De Tomaso P72 - Ostateczna kalibracja
Po prawie pięciu latach od debiutu pierwszego prototypu do produkcji wszedł oficjalnie pierwszy model włoskiej marki De Tomaso, która została wskrzeszona kilka lat temu przez nowych właścicieli. Mowa o sportowym, drogowym coupe o oznaczeniu P72, obok którego powstaje wyścigowy wariant P900 o mocy co najmniej 900 koni mechanicznych.
Markę pod koniec lat pięćdziesiątych założył Alejandro de Tomaso, w którego władaniu w swoim czasie znalazło Maserati, Innocenti oraz Moto Guzzi. Najsłynniejszymi autami De Tomaso były sportowe modele Mangusta oraz Pantera z silnikami Forda, a jej ostatnim modelem był produkowany do pierwszych lat XXI wieku Guara. De Tomaso zmarł w 2003 roku, a niecałe dziesięć lat później firma ogłosiła bankructwo. Kilka lat temu przejęli ją obecni właściciele, chińskie Ideal Team Ventures. W roku 2019 2 60-lecie założenia marki pokazano prototyp pierwszej maszyny nowej ery: egzotyczne super coupe P72 z umieszczonym centralnie V12 od Ferrari, którego moc miała dochodzić do prawie 800 koni mechanicznych, w którego przygotowanie zaangażowano między innymi niemieckie HWA. Auto miało powstać w liczbie ograniczonej do 72 egzemplarzy, a w ubiegłym roku dołączyła do niego wersja torowa o oznaczeniu P900. Kilka miesięcy temu, w kwietniu oficjalnie ruszyła produkcja P72 oraz P900, które do tej pory zbudowano w kilku prototypowych egzemplarzach.
Pierwsze, zupełnie nowe De Tomaso dwudziestego pierwszego wieku produkowane jest ręcznie. Maszyna bazuje na węglowym kadłubie, który przykrywa węglowa karoseria w stylu samochodów wyścigowych z lat sześćdziesiątych, inspirowana przede wszystkim De Tomaso P70. Całą konstrukcję w ciągu minionych kilkunastu miesięcy poddano dziesiątkom modernizacji i ulepszeń, które były podyktowane odzewem od klientów na bazie doświadczeń z prototypami. Do wersji produkowanej seryjnie trafiło fordowskie V8 o pojemności pięciu litrów ze sprężarką, która wyciska jakieś 760 koni mechanicznych oraz 900 niutonometrów. Silnik zespolono z ręczną skrzynią o sześciu biegach, która wysyła całą moc na tylne koła. Cena każdego egzemplarza startuje z poziomu 1,6 miliona euro - obecnie to przeszło 6,8 miliona złotych. Pierwsze sztuki przeznaczone dla europejskich klientów mają być ukończone na początku przyszłego roku.
Oprócz samochodu drogowego De Tomaso oferuje również przeznaczoną wyłącznie na tory wyścigowe ewolucję P900, która na pierwszy rzut oka odznacza się przede wszystkim przeprojektowaną pod względem aerodynamicznym karoserią. Ale zmian jest znacznie więcej. W tym przypadku do wyboru ma być 6,2-litrowe V12 przystosowanie do paliw syntetycznych lub 4,2-litrowe V10 typu Judd, współpracujące z sekwencyjną skrzynią biegów. P900 ma ważyć jedynie 900 kilogramów, a maksymalna moc układu napędowego ma dochodzić do 900 koni mechanicznych. Stosunek mocy to masy: jeden do jednego! W planach jest zbudowanie tylko 18 egzemplarzy, a razem z samochodem zostaniemy m.in. zaproszeni do fabrycznego programu De Tomaso Competizione, który obejmie profesjonalne szkolenie oraz serię imprez na najbardziej renomowanych torach wyścigowych.
Źródło/zdjęcia: De Tomaso De Tomaso P72 na forumDe Tomaso P72 - prezentacja prototypuSubskrybuj kanał RSS aktualnościSkomentuj na forum