Grand Prix Abu Dhabi - Hasta luego
Kolejny sezon Formuły 1, w którym już kilka tygodni temu poznaliśmy mistrzów świata kierowców i konstruktorów, można uznać za zakończony. Zamknęło go Grand Prix Aby Dhabi, które zostało przyćmione m.in. przez zapowiedź sezonu 2019. W czwartek gruchnęła oficjalna informacja: Robert Kubica wraca do mistrzostw świata jako kierowca na pełen etat!
Kubica pojawił się w Formule 1 w 2005 roku jako kierowca testowy Renaulta, a w tym samym czasie zdobył mistrzowski tytuł w Formule Renault 3.5 Series. W sierpniu 2006 roku wystartował w swoim pierwszym wyścigu za kierownicą bolidu BMW. Już w trzecim wyścigu stanął po raz pierwszy na podium. W czerwcu 2008 roku odniósł swoją pierwszą i jedyną wygraną, zwyciężył w Grand Prix Kanady, w którym rok wcześniej uległ poważnemu wypadkowi. Sezon zakończył na miejscu czwartym w klasyfikacji generalnej kierowców. Kubica wystartował w sumie w 76 wyścigach Formuły 1, w których 12 razy stawał na podium. W sezonie 2010 jeździł dla Renaulta, a w przyszłości miał przesiąść się do Ferrari. Wszystkie plany przekreślił wypadek na trasie jednego z włoskich rajdów w lutym 2011 roku, w którym kierowca doznał rozległych obrażeń prawej ręki.
Jesienią 2012 roku, po miesiącach rekonwalescencji i kilku operacjach, Kubica wrócił za kierownicę samochodu rajdowego, a w sezonie 2013 wystartował w rajdowych mistrzostwach świata. Efekt? Tytuł mistrza świata World Rally Championship 2! W tym samym sezonie Polak testował również wyścigowego Mercedes-Benza klasy DTM. Rajdy zajmowały go do sezonu 2016, w którym pojawił się za kierownicą kolejnych samochodów wyścigowych. W końcu przyszedł czas na testy jednoosobowych bolidów z otwartym nadwoziem i kołami: maszyn niższych serii, bolidów Formuły 1 sprzed kilku lat, a w końcu aktualnych maszyn F1. Rok temu zakończyło się to zdobyciem posady kierowcy testowego i rezerwowego w zespole Williamsa, który ma obecnie za sobą jeden z najsłabszych sezonów w historii startów w Formule 1. Wiązało się to m.in. z jazdą w kilku z tegorocznych sesji treningowych.
W czwartek, po tygodniach nieoficjalnych doniesień, pogłosek, to rosnących, to malejących nadziei poznaliśmy w końcu finał inspirującej historii powrotu Polaka do mistrzostw świata. Williams ogłosił oficjalnie: Robert Kubica po ośmiu latach wraca do Formuły 1 i będzie jeździł w brytyjskim zespole w przyszłym roku! Historia rodem z Hollywood będzie miała swój nowy początek w marcu przyszłego roku, w którym odbędzie się pierwszy wyścig nowego sezonu Formuły 1. Samego Kubicę, poza dziesiątkami wywiadów, mogliśmy zobaczyć w piątek podczas sesji treningowej na Yas Marina Circuit, w której wykręcił najsłabszy czas... i największą prędkość maksymalną.
W piątkowych treningach najszybsze były Red Bulle, Verstappen przed Ricciardo. W sobotę w pierwszym treningu najlepszy wynik uzyskał Bottas w Mercedesie przed dwoma Red Bullami. W ostatniej sesji treningowej najszybszy był Hamilton w Mercedesie przed dwoma Ferrari. W czasie FP1 swojego Saubera na barierkach zatrzymał Ericsson, a Renaulta tyłem w ścianie z opon umieścił Sainz. Bolid Toro Rosso, którym jechał Gasly musiał być gaszony z powodu pożaru w obrębie jednostki napędowej. W trakcie FP3 ducha wyzionął Red Bull prowadzony przez Ricciardo, między Grosjeanem w Haasie i Gastly'm w Toro Rosso doszło do zderzenia, a Leclerc pozbył się swojego tylnego skrzydła na ścianie z opon. We wszystkich sesjach kierowcom trudności sprawiały nowe, wysokie krawężniki, na których swoje samochody dotkliwie poobijali m.in. Leclerc w Sauberze i Verstappen w Red Bullu.
W sobotnich kwalifikacjach przy zachodzącym Słońcu najszybszy był tegoroczny mistrz świata, Hamilton w Mercedesie. Za nim uplasowali się: Bottas w drugim Mercedesie, Vettel i Raikkonen w bolidach Ferrari, Ricciardo i Verstappen w bolidach Red Bulla, Grosjean w Haasie, Leclrerc w Sauberze, Ocon w Force India oraz Hulkenberg w Renaulcie. W ostatniej linii po raz kolejny w tym roku musiały ustawić się dwa Williamsy, bezpośrednio przed którymi znalazły się oba McLareny i oba Toro Rosso. Tym razem na nikogo nie czekały kary przesunięcia na starcie.
