Aktualności
17.04.2023

6 Godzin Portimao Kolorowe podium

Za nami drugie starcie zupełnie nowych prototypów klasy Hypercar marek Ferrari, Cadillac, Porsche i Vanwall z bardziej doświadczonymi rywalami w postaci marek Toyota, Peugeot oraz Glickenhaus. Cała siódemka, mająca do dyspozycji w sumie jedenaście samochodów, walczyła w minionym tygodniu w Portugalii na torze Algarve.

Drugą z siedmiu tegorocznych rund długodystansowych mistrzost świata, World Endurance Championship, był wczorajszy, 6-godzinny wyścig na 4,65-kilometrowym torze Autodromo Internacional do Algarve, który słynie z dużych wzniesień, spadków i ślepych zakrętów. Topową klasę Hypercar po raz drugi z rzędu obsadziło jedenaście maszyn typu Le Mans Hypercar i Le Mans Daytona h, reprezentowanych przez siedem różnych marek. Po dwa prototypy na cały sezon przygotowała Toyota, Ferrari, Peugeot oraz Porsche (w dalszej części sezonu zobaczymy dodatkowe maszyny Cadillaca, prywatne egzemplarze Porsche, a także dodatkowego Glickehnausa). Z pierwszej rundy sezonu, wyścigu 1000 Mil Sebring w połowie marca, zwycięsko wyszła Toyota, której cały weekend popsuło jedynie pole position debiutującego Ferrari.

Zdjęcie 6 Godzin Portimao

W Portugalii weszły w życie zmiany w Balance Of Performance, które mają objąć 6-godzinny wyścig na Spa-Francorchamps i 24-godzinne Le Mans. Najważniejsze punkty regulacji to: zmniejszenie minimalnej masy Cadillaca z 1038 do 1035 kilogramów, zmniejszenie masy Ferrari z 1057 do 1040 kilogramów i obcięcie maksymalnej mocy z 515 do 509 kW, zmniejszenie masy Peugeotów z 1049 do 1042 kilogramów i obniżenie mocy z 518 do 516 kW, obniżenie masy Porsche z 1048 do 1045 kilogramów i zmniejszenie mocy z 517 do 516 kW, redukcja minimalnej masy Toyoty z 1062 do 1043 kilogramów i obniżenie mocy z 517 do 512 kW oraz podniesienie maksymalnej mocy Vanwalla z 511 do 512 kW. Samochód Glickenhausa pozostawiono przy najmniejszej, minimalnej masie przewidzianej przez przepisy i największej, maksymalnej mocy układu napędowego przewidzianej przez przepisy - 1030 kilogramów oraz 520 kW (707 koni mechanicznych).

Zdjęcie 6 Godzin Portimao

W każdej z trzech sesji treningowych przed niedzielnym wyścigiem najszybsze były hybrydowe prototypy Toyoty, za którymi plasowały się hybrydowe samochody Ferrari. Temper odstawał Vanderwell, Glickenhaus i jeden z Peugeotów, które w sesjach treningowych można było oglądać w stawce między prototypami niższej klasy. W grupie LMP2 najlepiej prezentowały się zespoły Prema Racing, Vector Sport, Team WRT oraz polskie Inter Europol Competition. W grupie GTE Am z najlepszymi czasami oglądaliśmy zespoły Kessel Racing z Aston Martinem oraz AF Corse z Ferrari. Na liście startowej do 6-godzinnego Portimao znalazło się w sumie trzydzieści siedem załóg: jedenaście w grupie Hypercar, dwanaście w grupie LMP2 oraz czternaście w grupie GTE Am.

Zdjęcie 6 Godzin Portimao

W sobotnich kwalifikacjach nie było wątpliwości: Toyota podkręciła tempo i komfortowo usadowiła się w pierwszym rzędzie. Pole position z wynikiem 1:30,171 zdobył zespół w składzie Hartley (za kierownicą w kwalifikacjach), Buemi i Hirakawa. Za nimi: druga Toyota, dwa Ferrari, Porsche, Peugeot, Porsche, Cadillac, Peugeot, Glickenhaus i Vanwall. Pole position w grupie LMP2 z przewagą zaledwie 0,001 sekundy wywalczył zespół Prema Racing w składzie Bortolotti, Kvyat i Pin przed składami Vector Sport oraz United Autosports. W grupie GTE Am o pole position ponownie walczyły ekipy Corvette Racing oraz Iron Dames w różowym Porsche. Pole position wpadło w ręce załogi Chevroleta w składzie Keating, Varrone i Catsburg przed Iron Dames oraz AF Corse.

