Grand Prix Hiszpanii - Nic nowego

Formuła 1 po raz kolejny w tym roku odwiedziła Hiszpanię, która w lutym i marcu była areną przedsezonowych testów. W minionym tygodniu w ramach piątej z dwudziestu jeden rund mistrzostw świata opanowano pętlę Circuit de Barcelona-Catalunya, na której hiszpańskie grand prix organizowane jest nieprzerwanie od 1991 roku.

Do Hiszpanii każdy z zespołów stawił się z pakietami większych poprawek, od elementów aerodynamicznych po jednostki napędowe. Z nowymi silnikami pojawił się między innymi fabryczny zespół Ferrari oraz fabryczny zespół Renaulta. Honda, z której wynalazków korzystają Red Bull i Toro Rosso, przeprowadziła aktualizację już wcześniej. Nowe elementy aerodynamiczne, od przednich skrzydeł, poprzez skomplikowane sekcje boczne po pokrywy silników i tylne skrzydła, pojawiły się praktycznie w każdym zespole. Kto zyskał więcej, a kto mniej? Odpowiedź jak zwykle nie była oczywista. Od początku wyścigowego weekendu w Hiszpanii rządził zespół Mercedesa, którego kierowcy zajęli pierwsze i drugie miejsca we wszystkich z czterech poprzednich rund mistrzostw świata.

Kierowcy Mercedesa byli najszybsi w każdej z trzech sesji treningowych do niedzielnego wyścigu: dwa razy Bottas i raz Hamilton. Za lub między nimi plasowali się za każdym razem kierowcy Ferrari (różnice między najszybszym Mercedesem i Ferrari w każdej z trzech sesji wynosiły odpowiednio: 0,115 sekundy, 0,35 sekundy i 0,531 sekundy), a na piątej pozycji dwa razy zobaczyliśmy dość niespodziewanie Haasa, którego forma w tym sezonie jest bardzo nierówna, między innymi ze względu na problemy z utrzymaniem ogumienia Pirelli we właściwej temperaturze. W czasie treningów na ścianie swoją maszynę rozbił Stroll z Racing Point, a o barierki oparł się Russell z Williamsa. U Verstappena w bolidzie Red Bulla pojawił się wyciek oleju, a w żużlowej pułapce w pewnym momencie utknął Mercedes prowadzony przez Bottasa. Najgorsze wyniki notowali kierowcy Williamsa (nawet cztery sekundy straty do najszybszego kierowcy).

W pierwszych minutach kwalifikacji swojego Renaulta na barierkach oparł Hulkenberg, który wypadł z toru po zblokowaniu kół podczas hamowania. Efekt: utrata przedniego skrzydła, które utknęło pod bolidem i bolesny powrót do mechaników. Niemiec wrócił na tor, ale poza Q1 już nie awansował (po raz trzeci w tym roku). Po raz piąty w tym roku na Q1 kwalifikacje zakończył Stroll z Racing Point oraz obaj kierowcy Williamsa, Kubica ostatni. Na Q2 kwalifikacje zakończyły się m.in. dla obu zawodników McLarena. Od początku do końca rządziły Mercedesy. Pole position po raz trzeci z rzędu wywalczył Bottas, który wyprzedził Hamiltona aż o 0,634 sekundy. Za nimi ustawili się: Vettel w Ferrari (strata 0,866 sekundy do Bottasa), Verstappen w Red Bullu, Leclerc w Ferrari, Gasly w Red Bullu, Grosjean i Magnussen w Haasach, Kvyat w Toro Rosso oraz Ricciardo w Renaulcie, na którego czekała kara cofnięcia o trzy pozycje za przewinienie z poprzedniego wyścigu. Na 10 miejsce startowe awansował tym samym Norris w McLarenie. Podobną karę, tym razem za wymianę skrzyni biegów, otrzymał Russell w Williamsie.

