Grand Prix Rosji - Kraina jednej marki

Końcówkę września Formuła 1 spędziła w Rosji, gdzie wczoraj miała miejsce szestansta z dwudziestu jeden rund mistrzostw świata. Wyścig organizowany od 2014 roku był do tej pory domeną Mercedesa: pięć wygranych i cztery pole position w pięciu wyścigach. Wszystko wskazywało na to, że dominacja niemieckiej marki miała być w tym roku przełamana.

Od wakacyjnej przerwy inicjatywa należy do Ferrari: w tym miesiącu w trzech wyścigach zespół z Maranello zdobył trzy pole position i zwyciężył trzy razy. W tym samym czasie Mercedes, który wygrał w tym roku już w dziesięciu wyścigach i który ma nadal ogromną przewagę w klasyfikacji generalnej zdobył "tylko" dwa drugie i dwa trzecie miejsca. Przed wczorajszym wyścigiem Mercedes przypieczętował nową umowę, tym razem z McLarenem, który korzystał z jednostek napędowych Mercedesa ostatni raz w roku 2014. Niemieckie układy napędowe mają zasilać brytyjskie bolidy od sezonu 2021 do sezonu 2024 włącznie. Oznacza to, że już za niecałe dwa lata Renault może zostać jedynym zespołem z własnym silnikiem, z którego nie korzysta nikt inny. McLaren połączył siły z Renaultem w minionym sezonie po trzech trudnych latach z Hondą, która w aktualnym sezonie w zupełnie innej atmosferze zasila maszyny Red Bulla i Toro Rosso.

Oba zespoły korzystające z jednostek napędowych Hondy pojawiły się w Rosji z nowymi silnikami, a wszystko z myślą o nadchodzącym GP Japonii. Dla wszystkich oznaczało to kary cofnięcia na starcie, a dla niektórych większe problemy. Już w trakcie treningów FP1 w bolidzie Toro Rosso prowadzonym przez Kvyata trzeba było wymienić silnik po raz kolejny, a ciągnące się przez FP3 problemy techniczne nie pozwoliły rosyjskiemu kierowcy na start w kwalifikacjach. Najszybszy podczas FP1 był Leclerc przed Verstappenem, w kolejnej sesji role się odwróciły, a w FP3 na szczyt wrócił Leclerc przed Vettelem. W czasie FP1 swojego Renaulta w ścianie z opon zaparkował tyłem Ricciardo, w trackie FP3 podobny manewr, ale bez większych uszkodzeń wykonał Verstappen w Red Bullu, a wielu innych kierowców miało problemy z utrzymaniem się w granicach toru... lub innymi kierowcami.

Podczas sobotnich kwalifikacji po raz szesnasty w tym roku poza Q1 nie awansowali obaj kierowcy Williamsa. Sesję przerwał wypadek Albona, który uderzył swoim Red Bullem w ścianę z opon na zakręcie 13, z którym problemy miało wielu innych kierowców. Na Q2 odpadli między innymi obaj zawodnicy Racing Point. Pole position z przewagą ponad 0,4 sekundy wywalczył Leclerc w Ferrari. Było to czwarte z rzędu pole position Monakijczyka i szóste w tym roku i karierze. Ostatni raz cztery pole position z rzędu wpadły w ręce kierowcy Ferrari w sezonie 2000. Był nim Michael Schumacher. Kolejne pozycje w kwalifikacjach zajęli: Hamilton w Mercedesie, Vettel w Ferrari, Verstappen w Red Bullu, Bottas w Mercedesie, Sainz w McLarenie, Hulkenberg w Renaulcie, Norris w McLarenie, Grosejan w Haasie i Ricciardo w Renaulcie. Mercedesy zakończyły kwalifikacje i rozpoczęły wyścig na ogumieniu medium, Ferrari na mieszance soft.

Po nałożeniu wszystkich kar związanych z wykraczającymi poza regulaminowego limity wymian elementów lub całych układów napędowych na 20 miejscu startowym znalazł się Kvyat, na 19 Kubica, na 18 Albon, na 16 Galsy, a na 9 Verstappen. Albon po wymiane skrzyni biegów i elementów układu napędowego zebrał kary cofnięcia w sumie o 20 pozycji, a po wymianie podłogi i innych elementów samochodu musiał startować z alei serwisowej. Pole position Leclerca mogło okazać się nie najlepszym polem do startu: blisko 5,9-kilometrowa pętla Sochi Autodrom charakteryzuje się prawie 1-kilometrowym odcinkiem dzielącym pola startowe od drugiego zakrętu (pierwszy to delikatny łuk), co oznaczało, że kierowcy w drugiej i dalszych liniach startowych mogą próbować wykorzystać przewagę wynikającą ze znalezienia się w rozrzedzonym, stawiającym mniejsze opory powietrzu za samochodami startującymi z linii przed nimi.

Już na starcie Vettel wyprzedził Hamiltona, a na trzecie miejsce na krótko wskoczył Sainz. Zanim nadszedł drugi zakręt Vettel wyprzedził Leclerca i objął prowadzenie. Chwilę później na tor musiał wyjechać samochód bezpieczeństwa. Na ścianie zatrzymał się poobijany Haas prowadzony przez Grosjeana (to już siódme DNF francuskiego kierowcy w tym roku), a z przebitą oponą na tylnej osi ku mechanikom czołgał się Renault prowadzony przez Ricciardo: obie maszyny ucierpiały w kontakcie z jadącą między nimi Alfą Romeo, którą prowadził Giovinazzi. Samochód bezpieczeństwa zjechał z toru po trzecim z 53 okrążeń. Oba bolidy Ferrari od razu zaczęły oddalać się od najbliższego Mercedesa, a nadzwyczaj dobrze miały się oba McLareny na pozycjach czwartej i szóstej. Verstappen utknął na miejscu ósmym za Perezem. Ostatni był Ricciardo przed Kubicą.

