Aktualności
17.11.2023

Bloodhound LSR Kierowca poszukiwany

Bloodhound LSR, brytyjski projekt mający na celu ustanowienie nowego rekordu prędkości naziemnej, budzi się ze snu i wchodzi w kolejną fazę. Pod nową wodzą trwają poszukiwania brakujących inwestorów oraz... nowego kierowcy, który odważy się na przekroczenie tysiąca trzystu kilometrów na godzinę.

Projekt Bloodhound Land Speed Record został oficjalnie zapoczątkowany w 2008 roku. W całe przedsięwzięcie zostali zaangażowani między innymi Richard Noble i Andy Green, którzy kojarzeni są z rekordami prędkości od dekad. Noble w 1983 roku na pokładzie maszyny Thrust 2 rozpędził się do rekordowych 1019 km/h, a kilkanaście lat później dowodził projektowi Thrust SSC, w którym Green w 1997 roku osiągnął rekordowe 1228 km/h na odcinku jednej mili lotnej (przekroczono prędkość dźwięku). 77-letni Noble rozstał się już z najnowszym projektem LSR (w ubiegłym roku Noble rozpoczął prace nad łodzią, która ma pobić rekord prędkości na wodzie z 1978 roku), a 61-letni Green pożegnał się z prowadzeniem maszyny. Do finalizacji brakuje w tej chwili kierowcy i inwestorów (poszukiwane jest 12 milionów funtów). Nowi właściciele zakładają, że wszystkie problemy i braki uda się rozwiązać w ciągu najbliższych lat.

Zdjęcie Bloodhound LSR

Rekordowa maszyna o długości prawie trzynastu metrów została zaprojektowana jako potwór o napędzie rakietowym. Podstawowym źródłem napędu jest tu turboodrzutowy silnik Eurojet EJ200 na patentach Rolls-Royce'a rodem z myśliwca Eurofighter Typhoon (wypożyczony po uzyskaniu odpowiednich zgód od wojskowych sił powietrznych). Przy najwyższych prędkościach aktywowany ma być drugi, rakietowy silnik, którego do tej pory nie udało się jeszcze zdobyć (początkowo miała być to rakieta produkcji Nammo nowa rakieta jest projektowana od podstaw). Na pokładzie znalazł się również spalinowy silnik V8 od Jaguara, który służył między innymi jako pompa paliwa. W najnowszej specyfikacji jego miejsce zajmie silnik elektryczny oraz zestaw lekkich baterii. Kolejna zmiana to sięgnięcie po paliwa syntetyczne.

Zdjęcie Bloodhound LSR

Bloodhound LSR wyjechał na pierwsze, publiczne testy jesienią 2017 roku. Dwa lata później rozpoczęto testy na specjalnie przygotowanym pasie pustyni Kalahari w RPA. W listopadzie 2019 roku przekroczono po raz pierwszy prędkość 1000 kilometrów na godzinę. Kilka miesięcy później wyczerpały się fundusze, a w ostatnich latach cały projekt przeszedł w ręce kolejnych właścicieli i inwestorów. Bloodhound LSR spoczywa aktualnie w Muzeum Transportu w Coventry (Coventry Transport Museum), a jego pełnowymiarowa makieta wożona jest po Wielkiej Brytanii i Europie na różnego rodzaju wystawy i uczelnie (kilka lat temu odwiedziła Polskę). Pewne jest, że w przyszłym roku maszyna nie wróci na pustynne jazdy. Czy wróci w ogóle i kiedy - wszystko zależy od nowych sponsorów. Najbardziej optymistyczna wersja wydarzeń zakłada, że próbę pobicia przeszło 25-letniego rekordu prędkości będzie można przeprowadzić w 2026 roku.

Skomentuj na forumUdostępnij