Osiem z dziewiętnastu wyścigów Formuły 1, zaplanowanych na ten rok, jest już za nami. Ostatnim z nich było wczorajsze Grand Prix Wielkiej Brytanii na 5,9-kilometrowym torze Silverstone, rozgrywane na tym obiekcie z przerwami od początków Formuły 1 w 1950 roku. Anglicy wygrali tu po raz ostatni w 2008 roku.
Alfa Romeo 4C nie trafiła jeszcze do salonów sprzedaży, ale jej produkcja w zakładach Maserati trwa już od przeszło miesiąca. Na kuszącą, wartą ćwierć miliona złotych Włoszkę pożądliwe spoglądają nie tylko klienci prywatni, ale także tunerzy. Jako pierwszy z szeregu wybija się zakład Pogea Racing z Bułgarii.
Lord Drayson, który po zakończeniu kariery politycznej, prawie całkowicie poświęcił się sportom samochodowym, po raz kolejny dopiął swego. Anglik ma już na koncie udane starty w brytyjskim GT, serii ALMS oraz 24-godzinnym wyścigiem Le Mans. Teraz może do nich dodać rekord prędkości w aucie elektrycznym.
Z końcem obecnego sezonu swoją karierę w Formule 1 zakończy Mark Webber. Australijczyk po przeszło 200 wyścigach przesiądzie się do mistrzostw na długim dystansie, w których zasili fabryczny zespół Porsche. Webber poprowadzi zupełnie nowy prototyp klasy LMP1, którego głównym celem jest wygrana w Le Mans.
Przed rokiem najszybszy w Pikes Peak International Hill Climb był Rhys Millen, startujący w specjalnie przygotowanym Hyundai'u Genesis Coupe, znanym jako PM580T. W tym roku do obrony korony zostanie wykorzystany nowy, jeszcze bardziej wyspecjalizowany pojazd, który dla niepoznaki... oznaczono tak samo.
Monte Carlo Automobile zwykło pokazywać swoje dokonania przy okrągłych rocznicach. Poprzedni model pokazano na 25-lecie firmy i pięćdziesiąte urodziny księcia Alberta II, od których minęło już pięć lat. Najnowszy pojazd przypieczętowuje trzy dekady aktywności MCA. Jest nim supercoupe o nazwie Rascasse.
Od oficjalnych komunikatów zwiastujących powrót na rynek zakładu Automobili Turismo e Sport minęło osiem miesięcy. Czas ten włoska firma wykorzystała na dopracowanie pierwszego modelu, spartańskiego Sport 1000. Samochód, przeznaczony w pierwszej kolejności do jazdy torowej, można już zamawiać.
Za rok 24-godzinny wyścig Le Mans czekają wielkie zmiany: nowe regulacje, nowe samochody, powrót Porsche i jeszcze więcej eksperymentów. W miniony weekend było jeszcze po staremu. O swoją dwunastą wygraną walczyło Audi, w czym po raz drugi próbowała przeszkodzić Toyota. Czy skończyło się tylko na próbach?
We włoskim Studiotorino praca wre. Turyńskie studio nadwoziowe pracuje nie tylko nad własną wersją Porsche Caymana, ale również pobudza wyobraźnię młodych stylistów, wspierając konkursy stylistyczne i obejmując patronem prace dyplomowe. Efektem takich działań jest sportowe auto o nazwie Coupetorino 2013.
Całodobowy wyścig Le Mans uświetnić miał w tym roku elektryczny prototyp z wodorowymi ogniwami paliwowymi od GreenGT, ale tak się nie stanie. Auto nie jest po protu jeszcze gotowe na takie wyzwanie. Garaż numer 56 w przyszłym roku zajmie pewniejszy typ - zespół Nissan Motorsports z własnym eksperymentem.