Niedzielny wyścig był dla kilku kierowców ostatnim występem w Formule 1 w ich dotychczasowej karierze. Dla Fernando Alonso, dwukrotnego mistrza świata, był to 312 i póki co ostatni start w karierze, z okazji którego jego McLaren otrzymał specjalne malowanie. Hiszpana w przyszłym roku zobaczymy w World Endurance Championship oraz Indianapolis 500. Nie wykluczone również, że w przyszłości zechce wrócić do Formuły 1. Ze startami w mistrzostwach świata pożegnał się również Vandoorne z McLarena, który przechodzi do Formuły E, Ericsson, który pozostanie związany z Suberem i pojawi się w IndyCar, Ocon, który z roli kierowcy Force India przejdzie do roli kierowcy rezerwowego Mercedes-Benza i Sirotkin, który po swoim debiutanckim roku w Formule 1 stracił miejsce w Williamsie. Pod znakiem zapytania stoi jeszcze przyszłość Hartley'a, który obecnie jeździ dla Toro Rosso i Strolla z Williamsa, który ma właściwie pewne miejsce w Force India.
Na starcie najwięcej stracił Verstappen, który spadł na dziesiątą pozycję. Już po kilku pierwszych zakrętach na tor musiał wyjechać samochód bezpieczeństwa. Pod barierkami do góry kołami wylądował Renault prowadzony przez Hulkenberga, który wzbił się w powietrze po kontakcie z Haasem z przepisowo walczącym o pozycję Grosjeanem. Samochód zapalił się, ale został szybko ugaszony, kierowcy nic się nie stało. Samochód bezpieczeństwa zjechał z toru po 4 okrążeniu wyścigu z 55. Na prowadzeniu Hamilton przed Bottasem, dwoma Ferrari i Leclercem w Sauberze, który zostawił w tyle Ricciardo w Red Bullu. Za nimi pod koniec pierwszej dziesiątki Verstappen walczy o miejsce z dwoma samochodami Force India, ale ma najwyraźniej problemy z przegrzewającym się silnikiem.
Okrążenie 6: Verstappen ma już za sobą obu kierowców Force India i jest na pozycji ósmej. Ocon jednak nie daje za wygraną i odzyskuje pozycję, walka trwa przed kilka zakrętów, po których Verstappen jest ponownie ósmy. W tym czasie Leclerc wyprzedza Raikkonena, który niedługo później zatrzymuje się na prostej startowej po utracie mocy. Jego Ferrari nie pojedzie już dalej; wirtualny samochód bezpieczeństwa. Incydent ten na wymianę ogumienia, swoją pierwszą i ostatnią, wykorzystuje między innymi Hamilton. Okrążenie 9: można ścigać się pełnymi prędkościami. Hamilton wyprzedza Verstappena i awansuje na miejsce czwarte, Verstappen wyprzedza Hamiltona i zaczyna się oddalać. Na prowadzeniu jest Bottas przed Vettelem, który traci niecałe półtorej sekundy i Ricciardo.
Okrążenie 16: Vettel zjeżdża na wymianę ogumienia, zatrzymuje się zbyt długo na 3,7 sekundy (rekord Ferrari to niecałe dwie sekundy) i wraca na tor za Ocona na miejscu szóstym. Okrążenie później ogumienie zmienia Bottas, który po 2,5-sekundowym postoju wraca na tor na pozycji czwartej za Hamiltonem. Na dwóch pierwszych miejscach jadą oba Red Bulle, które jeszcze się nie zatrzymywały. Nieco niżej do przodu przebija się Sainz: miejsce dziewiąte, ósme, siódme. Wymiana ogumienia u Verstappena zajmuje 2,08 sekundy, kierowca wraca na tor na pozycji piątej, około trzy sekundy za Vettelem. Leclerc, którego tempo i pozycja zapowiadały walkę o ścisłą czołówkę, jest po swojej zmianie ogumienia dopiero dwunasty.
Okrążenie 22 z 55: wygląda na to, że nad tor nadciągają niewielkie opady deszczu. Okrążenie 24: w niektórych częściach toru zaczyna padać, ale nie na tyle, aby myśleć o wymianie opon na przejściowe. Okrążenie 26: z wyścigu z powodu awarii bolidu Saubera wycofuje się Ericsson. Popadało i przestało. Okrążenie 34: pozycję lidera opuszcza Ricciardo, który podczas wymiany ogumienia zatrzymuje się na 2,2 sekundy, na tor wraca na pozycji piątek. Prowadzi Hamilton, niecałe sześć sekund traci do niego Bottas. Kolejne 1,5 sekundy dalej jest Vettel przed dwoma Red Bullami. Okrążenie 35: Vettel wyprzedza Bottasa, który wystawił się na atak po błędzie. Niecałą sekundę za Mercedesem jest Verstappen, który może wspiąć się na podium. Dochodzi do bezpośredniego starcia, na którym nie cierpią samochody. Okrążenie 37: Verstappen awansuje na miejsce trzecie, Bottas spada na czwarte i nie zapowiada się, że skończy wyścig tak wysoko.
