Mercedes-Maybach Abloh - Dzikie krajobrazy

Na początku tego miesiąca w Rubell Museum w Miami zaprezentowano Projekt Maybach, nietypowy koncept będący efektem współpracy Daimlera i Virgila Abloha. Amerykański projektant mody, producent muzyczny i dyrektor artystyczny marki Louis Vuitton zmarł kilka dni wcześniej, a cały projekt ujawniono na życzenie jego rodziny.

Virgil Abloh urodził się w 1980 roku i w trakcie swojej owocnej kariery pracował dla takich marek jak Fendi, Nike, IKEA czy Louis Vuitton i współpracował z Kanye Westem, zakładając równolegle własne domy mody i marki odzieżowe, jak Off-White. W ostatnich latach swojego życia zmagał się z nowotworem, zmarł w listopadzie tego roku. Projekt Maybach to jedno z ostatnich dzieł Abloha, pojazd zaprojektowany od zera we współpracy z Gordenem Wagenerem, szefem designu Daimlera od 2016 roku i członkiem zarządu firmy, który pojawił się w niemieckim koncernie prawie dwadzieścia lat wcześniej.

Maybach od Abloha nie mógł i nie jest podobny do czegokolwiek, co wyjechało na zwykłe drogi od Mercedes-Benza. Nietypowa maszyna przedstawia się jako ogromne, luksusowe coupe przeznaczone do jazdy w terenie. Wysokie zawieszenie, osłony podwozia, poszerzane nadkola, terenowe ogumienie, rurowy bagażnik zawieszony nad szklanym dachem, dodatkowe oświetlenie z przodu czy kolor nadwozia wskazują jednoznacznie, że maszyna czułaby się najlepiej gdzieś w górskich przesmykach, na pustyni lub sawannie. O tym, że mamy ciągle do czynienia z Maybachem przypomina właściwie tylko firmowy znaczek z przodu, żebra osłony chłodnicy wkomponowane z przodu oraz... firmowe logo będące częścią tylnych świateł.

Artystyczna wizja terenowego Maybacha przybiera jeszcze bardziej bezkompromisową formę w kabinie utrzymanej w tym samym kolorze, co karoseria. Mamy tu rozkładane fotele, w których w razie potrzeby będzie można się przespać, szereg dodatkowych schowków oraz młotek lub siekierkę, po które będzie można sięgnąć w sytuacjach kryzysowych. Nie brakuje też towarzyszących maszynie akcesoriów, jak namioty dla jednej lub kilku osób. Pojazd, który mierzy prawie sześć metrów długości, miałby korzystać z elektrycznego układu napędowego o bliżej nieokreślonych parametrach, który pozostaje kwestią drugoplanową. Układu napędowego nie pozostawiono jedynie w sferze wyobraźni: z myślą o ładowaniu baterii w przedniej masce umieszczono panele słoneczne.