Aktualności
10.03.2018

Aston Martin Valkyrie AMR Pro Tysiące myśli

Valkyrie, niesamowity projekt samochodu sportowego od Aston Martin i Red Bulla, kilkukrotnych mistrzów świata Formuły 1, jest coraz bliżej ukończenia. Samochód trafi tylko do kilkuset osób na całym świecie w wersji przeznaczonej do poruszania się po zwykłych drogach lub tylko torach wyścigowych. Bestię torową oznaczono dodatkowym członem AMR Pro.

Drogowe Valkyrie w formie konceptu, najpierw jedynie jako rzeźbę pustego nadwozia, pokazano już kilkanaście miesięcy temu. Teraz w takim samym formacie na salonie samochodowym w Genewie zadebiutował model Valkyrie AMR Pro. Od samego początku nad samochodem pracuje między innymi Adrian Newey, słynny konstruktor, który razem z zespołem Red Bull Racing zdominował Formułę 1 w latach 2010-2013. AMR Pro zapowiada się jeszcze bardziej imponująco, niż model drogowy, a to za sprawą bezkompromisowej aerodynamiki: ogromnego splittera, skrzydła, płetw na grzbiecie i nadkolach oraz podwozia wydrążonego do tego stopnia, że na kabinę dla kierowcy i pasażera czy komorę silnika zostało niewiele miejsca.

Aston Martin Valkyrie AMR Pro

Valkyrie, jeśli o układ napędowy chodzi, będzie hybrydą z umieszczonym centralnie, wolnossącym V12 o pojemności sześciu i pół litra. Nad silnikiem pracuje brytyjski Cosworth, baterie i system odzyskiwania energii kinetycznej przygotowuje chorwackie Rimac Automobili, a o ogumienie zadba Michelin. Aston Martin i Red Bull w przypadku AMR Pro celują w maksymalną moc ponad 1100 koni mechanicznych przy masie samochodu niespełna tysiąca kilogramów! Tysiąc kilogramów przekraczać ma docisk aerodynamiczny, a boczne przeciążenia w zakrętach mają osiągać wartości dochodzące do 3G!

Aston Martin Valkyrie AMR Pro

Węglowy Aston Martin Valkyrie AMR Pro zostanie zbudowany w liczbie zaledwie dwudziestu pięciu egzemplarzy. Wszystkie już dawno zostały zarezerwowane. Pierwsze z nich trafią do właścicieli w roku 2020. W przyszłym roku pierwsi klienci marki mają otrzymać drogowe egzemplarze Valkyrie. Ich produkcja będzie limitowana do stu pięćdziesięciu sztuk. Wszystkie z nich również już mają swoich właścicieli. Cena? Coś w przedziale od dwóch do trzech milionów funtów czyli nawet czternaście milinów złotych!

Skomentuj na forumUdostępnij