Aktualności
30.10.2018

Ford GT Carbon Series

Już w czwartek rusza druga tura zapisów wszystkich chętnych na zakup Forda GT. Zainteresowanych amerykańskim egzotykiem jest kilka razy więcej, niż plany i zdolności produkcyjne przewidują, a na domiar złego Ford nie przestaje podsycać atmosfery pożądania. Najnowszą propozycją marki jest GT w specyfikacji Carbon Series.

Produkcja współczesnego GT, spadkobiercy słynnego GT40, który w latach sześćdziesiątych cztery razy z rzędu triumfował w 24-godzinnym wyścigu Le Mans, rozpoczęła się oficjalnie w grudniu 2016 roku. Oryginalne plany Forda zakładały zbudowanie tysiąca egzemplarzy w ciągu czterech lat. Przed otwarciem nowych zapisów, które ruszają już pierwszego listopada, plany wydłużono do 2022 roku i 1350 egzemplarzy. Do tej pory chętnych było ponad siedem razy więcej, niż dostępnych samochodów. Nowa specyfikacja o nazwie Carbon Series zamierza wzmocnić ten trend.

Ford GT Carbon Series

Carbon Series to druga, po zeszłorocznym Competition Series, wersja GT nastawiona na jeszcze lepsze osiągi i imponujący wygląd. Coupe w takim wydaniu wyróżnia się przede wszystkim węglowymi felgami z ogumieniem Michelin, nową pokrywą komory silnika z tworzyw sztucznym, węglowymi pasami na nadwoziu w kilku kolorach do wyboru, kolorowymi lusterkami oraz unikatowymi ściegami i obiciami na kierownicy i fotelach. Przy okazji pozbyto się kilku zbędnych na torze wyścigowym drobiazgów, jak uchwyty na kubki. W wyniku wszystkich zmian GT Carbon Series jest o około 18 kilogramów lżejszy od zwykłego GT, co daje jakieś 1367 kilogramów na sucho. Cena? Nieoficjalnie: o około 50 tysięcy dolarów więcej, niż za bazowego GT.

Ford GT Carbon Series

Do napędu GT służy podwójnie turbodoładowana jednostka V6 z rodziny EcoBoost o pojemności 3,5 litrów, którą połączono z 7-stopniowym automatem, wysyłającym całą moc wyłącznie na tylne koła. Motor w amerykańskiej specyfikacji dostarcza 647 hp oraz 550 lb-ft: 656 koni mechanicznych oraz 746 niutonometrów, które pozwalają na rozpędzenie się do 347 km/h. GT składany jest przez kanadyjskie Multimatic. Od sezonu 2016 maszyna startuje w wyścigowych, długodystansowych mistrzostwach świata World Endurance Championship oraz północnoamerykańskim pucharze SportsCar Championship. Prawdopodobnie super sezon 2018/19 będzie ostatnim sezonem Forda w WEC.

Skomentuj na forumUdostępnij