Okrążenie 6: Vettel otrzymuje od zespołu polecenie oddania pozycji koledze z zespołu, z którym oczywiście nie do końca się zgadza, zwłaszcza, że Leclerc nie jest wystarczająco blisko. Okrążenie 7: Bottas wyprzedza Sainza i awansuje na miejsce czwarte. Okrążenie 8: Verstappen wyprzedza Pereza i awansuje na miejsce siódme. U Ferrari trwają dyskusje między garażem i kierowcami oraz na temat strategii, gdy nie wszystko idzie zgodnie z planem. Okrążenie 9: kara przejazdu przez aleję serwisową za false start Raikkonena, który jedzie na pozycji czternastej. Okrążenie 12: Verstappen wyprzedza Norrisa i awansuje na miejsce szóste. Leclerc traci w tym momencie już prawie trzy sekundy do Vettela, który oddala się z każdym kolejnym okrążeniem. Hamilton traci do Leclerca jakieś 3,5 sekundy.

Okrążenie 15: Hulkenberg wyprzedza Pereza i awansuje na miejsce ósme. Okrążenie 16: Leclerc ze stratą czterech sekund do lidera otrzymuje informację, że może przycisnąć na ile tylko pozwala maszyna. Okrążenie 18: Hamilton melduje, że jego opony wykazują pierwsze oznaki zmęczenia. Verstappen po wyprzedzeniu Sainza jest piąty ze stratą prawie dwudziestu sekund od Bottasa. Na ostatniej pozycji jedzie Kubica. Okrążenie 23: pit stop Leclerca, postój na 2,5 sekundy, powrót na tor na miejscu czwartym. Okrążenie 26: Ricciardo, którego samochód ucierpiał na pierwszym okrążeniu zjeżdża do mechaników i wycofuje się z wyścigu. Okrążenie 27: Vettel zjeżdża na wymianę kół, zatrzymuje się na trzy sekundy i wraca na tor na miejscu czwartym. Leclerc jest teraz niecałą sekundę przed nim. Niedługo po opuszczeniu alei serwisowej Vettel zgłasza problem z systemem odzyskiwania energii kinetycznej, zatrzymuje się na poboczu i wywołuje wirtualny samochód bezpieczeństwa (VSC). To koniec wyścigu dla niemieckiego zawodnika.

Pod VSC na wymianę ogumienia ze znacznie mniejszą stratą czasu zjeżdża natychmiast kilku kierowców, w tym obaj zawodnicy Mercedesa. Ograniczenie prędkości oznacza, że Leclerc nie wraca na prowadzenie, a na pierwszej pozycji z przewagą prawie dziewięciu sekund ląduje Hamilton. Okrążenie 29: na tor wyjeżdża samochód bezpieczeństwa. Powód: swojego Williamsa rozbił Russell. Chwilę później Kubica w drugiej maszynie brytyjskiego zespołu wycofuje się z wyścigu. Na 31 okrążeniu na wymianę ogumienia zjeżdża Leclerc, który po 2,5-sekundowym postoju wraca na tor na miejscu trzecim z gotowością do ataku na oba zaskoczone sytuacją Mercedesy (pierwsza trójka jedzie teraz na najszybszym i najszybciej zużywającym się ogumieniu soft). Samochód bezpieczeństwa opuszcza tor po 32 okrążeniu. Na torze w swoim bezpośrednim sąsiedztwie pozostaje piętnastu kierowców.

Mimo straty oscylującej w okolicy jednej sekundy Leclerc nie może znaleźć sposobu na wyprzedzenie Bottasa, a dłuższa jazda w takim układzie może sprawić, że jego Ferrari zacznie się przegrzewać. W tym czasie kolejne pozycje zdobywa Albon, który startował z alei serwisowej: miejsce dziesiąte, dziewiąte, ósme, siódme, na 42 okrążeniu szóste. Okrążenie 45: Hamilton prowadzi z przewagą prawie 4,5 sekund nad Bottasem i prawie 5,5 sekund nad jedynym kierowcą Ferrari na torze. Okrążenie 47: kara doliczenia pięciu sekund dla Magnussena na miejscu ósmym za ścięcie toru na drugim zakręcie. Okrążenie 48: Albon przeprowadza udany atak na Sainza i awansuje na miejsce piąte. Trzy okrążenia do końca: Leclerc oddalił się od Bottasa na ponad dwie sekundy, do lidera traci prawie siedem sekund. Wyścig, który był w rękach Ferrari zbliża się do finału, w którym dominacja Mercedesa na Sochi Autodrom pozostanie nietknięta.

Tegoroczne Grand Prix Rosji zakończyło się zwycięstwem Lewisa Hamiltona w Mercedesie, który zdobył również jeden punkt za najszybsze okrążenie w wyścigu. Kolejne pozycje zajęli: Bottas w Mercedesie, Leclerc w Ferrari, Verstappen i Albon w Red Bullach, Sainz w McLarenie, Perez w Racing Point, Norris w McLarenie, Magnussen w Haasie i Hulkenberg w Renaulcie. Na pięć wyścigów przed końcem sezonu Hamilton powiększył swoją przewagę nad Bottasem z 65 do 73 punktów, a Mercedes zwiększył dystans do Ferrari ze 133 do 162 punktów. Do zdobycia zostało maksymalnie 130 punktów przez jednego kierowcę i maksymalnie 220 przez jeden zespół. Kolejny wyścig, Grand Prix Japonii, odbędzie się trzynastego października.