Rimac Nevera - Odmienne stany świadomości

Po ponad trzech latach od prezentacji konceptu Rimac Automobili ujawnia drugi model w swojej krótkiej historii w finalnej, gotowej do produkcji seryjnej postaci. Sportowa, elektryczna maszyna, którą do tej pory znaliśmy pod nazwą C_Two, wchodzi na rynek pod imieniem Nevera i swoimi osiągami bije z miejsca kilka rekordów w kategorii aut drogowych.

Chorwackie Rimac Automobili działa oficjalnie od 2009 roku, w którym fimę razem z kilkoma współpracownikami założył 21-letni wówczas Mate Rimac. Pierwszym modelem marki było elektryczne coupe Concept_One, które powstało tylko w ośmiu egzemplarzach. Na wystawie w Genewie w 2018 roku pokazano jego następcę - zupełnie nowy model C_Two. Do tego czasu Rimac wszedł we współpracę z takimi markami, jak Koenigsegg i Aston Martin, firma rozrosła się do blisko tysiąca pracowników, znaczące udziały wykupił w niej koncernu Porsche oraz Hyundai, a w planach na najbliższą przyszłość jest budowa zupełnie nowego, dużego centrum rozwojowego i produkcyjnego. Dziś projekt C_Two przeobraził się w seryjne coupe o nazwie Nevera. To słowo pochodzące z języka chorwackiego, które ma oznaczać gwałtowną, niespodziewaną burzę z regionu Morza Adriatyckiego.

Na pierwszy rzuk oka Nevera nie różni się zbytnio od pierwszego C_Two, ale w rzeczywistości zmodyfikowano i poprawiono tu właściwie wszystko. Seryjne coupe w porównaniu do pierwszego z prototypów wyróżnia się między innymi o ponad ⅓ zwiększoną wydajnością aerodynamiczną, o prawie jedną piątą zmniejszonym współczynnikiem oporów powietrza w trybie niskiego docisku aerodynamicznego, ponad trzykrotnie zwiększonym dociskiem w trybie największego docisku aerodynamicznego oraz znacznie wydajniejszymi układami chłodzenia. Samochód bazuje na węglowym kadłubie z aluminiowymi ramami pomocniczymi. Energia elektryczna przechowywana jest w litowo-manganowo-niklowych bateriach, które upakowane są za plecami kierowcy i pasażera, pod ich nogami i w tunelu środkowym, co pozwala na utrzymanie rozkładu masy między osiami na zbalansowanym poziomie 48/52.

Do napędu Nevery zaprzęgnięte zostały cztery silniki elektryczne własnej produkcji, które dostarczają w sumie 1408 kilowatów - 1914 koni mechanicznych - oraz 2360 niutonometrów (tylne po około 450 kW, przednie po około 250 kW). Silniki pracują w układzie wektorowania momentu obrotowego All-Wheel Torque Vectoring 2, który zastępuje typowe systemy kontroli stabilności i trakcji i pozwala na precyzyjną regulację układu napędowego: od napędu przedniej osi po napęd tylnej osi. Standarem są m.in. węglowo-ceramiczne hamulce Brembo z układem odzyskiwania energii kinetycznej, regulowane zawieszenie, ogumienie Michelin Pilot Sport 4S, systemy jazdy zautomatyzowanej oraz innowacyjne oprogramowanie Driving Coach, które ma uczyć nas jak najszybszego pokonywania torów wyścigowych. Te ostatnie korzystają z trzynastu kamer, sześciu radarów i dwunastu czujników ultradźwiękowych. Kierowca do wyboru będzie miał siedem zdefiniowanych fabrycznie trybów jazdy, między innymi Sport, Comfort, Track, Range oraz Drift.

Osiągi? Rimac Nevera, ważący 2150 kilogramów, ma rozpędzać się do 100 km/h w czasie 1,97 sekundy (z rolloutem na jedną stopę - 30,5 centymetra), do 100 mph w czasie 4,3 sekundy, do 300 km/h w 9,3 sekundy i pokonywać ćwieść mili - 402 metry - w rekordowym czasie zaledwie 8,6 sekundy (wiadomo już, że w pierwszych testach udało się urwać kolejne tysięczne, a być może nawet dziesiąte sekundy)! Prędkość maksymalna maszyny sięga 412 kilometrów na godzinę, a baterie o pojemności 120 kilowatogodzin mają pozwalać na przejechanie do 550 kilometrów (wstępne kalkulacje według norm WLTP). Rimac Automobili zamierza wyprodukować w sumie 150 egzemplarzy Nevery. Ładowanie baterii 0-80%: w najlepszym przypadku w 19 minut. Cena? Od dwóch milionów euro w górę - według aktualnych kursów walut co najmniej dziewięć milionów złotych.