Zdjęcie 6 Godzin Portimao

W początkowej fazie wyścigu Ferrari udało się wbić między dwie Toyoty, ale później inicjatywę przejęła japońska marka, która zaczęła zwiększać swoją przewagę nad dwoma włoskimi prototypami. Obie pary trzymały się tak blisko siebie, że u Ferrari i Toyoty nie obyło się od zmian pozycji na polecenie zespołowe, co nie spodobało się żadnemu z "wolniejszych" kierowców. W grupie Hypercar nie brakowało problemów. Toyota #8 straciła szansę na wygraną po awarii wymaganych przez FIA czujników na osi napędowej, której wymiana zajęła kilka okrążeń. Ferrari #51 miało jeszcze większe problemy: awaria układu hamulcowego i konieczność wyłączenia napędu przedniej osi kosztowały nie tylko cenne okrążenia, ale poważnie utrudniały utrzymanie się na torze. Peugeot tuż przed startem musiał wymienić w jednym ze swoich pojazdów elementy układu kierowniczego (start z pitów ze stratą jednego okrążenia). W ostatniej godzinie Porsche #5 musiało zjechać do garażu po awarii układu kierowniczego. Vanwall nie dojechał do mety - samochód zakończył wyścig na barierkach po - prawdopodobnie - awarii hamulców.

Zdjęcie 6 Godzin Portimao

6-godzinne Portimao zakończyło się podium zajętym przez samochody trzech różnych marek. Wyścig wygrał zespół Toyoty w składzie Buemi, Hartley i Hirakawa, który pokonał w sumie 222 okrążenia. Drugie miejsce zajęła załoga Ferrari w składzie Fuoco, Molina oraz Nielsen ze stratą jednego okrążenia. Podium zamknęło Porsche (pierwsze podium modelu 963 w WEC), które prowadzili Estre, Lotterer oraz Vanthoor ze stratą ponad 66 sekund do Ferrari. Na kolejnych miejscach wylądowały zespoły Cadillaca, Peugeota, drugiego Ferrari, drugiego Peugeota, Glickenhausa oraz drugiej Toyoty, która straciła do zwycięzców siedem okrążeń. Na ostatnim, trzydziestym piątym miejscu w wyścigu i dziesiątym w swojej klasie zostało sklasyfikowane drugie Porsche. Po dwóch wyścigach i dwóch wygranych w klasyfikacji generalnej sezonu prowadzą Buemi, Hartley i Hirakawa.

Zdjęcie 6 Godzin Portimao

W grupie LMP2, zdominowanej przez identyczne prototypy na podwoziach Oreca 07, ponownie walka trwała do ostatniej sekundy. Miejsca pierwsze i drugie na mecie zajęły zespoły United Autosports, które dzieliło zaledwie 0,684 sekundy. Zwycięstwo wpadło w ręce zespołu w składzie Pierson, Van Der Garde i Jarvis, drugie miejsce zajęli Lubin, Hanson i Hantley. Zwycięzcy przejechali w sumie 215 okrążeń. Na trzecim miejscu wyścig ukończyła załoga Team WRT w składzie Andrade, Kubica i Deletraz, która straciła do zwycięzców niecałe 5,3 sekundy. Polskie Inter Europol Competition wylądowało dopiero na miejscu dziesiątym. Zespół Prema Racing, który zaczynał z pole position, ukończył wyścig na miejscu czwartym ze stratą kilkunastu sekund do Team WRT. Po dwóch wyścigach w klasyfikacji generalnej sezonu prowadzą Lubin i Hanson.

Zdjęcie 6 Godzin Portimao

W grupie GTE Am wyścig początkowo układał się najlepiej dla kierowców Ferrari, ale po zaciętej walce skończyło się tylko na drugim miejscu. Wygrana po raz drugi z rzędu w tym sezonie przypadła zespołowi Corvette Racing w składzie Keating, Varrone oraz Catsburg, który przejechał 206 okrążeń. Tylko 0,26 sekundy na mecie stracił zespół Richard Mille AF Corse w Ferrari w składzie Perez Companc, Wadoux oraz Rovera. Trzecie miejsce zajęło żeńskie trio Iron Dames w Porsche w składzie Bovy, Gatting oraz Frey ze stratą ponad 24 sekund. Po dwóch wyścigach i dwóch wygranych w klasyfikacji generalnej sezonu prowadzą Keating, Varrone oraz Catsburg.

Zdjęcie 6 Godzin Portimao

Na wszystkie zespoły i kierowców czekają tylko niecałe dwa tygodnie przerwy. Trzecią rundą jedenastego sezonu World Endurance Championship będzie 6-godzinny wyścig na torze Spa-Francorchamps, który zaplanowano na 29 kwietnia. Będzie to ostatni sprawdzian przed czerwcowym, 24-godzinnym Le Mans. Na Spa-Francorchamps mamy zobaczyć trzynaście samochodów w grupie Hypercar. Dwoma nowo przybyłymi maszynami będą: drugi, fabryczny prototyp Cadillac Racing oraz trzecie Porsche 963, pierwszy egzemplarz w rękach prywatnego zespołu - Hertz Team Jota (w dwóch pierwszych wyścigach sezonu zespół ten oglądaliśmy w grupie LMP2).

Skomentuj na forumUdostępnij