Toyota GR010 Hybrid - Trzecia ewolucja

Do pierwszego wyścigu jedenastego sezonu World Endurance Championship zostały dokładnie cztery tygodnie. Pełną gotowość na odparcie ataku konkurencji w postaci zupełnie nowych maszyn takich marek, jak Ferrari, Porsche i Cadillac ogłosiła Toyota, która pokazała trzecią ewolucję modelu GR010 Hybrid.

W tym roku topowa grupa Hypercar, która z początkiem sezonu 2021 położyła kres erze prototypów LMP1, powiększy się o kilka zupełnie nowych samochodów typu Le Mans Hypercar oraz Le Mans Daytona h. Z nowym LMH zadebiutuje Ferrari, widziane ostatni raz na tym szczeblu ścigania pół wieku temu, a wśród hybrydowych LMDh pojawią się marki Porsche oraz Cadillac (zespoły fabryczne i prywatne), które w styczniu spotkały się już w 24-godzinnym wyścigu na Daytonie. Na swój pierwszy, pełny sezon ze swoim nietypowym LMH pojawi się Peugeot, spalinowe LMH po raz kolejny wystawi Glickenhaus, a stawkę uzupełni spalinowy Vanwall od ByKollesa. Toyota, która rządzi w WEC i 24-godzinnym Le Mans od pięciu lat, ostatni raz z tak mocną konkurencją miała do czynienia w sezonie 2016, w którym w klasie LMP1 startowały fabryczne zespoły Porsche i Audi, a także prywatne samochody Rebelliona i ByKollesa.

Odpowiedzią na nową konkurencję będzie kolejna ewolucja modelu GR010 Hybrid, który od początku sezonu 2021 wystartował w sumie w dwunastu długodystansowych wyścigach i zwyciężył w dziesięciu z nich. Maszynę typu Le Mans Hypercar zasila hybrydowy układ napędowy z napędem obu osi i podwójnie turbodoładowanym, spalinowym V6 o pojemności 3,5 litra w roli głównej. Przepisy ograniczają maksymalną moc układu napędowego do 707 koni mechanicznych i wyznaczają minimalną masę auta na poziomie 1040 kilogramów (zależnie od Balance of Performance, zmienianego z wyścigu na wyścig; w minionych dwóch sezonach Toyota jeździła z minimalną masą podnoszoną do 1071 kilogramów i maksymalną mocą ograniczaną do 688 KM). Trzecia ewolucja GR010 Hybrid przeszła w ostatnich tygodniach intensywne testy na torze Paul Ricard we Francji.

W nowym wydaniu GR010 Hybrid skupiono się przede wszystkim na niezawodności i wydajności. Obniżono masę układu napędowego, jak i całego samochodu. Zaprojektowano zupełnie nową, przednią część karoserii, przeprojektowano strefy boczne i zmieniono kształty paneli bocznych tylnego skrzydła - to wszystko wskazuje na spore zmiany koncepcji aerodynamicznej. Toyota chwali się także zoptymalizowanymi systemami chłodzenia układu hamulcowego, które w razie potrzeby pozwolą na jeszcze szybszą i prostszą zmianę natężenia przepływu powietrza w trakcie postoju w wyścigu. Kolejna nowość to stabilizatowy zawieszenia na przedniej osi z możliwością regulacji przez kierowcę. Samochód korzysta z ogumienia Michelin, z którym w tym roku będzie związane zupełnie nowe wyzwanie: z początkiem sezonu w życie wchodzą nowe przepisy, które wykluczają korzystanie z koców grzewczych.

Na liście startowej jedenastego sezonu długodystansowych mistrzostw świata widnieje aż trzynaście zespołów w grupie Hypercar: cztery Porsche, dwie Toyoty, dwa Ferrari, dwa Peugeoty, jeden Cadillac, jeden Glickenhaus i jeden Vanwall. Dodatkowe samochody spodziewane są w 24-godzinnym Le Mans. Oprócz Hypercarów stawkę utworzą prototypy klasy LMP2 oraz po raz ostatni samochody GTE, które w przyszłym roku zostaną zastąpione maszynami klasy GT3. Na tegoroczny sezon World Endurance Championship złoży się siedem rund. Pierwszą z nich będzie wyścig 1000 Mil Sebring, który odbędzie się już 17 marca. Kolejne pozycje w kalendarzu to: 6h Portimao i 6h Spa-Francorchamps w kwietniu, 24h Le Mans w czerwcu, 6h Monza w lipcu, 6h Fuji we wrześniu oraz 6h Bahrajn w listopadzie. Toyota będzie broniła tytuły mistrzów świata wśród kierowców i konstruktorów, a także walczyła o swoje szóste zwycięstwo w Le Mans. Dla japońskiej marki jeździć będą: Conway, Kobayashi i Lopez w samochodzie numer siedem oraz Buemi, Hartley i Hirakawa w samochodzie numer osiem.