Aktualności
19.03.2022

1000 mil Sebring Wyładowania atmosferyczne

W piątek po południu od wyścigu na Sebring rozpoczął się dziesiąty sezon długodystansowych mistrzostw świata, World Endurance Championship. Drugi rok pod rządami klasy Hypercar, która w drugiej połowie sezonu ma powiększyć się o Peugeota, zaplanowano na sześć wyścigów od marca do listopada z klasycznym 24h Le Mans w roli głównej.

Na liście startowej tegorocznego sezonu World Endurance Championship znalazło się blisko czterdzieści załóg podzielonych na cztery różne klasy. W topowej grupie Hypercar zgłosiły się dwa zespoły Toyoty z hybrydami, jeden zespół Alpine z samochodem bazującym na starym LMP1, jeden zespół Glickenhausa oraz dwa zespoły Peugeota, które zobaczymy prawdopodobnie dopiero w lipcu w czwartej rundzie sezonu na Monzie. W najbardziej licznej grupie prototypów LMP2 po raz kolejny znalazło się polskie Inter Europol Competition. Po raz pierwszy do grupy dołączyło AF Corse, które przygotowuje się w ten sposób na przesiadkę na przyszłoroczny prototyp Ferrari klasy Le Mans Hypercar oraz amerykańskie Team Penske, które w przyszłym roku będzie operowało zupełnie nowymi prototypami Porsche klasy Le Mans Hypercar h.

Zdjęcie 1000 mil Sebring

Wśród kierowców LMP2 można wyróżnić dwa nazwiska. Pierwsze to Robert Kubica, zeszłoroczny mistrz European Le Mans Series, który będzie jeździł na pełen etat w zespole Prema Orlen Team. Drugie to Sebastien Ogier, 8-krotny, rajdowy mistrz świata, który dołączył do Richard Mille Racing Team. Podupadająca grupa LM GTE Pro, w której w minionym sezonie rywalizowało tylko Porsche i Ferrari, powiększyła się w tym roku o fabryczny zespół Corvette Racing. W grupie LM GTE Am po raz kolejny mamy kilkanaście maszyn marek Porsche, Ferrari oraz Aston Martin. Sezon 2022 rozpoczął się w tym tygodniu od 1000-milowego wyścigu na Sebring w USA, który ostatni raz w ramach World Endurance Championship zorganizowano w sezonie 2019. Do rywalizacji przystąpiło w sumie trzydzieści sześć zespołów: cztery w grupie Hypercar, piętnaście w grupie LMP2, pięć w grupie GTE Pro oraz dwanaście w grupie GTE Am.

Zdjęcie 1000 mil Sebring

Wyścigowy tydzień na Sebring rozpoczął się od dominacji zespołów Alpine i Glickehnaus, które były najszybsze w każdej z trzech sesji treningowych. Hybrydowe Toyoty, które otrzymały największe z dotychczasowych ograniczenia w ramach Balance of Performance (minimalna masa 1070 zamiast 1040 kilogramów, maksymalna moc 506 zamiast 520 kW, użycie napędu hybrydowego przedniej osi od 190 zamiast 140 km/h), trzymały się przeważnie między najszybszymi LMP2. Taki rozkład sił potwierdziły kwalifikacje. Pole position z przewagą aż ponad 1,3 sekundy zdobyła ekipa Alpine w składzie Negrao, Lapierre i Vaxiviere przed zespołem Glickenhaus Racing. Toyota, dla której po raz pierwszy jeździ Ryo Hirakawa (w miejscu Nakajimy, który zakończył karierę), wylądowała między LMP2 na miejscach czwartym i siódmym.

Zdjęcie 1000 mil Sebring

Grupę LMP2 na gridzie 6,02-kilometrowego Sebring otwierało AF Corse w składzie Perrodo, Nielsen i Rovera przed dwiema załogami United Autosports USA. Pole position w grupie GTE Pro przypadło formacji Porsche w składzie Christensen i Estre przed drugim Porsche i Chevroletem. W grupie GTE Am najszybsza była załoga TF Sport w Aston Martinie w składzie Keating, Latorre i Sorensen przed zespołami Northwest AMR w kolejnym Aston Martinie i Team Project 1 w Porsche. Z ostatniego miejsca startowego musiało ruszać polskie Inter Europol Competition, dla którego kwalifikacje zakończyły się wypadkiem i dużymi uszkodzeniami samochodu przed zaliczeniem pierwszego okrążenia pomiarowego.

