Aktualności
12.06.2021

SCG 007 LMH Dzień do debiutu

Już w ten weekend grupa długodystansowych prototypów klasy Le Mans Hypercar powiększy się oficjalnie o drugi zupełnie nowy model. W 8-godzinnym wyścigu na pętli Algarve w Portugalii po raz pierwszy wystartuje samochód zespołu Scuderia Cameron Glickenhaus. Na razie zobaczymy tylko jedną sztukę, później dołączy do niej druga, a może i trzecia.

Niedzielny, długodystansowy wyścig na Autodromo Internacional do Algarve będzie drugą rundą dziewiątego sezonu mistrzostw świata World Endurance Championship, do których zaliczane jest m.in. 24-godzinne Le Mans. W tym roku WEC pożegnało się z prototypami klasy LMP1, które w ostatniej dekadzie reprezentowały takie marki, jak Audi, Toyota i Porsche. Miejsce grupy LMP1 zajęła grupa Hypercar, która w pierwszym roku funkcjonowania obejmuje zupełnie nową klasę Le Mans Hypercar i dopuszcza jeszcze stare LMP1, z czego skorzystał zespół Alpine. Według przepisów samochody LMH są cięższe od zeszłorocznych LMP1, dysponują mniejszą mocą i mają być mniej kosztowne w opracowaniu. Regulamin dopuszcza spalinowe i hybrydowe układy napędowe i zachęca do przygotowania wersji do poruszania się po zwykłych drogach. Dotychczas w grupie LMH z zupełnie nowym prototypem GR010 Hybrid pojawiła się tylko Toyota. Teraz dołącza do niej Scuderia Cameron Glickenhaus.

SCG 007

SCG marzył się start w Le Mans i długodystansowych mistrzostwach świata od blisko dziesięciu lat. Amerykańska marka, która od niedawna może pochwalić się statusem małoseryjnego producenta samochodów, z myślą o grupie Le Mans Hypercar przygotowała model noszący oznaczenie 007 (003 to ścigacz wpisujący się w grupę GT3 i wersja drogowa, 004 to jego następca - oba startowały m.in. w 24-godzinnym Nürburgring Nordschleife - 005 to wyczynowa terenówka na zawody pokroju Baja 500, a 006 to dopiero planowany projekt małego coupe i ścigacza klasy GT4. 001 oraz 002 to początki SCG: P4/5 zbudowane przez Pininfarinę na bazie Ferrari Enzo oraz wyścigowe P/4 powstałe na bazie innego Ferrari). SCG 007 powstało przy współpracy między innymi z włoskimi zakładami Podium Advanced Technologies oraz Pipo Moteur, a także z Sauberem, u którego prowadzono prace w tunelu aerodynamicznym. Obsługę zespołów SCG powierzono doświadczonemu Joest Racing.

SCG 007

Model 007 napędzany jest umieszczonym centralnie, podwójnie turbodoładowanym V8 o pojemności 3,5 litra od Pipo Moteur, które ograniczone jest przepisami do około 680 KM. Wersja hybrydowa nie jest przewidywana, planowane jest za to drogowe, 3-osobowe 007S o mocy nawet 1400 KM... którym po odpowiednich modyfikacjach ma być możliwy start w Le Mans i powrót prosto do domu! SCG zbudowało już dwa egzemplarze 007, które pomyślnie przeszły długodystansowe testy. Maszyna z numerem startowym #709 wystartuje już w niedzielę w World Endurance Championship w Portimao, a jej głównymi rywalami będą dwie fabryczne, hybrydowe Toyoty. W połowie lipca do pierwszego 007 na Monzie ma dołączyć druga sztuka z numerem #708, którą zobaczymy również w Le Mans. SCG szuka również zainteresowanych na start w trzecim egzemplarzu, który jeszcze nie powstał. Na cały sezon WEC złoży się w tym roku sześć rund z listopadowym finałem w Bahrajnie. W przyszłym roku do LMH dołączyć ma Peugeot oraz ByKolles, a w sezonie 2023 Ferrari. Od przyszłego roku do WEC dopuszczone będą również prototypy nowej klasy Le Mans Daytona h, która od sezonu 2023 opanuje północnoamerykańskie SportsCar Championship (udział potwierdziło już Audi, BMW, Porsche oraz Acura). Na razie jednak nic nie wskazuje na to, aby jakieś LMDh miało rzeczywiście pojawić się w WEC już w 2022 roku.

Skomentuj na forumUdostępnij