W ubiegłym roku 911 RSR zdobyło dla Porsche wszystkie, najważniejsze tytuły w klasie GT w długodystansowych mistrzostwach świata i przywiozło do domu puchary mistrzowskie kierowców, zespołów i konstruktorów. Niemiecka maszyna należała też do ścisłej czołówki w północnoamerykańskiej serii SportsCar Championship, której nowy sezon startuje za kilka dni.
Związane nierozerwalnie z wyścigami samochodowymi Porsche ma w swojej ofercie aż trzy równe warianty coupe 911, którymi nie będziemy mieli prawa do poruszania się po zwykłych drogach i które należą do wielkiego świata zawodów GT. W tym roku pojawi się wśród nich zmodernizowane 911 GT3 R, do którego debiutu pozostało już tylko kilka dni.
Trzy lata temu pod szyldem Toyoty zadebiutował nowy, prototypowy ścigacz klasy GT300, którego kształty miały nawiązywać do drogowego Priusa. W tym roku z myślą o japońskim pucharze Super GT przygotowano kolejną maszynę tej samej klasy. Tym razem związki z Priusem są znacznie bliższe i nie sprowadzają się tylko do kwestii wizerunkowych.
Praktycznie każdego roku z wizjami własnych samochodów wychodzą pod ostrzał firmy i osoby, które teoretycznie z motoryzacją nie mają nic wspólnego. Rok 2016 otwiera United Nude, specjaliści od... butów na wysokim obcasie. Ignorując prawie wszelkie reguły projektowania samochodów przygotowali nietypowy koncept o nazwie Lo Res.
Zakłady John Cooper Works, które zostały wciągnięte do wielkiego imperium BMW niecałe dziesięć lat temu, spędziły ostatnie miesiące na przygotowaniu kolejnego, osobowego modelu do swojej oferty. Jest nim opracowany na bazie najnowszej generacji Mini kabriolet, w którym zainstalowano najmocniejszy silnik w repertuarze marki.
W miniony weekend zakończyła się trzydziesta siódma edycja Rajdu Dakar, który w roku 2009 przeniósł się do Ameryki Południowej. Od tamtego czasu zdominowały go dwie marki: przez trzy lata Volkswagen i przez cztery kolejne Mini. Od ubiegłorocznej edycji o wygraną w generalce walczą również kierowcy prowadzący zupełnie nowe maszyny Peugeota.
Włoskie ATS Automobili przypomina o sobie kolejną ewolucją spartańskiego spydera Sport, o którym pierwszy raz usłyszeliśmy jesienią 2012 roku. Firma, której korzenie sięgają początku lat sześćdziesiątych, pokazała tym razem najsłabszą wersję silnikową, razem z którą na rynek wchodzi szereg udoskonaleń całej konstrukcji.
Ginetta pokazała światu swój najnowszy pojazd i jednocześnie jeden z najmocniejszych samochodów wyścigowych w swojej całej historii. Mowa o prototypowym coupe G57 w przystępnej cenie niespełna 1,2 miliona złotych, które w pierwszej kolejności ma pojawić się w europejskich pucharach na długim dystansie o regionalnym zasięgu.
Zwykłemu M4 ze stajni BMW, które w ubiegłym roku sprzedało ponad 1,9 miliona aut, moc rzędu czterystu trzydziestu jeden koni mechanicznych już nie wystarcza. W tym roku najbardziej rozchwytywane dzieło oddziału BMW M GmbH dostępne będzie z pakietem Competition, który wpłynie na wygląd i osiągi maszyny i z którym dostaniemy kilkanaście koni więcej.
Filigranowe samochody sportowe z niższej półki mają się obecnie tak dobrze, że z nadążeniem za powracającymi do życia i znikającymi markami oraz firmami, o których jeszcze nigdy nie było głośno może być momentami trudno. Na radarach amatorów tego typu maszynek w ostatnich tygodniach pojawiło się między innymi angielskie Avatar Sports Cars.