Czas płynie nieubłaganie i Ferrari 458 Italia jest z nami już ponad 3,5 roku, co oznacza, że już wkrótce powinny ruszyć prace nad jego następcą. Patrząc na jego przodków, parę 360 Modena i F430, należy spodziewać się ewolucji, a nie rewolucji. Oto koncept FT12, jedna z propozycji na następcę 458.
Rok setnych urodzin Aston Martina będzie dla angielskiej marki rokiem bardzo pracowitym, o czym przekonamy się już w połowie maja. Właśnie wtedy mamy zobaczyć wyjątkowy model CC100, inspirowany DBR1, który wygrał w Le Mans. Na torze z kolei pojawi się Rapide S... w niezbyt oczywistej wersji hybrydowej.
Od końca marca można zamawiać nowe, wyścigowe Lamborghini klasy GT3. Chodzi oczywiście o model Gallardo FL2, który po raz pierwszy w historii przygotowało niemieckie Reiter Engineering we współpracy z Automobili Lamborghini. W przypadku starszych Diablo, Gallardo i Murcielago Reiter działał samodzielnie.
Ostatnie trzy lata z rzędu 24-godzinny wyścig na Nürburgringu należał do Peugeota... jeśli chodzi o występy we własnej klasie. Niepokonany w swoim towarzystwie był RCZ, który startował z silnikami benzynowymi i wysokoprężnymi. W tym roku odpowiedzialność spadnie na głodny sukcesów model 208 GTi.
Tydzień temu Guinness skreślił rekord Veyrona Super Sport jako samochodu seryjnego, ponieważ modele sprzedawane klientom ograniczone były fabrycznie do 415 km/h. SSC pochwaliło się już przywróceniem rekordu w ich ręce, a na nowy poluje od dawna Hennessey. Bugatti tymczasem robi swoje, tym razem bez Guinnessa.
Kilka lat temu aukcyjną sensacją miał być jeden z nielicznych, zachowanych do dzisiaj bolidów Grand Prix marki Auto Union. Przeszłość auta okazała się jednak mniej chwalebna, niż początkowo zakładano i pojazd nie znalazł amatora. Już wkrótce historia się powtórzy, ale z Mercedes-Benzem w roli głównej.
Bugatti na rozpoczęte dzisiaj w Essen targi Techno Classica przywiózł trzy samochody. Dwa z nich to zabytkowe egzemplarze z serii Type 57, trzeci to współczesny, 1200-konny Veyron 16.4 Grand Sport Vitesse. Wśród pary klasyków znalazł się wyjątkowy egzemplarz z karoserią francuskiego Vanvooren.
Do oferty marki Maserati wraca model o nazwie Ghibli. Czterdzieści pięć lat temu ukrywał się pod nią 2-drzwiowy grand tourer; podobnie było 20 lat temu z małym coupe, będącym ewolucją serii Biturbo. Dzisiejsze Ghibli to coś innego. To 4-drzwiowa limuzyna, pozycjonowana poniżej flagowego Quattroporte.
Okazuje się, że nad wskrzeszeniem pojazdów marki Alpine, inspirowanych słynnym coupe A110 i późniejszymi modelami, pracuje nie tylko Renault w parze z Caterhamem. Sportowy pojazd o podobnym charakterze przygotowywany jest także od kilku lat przez dużo bardziej kameralną ekipę zapaleńców w... Meksyku.
Miesiąc temu mogliśmy podziwiać szalone Veneno, a lada tydzień zobaczymy limitowaną edycję Aventadora z okazji 50 urodzin Lamborghini. Czy włoska marka szykuje jeszcze jakieś niespodzianki na swoje półwiecze? Na ten temat chodzą różne słuchy, łącznie z możliwością prezentacji następcy Gallaro.