FSO Warszawa M-20 - Numer 000001
Kilka dni temu w Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach odsłonięto sprowadzoną dopiero co zza granicy zabytkową Warszawę z symbolicznym numerem podwozia 000001. Sensacyjne znalezisko będzie można w najbliższym czasie oglądać na własne oczy... i dołączyć się do zażartej dyskusji na temat jest historii, oryginalności, numeru seryjnego i przyszłości.
Warszawa M-20, firmowana przez warszawską Fabrykę Samochodów Osobowych, była pierwszym samochodem osobowym produkowanym masowo w Polsce po zakończeniu drugiej wojny światowej. FSO zostało utworzone oficjalnie w styczniu 1950 roku, a w listopadzie 1951 roku bramy fabryki opuściła oficjalnie pierwsza maszyna o nazwie Warszawa. Duży, czterodrzwiowy samochód powstał na mocy licencji ze Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich na produkcję bliźniaka radzieckiej M-20 Pobiedy, modelu budowanego w zakładach GAZ. Zanim do akcji wkroczyło ZSRR i inne uwarunkowania gospodarczo-polityczne, w ramach przyszłego FSO prowadzono rozmowy z Fiatem, których przedmiotem była m.in. licencyjna produkcja modelu 1100. Przedsięwzięcie to nigdy nie doszło do skutku i tysiące Polaków miało wkrótce dostać znacznie większą Warszawę M-20.
Warszawa M-20 o długości około 4,7 metra produkowana była jako fastback, sedan, kombi oraz pick-up plus różnego rodzaju pojazdy specjalne i prototypy. Do napędu auta wykorzystywano 4-cylindrowe, rzędowe silniki o pojemności 2,1 litra, początkowo dolno-, a później górnozaworowe i mocy w granicach 50-70 koni mechanicznych, która była wysyłana na tylne koła. Pierwsze egzemplarze przyjechały gotowe z ZSRR, a w Polsce zainstalowano w nich tylko firmowe znaczki FSO i inne detale. Pierwsza seria samochodów była składana z radzieckich komponentów, a z kolejnymi latami produkcja całego samochodu i jego modernizacja - poprzez serie M-20, 200, 201, 202, 223 i 224 - były stale przejmowane przez FSO. Warszawę produkowano aż do wiosny 1973 roku, a jej następcą został Polski Fiat 125p. W ciągu ponad dwóch dekad powstało w sumie prawie 255 tysięcy egzemplarzy, z których część trafiła na eksport.
Według oficjalnej wersji wydarzeń Warszawa M-20 numer jeden opuściła zakłady FSO w dniu szóstym listopada 1951 roku, co zarejestrowano w telewizyjnej kronice filmowej. W rzeczywistości wskazanie pierwszego egzemplarza jest w zasadzie niemożliwe: czy była nim maszyna pokazana w dokumencie, czy któreś z innych złożonych jeszcze w ZSRR aut, jeden z egzemplarzy przedprodukcyjnych, czy dopiero samochód zbudowany przez FSO później? Ile interpretacji, tyle odpowiedzi, a do tego auto z numerem jeden pozostawało zaginione. Aż do teraz. Szóstego listopada, dokładnie siedemdziesiąt trzy lata później, w Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach odsłonięto zabytkowy egzemplarz Warszawy M-20, który z miejsca stał się jedną z największych sensacji historii polskiej motoryzacji ostatnich lat. Komorę silnika auta zdobi tabliczka znamionowa z numerem podwozia 000001!
Warszawa z numerem 000001 została odnaleziona kilka lat temu na terenie Finlandii i sprowadzona w ostatnich tygodniach do Polski przez rodzinę stojącą za muzeum w Otrębusach. Dokładna historia tego egzemplarza pozostaje tajemnicą. Wiadomo jedynie, że przez ostatnie dekady pojazd przebywał w garażu pewnego mechanika z karierą w rajdach i wyścigach samochodowych z planem odrestaurowania, którego nigdy nie zrealizowano. W najbliższym czasie samochód w oryginalnym stanie będzie można zobaczyć w Otrębusach, później ma trafić na stałe do zbiorów Muzeum Motoryzacji Wena w Oławie. O maszynie można również przeczytać w najnowszym, 217 numerze miesięcznika "Classicauto". Czy zostanie odrestaurowana, czy poznamy jej pełne dzieje i ile numeru jeden jest w ogóle w numerze jeden? Czas pokaże...
Źródło/zdjęcia: youtube.com/@PatrykMikiciuk, muzeum-motoryzacji.com.pl, classicautomag.pl, muzeummotoryzacjiwena.pl FSO Warszawa M-20 na forumSubskrybuj kanał RSS aktualnościSkomentuj na forum