Aktualności
02.03.2016

Lamborghini Centenario Czterdzieści na sto

W kwietniu minie odkładnie sto lat od chwili, w której na świat przyszedł Ferruccio Lamborghini. Jego firma w latach sześćdziesiątych na zawsze zmieniła obraz samochodów sportowych, a dziś Automobili Lamborghini upamiętnia swojego założyciela nowym modelem z silnikiem V12. Maszyna nosi imię Centenario od włoskiego "stulecie".

Ferruccio Lamborghini urodził się 28 kwietnia 1916 roku w Cento i już za młodu zafascynował się mechaniką. Wykształcenie w tym kierunku i umiejętności sprawiły, że podczas wojny służył jako mechanik we włoskim lotnictwie. Później marzyła mu się kariera kierowcy wyścigowego, która zakończyła się bardzo szybko na wypadku w 1948 roku podczas Mille Miglia. W tym samym roku otworzył fabrykę ciągników rolniczych, a niedługo później zakłady budujące urządzenia klimatyzacyjne. Jesienią 1963 roku powstało Automobili Ferruccio Lamborghini, które kilka lat później pokazało oszałamiającą Miurę. W roku 1972 po kilku latach kłopotów finansowych Ferruccio opuścił firmę i oddał się innym pasjom, zakładając między innymi własną winiarnię. Zmarł w lutym 1993 roku kilkanaście dni po ataku serca.

Lamborghini Centenario

Centenario jest już trzecim, ściśle limitowanym modelem, który został zbudowany na węglowym podwoziu Aventadora (poprzednie dwa to Aventador J oraz Veneno). Dla maszyny zaprojektowano zupełnie nową karoserię, która została wydłużona do prawie pięciu metrów i wyposażona w pakiet aerodynamiczny pomyślany o jeździe torowej i największych prędkościach. Dwuosobowy kokpit auta wykończono Alcantarą, a większość paneli wykonano z wyeksponowanych włókien węglowych, których strukturę można dostrzec także niemal na całej powierzchni nadwozia. Maszyna schudła do 1520 kilogramów na sucho - jest o 55 kilogramów lżejsza od Aventadora.

Lamborghini Centenario

Największą nowością z technologicznego punktu widzenia jest pierwszy u Lamborghini układ skrętnych kół na tylnej osi, pod kątem którego przestrojono układ kierowniczy i przeprogramowano trzy tryby jazdy (Strada, Sport i Corsa). Widlasta dwunastka Centenario jest najmocniejszym silnikiem w historii Lamborghini. Motor o pojemności 6,5 litrów dostarcza w tym przypadku 770 koni mechanicznych, które przenoszone są stale na wszystkie cztery koła za pośrednictwem 7-stopniowej przekładni ISR (Independent Shifting Rod). Auto wyróżnia się również zaawansowanym systemem telemetrii, oprogramowaniem Apple CarPlay, ekranem dotykowym o średnicy 10,1 oraz oraz miejscem na dwa kaski w bagażniku z przodu oraz dwie kamery w kabinie, które można zakupić za dopłatą.

Lamborghini Centenario

Na każdy koń mechaniczny w najnowszym Lamborghini przypada jedynie 1,97 kilograma. Pojazd rozpędza się do 100 km/h w czasie 2,8 sekund, a rozwinięcie 300 km/h zajmuje mu 23,5 sekundy. Prędkość maksymalna przekracza 350 kilometrów na godzinę. Lamborghini Centenario zostanie zbudowany w liczbie 40 egzemplarzy: 20 coupe oraz 20 roadsterów. Cena każdego z nich będzie startować od 1,75 milionów euro plus podatki i dodatki za indywidualizacje w ramach usługi Ad Personam. Obecnie to co najmniej 7,6 miliona złotych. Wszystkie egzemplarze znalazły właścicieli na długo przed publiczną premierą modelu.

Stephan Winkelmann i Lamborghini Centenario

Odsłonięcie modelu Centenario w Genewie było pożegnalnym występem Stephana Winkelmanna w roli CEO Lamborghini, którą przejął z początkiem 2005 roku. Winkelmann, który zabezpieczył już wejście na rynek w 2018 roku modelu Urus, obejmie teraz dowodzenia nad oddziałem Quttro w strukturach Audi. Na czele Lamborghini stanie Stefano Domenicali, który kilka lat temu kierował zespołem Ferrari w Formule 1. Na tym zmian w Sant'Agata Bolognese nie koniec. Centro Stile Lamborghini będzie miało nowego dyrektora. Na to stanowisko został powołany Mitja Borkert, który zajmie miejsce Filippo Perini'ego. Perini poprowadzi teraz ItalDesign. Borkert trafi do Lamborhini z Porsche, w którym pracował nad takimi projektami, jak Panamera Sport Turismo, Mission E, Macan, Cayenne i Boxster.

Skomentuj na forumUdostępnij