Ford Mustang Bullitt - Zwierzyna i łowca
W tym roku mija dokładnie pięćdziesiąt lat od nadkręcenia słynnego "Bullitta" z jedną z najlepszych scen pościgu samochodowego w historii kina, w której tytułowy bohater w ciemnozielonym Mustangu goni za czarnym Chargerem. Ford wykorzystał to znamienne ułożenie czasoprzestrzeni do zaprezentowania zupełnie nowego Mustanga imieniem Bullitt.
Tegoroczny Bullitt jest już trzecim w tym stuleciu. Tak samo, jak poprzednicy inspirowany jest filmowym Mustangiem, za którego kierownicą zasiadał Steve McQueen: pokrywa go ciemnozielona farba, w każdym roku skrywają się koła z czarnymi felgami o średnicy 19 cali, a całą resztę wypełniają dodatki poprawiające komfort, prowadzenie i osiągi. W przypadku nowego modelu sprowadza się to między innymi do instalacji pakietów Premium i Performance w standardzie oraz punktu wyjścia w postaci Mustanga GT z pięciolitrową, widlastą ósemką pod maską.
Mustang Bullitt może pochwalić się nowym wydechem z aktywnymi przepustnicami i donośnym bulgotem, układem dolotowym z Shelby GT350, nową elektroniką dyrygującą pracą V8, mocą podniesioną do 482 koni mechanicznych i momentem obrotowym zwiększonym do 569 niutonometrów. Napęd na tylną oś przenosi ręczna skrzynia biegów z nową dźwignią (o innej opcji na razie nie ma mowy i prawdopodobnie mowy nie będzie). Coupe ma rozpędzać się maksymalnie do 262 kilometrów na godzinę.
Wyposażenie Bullitta obejmie również układ hamulcowy z czerwonymi zaciskami Brembo, adaptacyjne zawieszenie MagneRide, skórzane fotele Recaro, podgrzewaną kierownicę, 12-calowy wyświetlacz LCD, nawigację, systemy wspomagające widoczność innych samochodów na drodze oraz odpowiednie tabliczki znamionowe. Do wyboru będą dwa kolory karoserii: ciemnozielony Dark Highland Green lub czarny Shadow Black. Produkcja auta ma być limitowana, a jego sprzedaż ma ruszyć w USA latem. Cennik, limit produkcji i dokładne parametry techniczne pojazdu pozostają na razie tajemnicą.
Zupełnie nowego Bullitta można oglądać do dwudziestego ósmego stycznia na wystawie North American International Auto Show w Detroit. Obok premierowego coupe pokazano również oryginalnego, filmowego Mustanga GT z 1968 roku, który przez długi czas uznawany był za zaginiony. W filmie wykorzystano dwa auta. Jedno poobijano ze wszystkich stron, co skończyło się na złomowisku. Drugie, o którym mowa, zachowało się w dużo lepszym stanie i zostało sprzedane przez wytwórnię filmową pewnemu kolekcjonerowi, który zachował je w ukryte aż do swojej śmierci w 2014 roku. Rodzina kolekcjonera skontaktowała się z Fordem i tak maszyna trafiła do Detroit.
Źródło/zdjęcia: Ford Ford Mustang Bullitt na forumSubskrybuj kanał RSS aktualnościSkomentuj na forum