Między kwalifikacjami, a wyścigiem organizatory nałożyli na Hulkenberga karę startu z alei serwisowej. Powodem była wymiana skrzydła na inną specyfikację, niż oryginalne. Kolejna kara spotkała również Alfę Romeo, która musiała wymienić skrzynię w samochodzie, który prowadzi Giovinazzi. Oznaczało to przesunięcie Włocha na starcie z 17 na ostatnie, 20 miejsce. Dla obu Mercedesów w pierwszej linii wyścig rozpoczął się od interwencji Ferrari i wejścia w pierwszy zakręt trzema bolidami obok siebie. Vettel zblokował koła przy hamowaniu, Bottas wpadł w mały poślizg, a przed nimi na prowadzenie wyszedł Hamilton. Vettel na hamowaniu nadwyrężył swoje ogumienie i wkrótce stracił trzecią pozycję na rzecz Verstappena. Na pierwszym okrążeniu po wypadnięciu z toru na ostatnie miejsce spadł Raikkonen w Alfie Romeo (start z miejsca 14). Kilka pozycji stracił również Norris w McLarenie: spadek z miejsca 10 na 16. Swoje pozycje utrzymali kierowcy Haasa, a za ich plecami pierwszą dziesiątkę zamykały obie maszyny Toro Rosso.

Okrążenie 5 z 66: Hamilton prowadzi z przewagą już ponad dwóch sekund nad Bottasem, do którego ponad 3,5 sekundy traci Verstappen. Okrążenie 7: Giovinazzi na wczesnym pit stopie, na którym zakłada najtwardsze ogumienie; może nie będzie się już zatrzymywał do końca wyścigu? Pierwsza trójka oddala się stale od obu Ferrari, które prze kilka kółek dzieli niespełna sekunda. Okrążenie 12: Vettel w końcu przepuszcza Leclerca, który wskakuje na czwarte miejsce ze stratą ponad 11 sekund do lidera. Leclerc oddala się od Vettela, ale od Leclerca oddalają się Hamilton, Bottas i Verstappen. W tym czasie o 11 pozycję walczą nieustannie Sainz i Ricciardo, za którymi plasują się obaj zawodnicy zespołu Racing Point. Hamilton z każdym okrążeniem poprawia swoje wyniki i zwiększa przewagę. Na okrążeniu 16 Bottas traci do niego już ponad cztery sekundy.

Okrążenie 18: Leclerc zaczyna odrabiać straty do Verstappena, który jest jakieś 4,2 sekundy przed nim, a Vettel próbuje doprosić się o wymianę ogumienia, ale tego nie przewiduje strategia zespołu i nie pozwala na to jednoznacznie sytuacja na torze. Już na 19 okrążeniu Hamilton dubluje pierwszych kierowców: Giovinazzi w Alfie Romeo, Kubica w Williamsie, a potem Russell w drugim Williamsie. Na 20 kółku po wymianę opon zjeżdża Vettel, który po małym problemie z tylnym kołem zatrzymuje się na 4,4 sekundy. Niemiec wraca na tor na pozycji dziesiątej, między Sainza i Albona. Na 21 okrążeniu Red Bull zmienia ogumienie u Verstappena, którego postój trwa 2,9 sekundy. Holender wraca na tor na miejscu piątym. Przed nim jest Gasly w drugim Red Bullu. Do okrążenia 24 przewaga Hamiltona nad Bottasem powiększa się do przeszło ośmiu sekund. Vettel jest siódmy.

Okrążenie 26: pit stop Leclera i znowu problemy z tylnym kołem, które powodują wydłużenie postoju Ferrari do 4,4 sekund. Leclerc wraca na tor na pozycji piątej, za Grosjeanem i przed Vettelem. Okrążenie 27: wymiana ogumienia u Bottasa, postój trwa 2,8 sekundy, a Fin wraca na tor na miejscu drugim. Okrążenie 28: wymiana ogumienia u lidera, Hamilton zatrzymuje się na 2,6 sekundy i wraca na tor na pierwszej pozycji z przewagą około 10 sekund nad kierowcą drugiego Mercedesa. Okrążenie 30: Bottas poprawia swoje okrążenia i skraca stratę do Hamiltona do około 8,2 sekund, a Ferrari na pozycjach czwartej i piątej dzieli już tylko niecała sekunda. Okrążenie 36: Leclerc przepuszcza Vettela, który awansuje na miejsce czwarte. Okrążenie 41: druga i ostatnia wymiana opon u Vettela, tym razem bez problemów, postój trwa 2,2 sekundy. Ferrari wraca na tor na pozycji szóstej, za Red Bullem, którym kieruje Gasly. Czy drugie Ferrari również będzie zjeżdżać na drugą wymianę opon? Możliwe, że nie.