Okrążenie 39: Ricciardo awansuje na miejsce czwarte, Bottas spada na piąte, szósty ze stratą prawie 50 sekund jest Sainz. Okrążenie 41: pit stop Bottasa na wymianę ogumienia, na której nie traci oczywiście pozycji. Okrążenie 47: z wyścigu wycofuje się Ocon, którego bolid Force India stracił moc. Czołówka nieco się rozjechała: pięć sekund między Hamiltonem i Vettelem, ponad dwie sekundy dalej Verstappen, niecałe dwie sekundy dalej Ricciardo. Okrążenie 48: dymi maszyna Toro Rosso, którą na dziesiątym miejscu prowadzi dublowany Gasly. Kierowca w końcu zatrzymuje się z pod barierkami i wycofuje się z wyścigu.
Ostatni wyścig Formuły 1 w tym roku zakończył się zwycięstwem Lewisa Hamiltona Willa Smitha w Mercedesie z symbolicznym numerem 1, który z Vettelem w Ferrari i Alonso w McLarenie przejechał razem okrążenie zjazdowe i pożegnali się z publicznością "bączkami" przed trybunami. Za Hamiltonem uplasowali się: Vettel, Verstappen i Ricciardo w Red Bullach, Bottas w Mercedesie, Sainz w Renaulcie, Leclerc w Sauberze, Perez w Force India oraz Grosjean i Magnussen w Haasach. Alonso był jedenasty. Trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej kierowców na koniec sezonu utrzymał Raikkonen, a najwyżej poza kierowcami Mercedesa, Ferrari i Red Bulla uplasował się Hulkenberg w Renaulcie. Renault zajął czwarte miejsce w klasyfikacji konstruktorów.
Końcowa klasyfikacja kierowców | ||
---|---|---|
1 | Lewis Hamilton (Mercedes) | 408 pkt. |
2 | Sebastian Vettel (Ferrari) | 320 pkt. |
3 | Kimi Raikkonen (Ferrari) | 251 pkt. |
4 | Max Verstappen (Red Bull) | 249 pkt. |
5 | Valtteri Bottas (Mercedes) | 247 pkt. |
6 | Daniel Ricciardo (Red Bull) | 170 pkt. |
7 | Nico Hulkenberg (Renault) | 69 pkt. |
8 | Sergio Perez (Force India) | 62 pkt. |
9 | Kevin Magnussen (Haas) | 56 pkt. |
10 | Carlos Sainz (Renault) | 53 pkt. |
11 | Fernando Alonso (McLaren) | 50 pkt. |
12 | Esteban Ocon (Force India) | 49 pkt. |
13 | Charles Leclerc (Sauber) | 39 pkt. |
14 | Romain Grosjean (Haas) | 37 pkt. |
15 | Pierre Gasly (Toro Rosso) | 29 pkt. |
16 | Stoffel Vandoorne (McLaren) | 12 pkt. |
17 | Marcus Ericsson (Sauber) | 9 pkt. |
18 | Lance Stroll (Williams) | 6 pkt. |
19 | Brendon Hartley (Toro Rosso) | 4 pkt. |
20 | Sergey Sirotkin (Williams) | 1 pkt. |
Końcowa klasyfikacja konstruktorów | ||
---|---|---|
1 | Mercedes | 655 pkt. |
2 | Ferrari | 571 pkt. |
3 | Red Bull Racing TAG Heuer | 419 pkt. |
4 | Renault | 122 pkt. |
5 | Haas Ferrari | 93 pkt. |
6 | McLaren Renault | 62 pkt. |
7 | Force India Mercedes | 52 pkt. |
8 | Sauber Ferrari | 48 pkt. |
9 | Scuderia Toro Rosso Honda | 33 pkt. |
10 | Williams Mercedes | 7 pkt. |
W tym tygodniu na kierowców Formuły 1 czekają jeszcze testy ogumienia Pirelli, przy okazji których niektórzy będą mieli okazję pokazać się w samochodach innych zespołów, do których dołączą w przyszłym roku. W sezonie 2019 tylko dwie drużyny nie zmienią składów: Mercedes oraz Haas. Przyszłoroczne mistrzostwa świata wystartują 17 marca w Australii, zakończą się 1 grudnia w Abu Dhabi i obejmą 21 wyścigów. W przyszłym roku w życie wejdą nowe przepisy, zmieniające poważnie aerodynamikę samochodów: przednie skrzydła będą szersze, wyższe i mniej skomplikowane, szersze i wyższe będą tylne skrzydła z jeszcze większą szczeliną na DRS, a ograniczeniu ulegnie powierzchnia bocznych elementów aero. Podniesiony zostanie również limit paliwa, a masa kierowcy - minimum 80 kilogramów lub mniej plus balast - nie będzie już wliczana do minimalnej masy bolidu.
Źródło/zdjęcia: formula1.com Grand Prix Abu Dhabi na forumMercedes-AMG F1 W09 EQ Power+ na forumFerrari SH71H na forumRed Bull RB14 na forumMcLaren MCL33 na forumSubskrybuj kanał RSS aktualnościSkomentuj na forum