
StudioTorino Moncenisio - Cayman fuoriserie
Włoskie StudioTorino już w czerwcu ubiegłego roku dało sygnał, że poczuwa się do obowiązku zmodyfikowania Porsche Caymana drugiej generacji. Prace nad pojazdem trwały kilka miesięcy, a ukończone coupe przedstawiono światu po raz pierwszy w tym tygodniu. Teraz nie wypada mówić o Caymanie, ale o Moncenisio.
Pieczę nad projektem sprawował Alfredo Stola, który w latach 1994-2004 pracował w Porsche Design Center w Weissach. Nazwa auta pochodzi od przełęczy w Alpach w regionie Piemonte, którego stolicą jest Turyn, a specjalnie przygotowany dla niego lakier ma przypominać roztaczające się tam lustra wody. Tereny te związane są także z pierwszym na świecie wyścigiem górskim, Susa-Moncenisio, który w 1902 roku wygrał Vincenzo Lancia w samochodzie Fiata.

Pomysł na zbudowanie kolejnego auta "fuoriserie" narodził się zaraz po zaprzestaniu oferowania RK Coupe na bazie pierwszej generacji Caymana w 2008 roku. Pierwsze szkice auta wyszły spod ręki Daniele Gaglione w styczniu ubiegłego roku. Za bazę posłużył 325-konny Cayman S, który miał swoją premierę zaledwie dwa miesiące wcześniej. Dziś możemy podziwiać efekt końcowy, który dla uczczenia pamięci o Francesco Sotli, ojcu Alfredo, nosić będzie rejestrację S.F.1/1.

Turyńskie studio przygotowało dla Moncenisio zupełnie nowe zderzaki, progi, klapę silnika z podgrzewaną szybą, dyfuzor, końcówki wydechu, część nadkoli, wlew paliwa w przedniej klapie, 5-ramienne felgi, lusterka oraz luksusowe wykończenie wnętrza (elementy karoserii z włókien węglowych). Firma usuwa także drugą parę bocznych szyb. StudioTorino zachowa pierwszy egzemplarz dla siebie, a jeśli tylko znajdą się chętni zbuduje jeszcze maksymalnie dziewiętnaście numerowanych sztuk. Ręczna konwersja auta kosztuje skromne 145 tysięcy euro netto (około 610 tysięcy złotych). Porsche za nowego Caymana S życzy sobie... dwa razy mniej.
Źródło/zdjęcia: studiotorino.com StudioTorino Moncenisio na forumSubskrybuj kanał RSS aktualnościSkomentuj na forum