Okrążenie 42: Vettel awansuje na miejsce piąte i zaczyna wykręcać coraz lepsze wyniki, Gasly spada na szóste. Okrążenie 45: tylne ogumienie Hamiltona zaczyna tracić spójność, a do Brytyjczyka nieubłaganie zbliża się Bottas w drugim Mercedesie. Na koniec kółka na wymianę opon zjeżdża... Bottas, który po 3,1-sekundowym postoju wraca na tor na miejscu drugim. W tym samym czasie zderzają się Stroll w Racing Point i Norris w McLarenie, których maszyny lądują poza torem! Wyścig kończy się w tym miejscu dla obu, a na tor wyjeżdża samochód bezpieczeństwa. Wiele zespołów wykorzystuje to na pit stop. Po nowe opony zjeżdża między innymi Hamilton i Leclerc oraz na raz obaj kierowcy Torro Rosso, na których zespół nie był gotowy. Sprzątanie toru, na którym znalazło się dużo kamyków, trwa do końca 52 okrążenia.

Po restarcie Gasly podjął próbę wyprzedzenia Leclerca. Za nimi o pozycję walczyły oba Haasy, co zakończyło się wycieczką Grosjeana poza tor, bez straty pozycji. Galsy nie wyprzedził kierowcy Ferrari, a chwilę później musiał przez kilka zakrętów walczyć z powodzeniem o szóstą pozycję z Magnussenem w Haasie. Hamilton od razu uciekł na prawie trzy sekundy od Bottasa, za którym w odległości około jednej sekundy przez jakiś czas utrzymywał się Verstappen. Czas rozpocząć polowanie na najszybsze okrążenie w wyścigu, z którym wiąże się jeden punkt do klasyfikacji generalnej kierowców i konstruktorów. Pierwszy w kolejce po ten punkt jest Hamilton, ale innych chętnych oczywiście nie brakuje.

Okrążenie 57: Grosjean ponownie na końcu prostej startowej atakuje Magnussena i ponownie ląduje za granicami toru. Okrążenie 58: powtórka, Grosjean jest znowu za torem w tym samym miejscu, tym razem w wyniku kolizji z Sainzem, który próbował zdobyć ósmą pozycję. Z przodu Bottas zbliża się do Hamiltona: oba Mercedesy dzieli niecałe 2,5 sekundy. Niecałe trzy sekundy za Bottasem jest Verstappen, a około 1,5 sekundy za Verstappenem jest Vettel. Grosjean w końcu traci pozycję na rzecz Sainza, a potem Kvyata i spada na miejsce dziesiąte. Do końca wyścigu na pozycję Francuza polował również Albon w Toro Rosso, ale ostatecznie do zmiany kolejności nie doszło. Do końca wyścigu nikt nie poprawił najszybszego okrążenia w wykonaniu Hamiltona.

Tegoroczne Grand Prix Hiszpanii zakończyło się zwycięstwem Lewisa Hamiltona w bolidzie Mercedesa. Bottas w drugim Mercedesie zameldował się na mecie na miejscu drugim - to piąta, podwójna wygrana niemieckiego zespołu z rzędu! Podium zamknął Verstappen w maszynie Red Bulla. Za nimi uplasowali się: Vettel i Leclerc w Ferrari, Gasly w Red Bullu, Magnussen w Haasie, Sainz w McLarenie, Kvyat w Toro Rosso i Grosjean w Haasie (pierwszy punkt w tym roku). Stawkę zamknęli kierowcy Williamsa, Kubica osiemnasty. W klasyfikacji generalnej kierowców po pięciu wyścigach i trzech wygranych prowadzenie objął Hamilton, a na trzecie miejsce wskoczył Verstappen. W tabeli konstruktorów Mercedes umacnia się na prowadzeniu. Kolejny wyścig, prestiżowe Grand Prix Monako, odbędzie się 26 maja.