świata. W tabeli konstruktorów prowadzi Porsche, które ponownie zwiększyło przewagę nad Audi. Do końca sezonu zostały już tylko dwa sześciogodzinne wyścigi: w Chinach szóstego listopada i w Bahrajnie jedenastego listopada.
Źródło/zdjęcia: fiawec.com 6 Hours of Fuji na forumToyota TS050 Hybrid na forumAudi R18 na forumPorsche 919 Hybrid na forumSubskrybuj kanał RSS aktualnościSkomentuj na forum