Zdjęcie 1000 mil Sebring

Piątkowe 1000 mil Sebring stało pod znakiem incydentów. Największym był wypadek Toyoty #7, którą na miejscu pierwszym na 111 okrążeniu prowadził Lopez. Japońska maszyna po zahaczeniu dublowanego Porsche niższej klasy wypadła z toru, odbiła się od barierek i z uszkodzonym przodem wróciła do jazdy. Po kilku zakrętach w kłębach dymu okazało się, że uszkodzenia są tak duże, że samochód z zapadniętą przednią częścią karoserii nie skręca i nie hamuje. Lopez wpadł z dużą prędkością na ścianę z opon, jego Toyota wzbiła się w powietrze i spadła na ziemię do góry kołami. Kierowca opuścił samochód o własnych siłach, a wyścig został przerwany na ponad pół godziny w celu naprawy barierek i usunięcia zniszczonej Toyoty. Wyścig zaplanowany na osiem godzin przerwano i zakończono dużo wcześniej. Ponad godzinę przed końcem czasu nad Sebring nadciągnęła burza, która ostatecznie uniemożliwiła dalsze ściganie i zbliżenie się do tytułowego tysiąca mil.

Zdjęcie 1000 mil Sebring

Trzy lata temu zwycięzcy 1000 Miles of Sebring przejechali 253 okrążenia - 946 mil i 1553 kilometry. W tym roku były to tylko 194 okrążenia z zaplanowanych 268 - to tylko 726 mil i 1168 kilometrów. W wyścigu zwyciężył zespół Alpine w składzie Andre Negrao, Nicolas Lapierre i Matthieu Vaxiviere. Była to pierwsza wygrana francuskiej marki w klasyfikacji generalnej w erze Hypercarów. Drugie miejsce ze stratą ponad 37 sekund przypadło załodze Toyoty (Buemi, Hartley i Hirakawa), a trzecie Glickehnausowi ze stratą jednego okrążenia (Pla, Dumas i Briscoe). Było to pierwsze podium Glickehnausa, który w ubiegłym roku wziął udział tylko w trzech wyścigach z sześciu. W grupie LMP2, obsadzonej wyłącznie przez prototypy na podwoziach Oreca 07, zwyciężył zespół United Autosports USA w składzie Paul di Resta, Oliver Jarvis i Josh Pierson z wynikiem 192 okrążeń. Drugie miejsce zajął zespół WRT (Gelael, Frijns i Rast), a trzecie Realteam by WRT (Andrade, Habsburg i Nato). Na miejscu czwartym sklasyfikowano Prema Orlen Team z Kubicą, a dopiero na trzydziestym pierwszym znalazło się Inter Europol Competition.

Zdjęcie 1000 mil Sebring

Grupa GTE Pro padła łupem fabrycznego Porsche GT Team w składzie Michael Christensen i France Kevin Estre. Drugi stopień podium zajęło Corvette Racing (Milner i Tandy), a trzeci kolejna ekipa Porsche (Bruni i Lietz). Całe podium pokonało 183 okrążenia. W klasie GTE Am ze stratą trzech okrążeń do zwycięzców Pro triumfował zespół Northwest AMR w składzie Paul Dalla Lana, David Pittard i Nicki Thiim. Drugie miejsce w kolejnym Aston Martinie zajęło TF Sport (Keating, Latorre i Sorensen), a trzecie wylądowało Team Project 1 w Porsche (Iribe, Millroy i Barnicoat). Oprócz Toyoty w grupie Hypercar rywalizacji nie ukończyły dwa samochody GTE Am: Porsche w barwach Team Project 1 oraz Ferrari zespołu Spirit of Race. Kolejna runda mistrzostw świata, 6-godzinny wyścig na Spa-Francorchamps, odbędzie się siódmego maja.

Skomentuj na forumUdostępnij