Startujące w ten weekend targi w Essen będą okazją do wyszalenia się europejskich tunerów, ale nie tylko ich. Możliwość zaszalenia dość dosłownie potraktowało włoskie Marangoni znane dotychczas jedynie z produkcji opon. Firma z tej okazji przygotowała pojazd o nazwie M430.
Ostatnie miesiące stały pod znakiem wzmożonej aktywności amerykańskich tunerów, którą pobudzały współczesne wcielenia Dodge'a Challendera i Chevroleta Camaro. Fachowcom zza oceanu nie pozostają dłużni spece z Europy: swoją wersję Challengera SRT8 pokazał właśnie zakład Geigera.
Zakład Jasona Heffnera znany z ekstremalnych przeróbek Gallardo, Vipera i Forda GT polegających na dołożeniu dwóch turbin powraca do jednego z tematów swoich prac, Forda GT właśnie. Tym razem jednak zakład Heffner Performance nie działa samodzielnie, do współpracy zaproszono Camilo Pardo.
Brytyjskie zakłady Farbio mają się coraz lepiej. Firma produkująca od połowy tego roku niewielkie coupe GTS wykupione od Arasha Farbounda może pochwalić się szeregiem zamówień z Anglii, USA, Tajlandii, Skandynawii i Japonii. Aby jeszcze bardziej zadowolić klientów do oferty wprowadzono właśnie najmocniejszą wersję, GTS 400.
Od pierwszego pojawienia się nowego Scirocco najciekawsze było to, na czego temat całkowicie milczano - najmocniejsza wersja następcy przebojowego coupe Volkswagena. Najnowsze donosy na jej temat wskazują, że miałaby nosić oznaczenie R20T, co oznacza, że nie zobaczymy wyczekiwanego R42.
Domorosłych mechaników marzących o zbudowaniu własnego superauta nie brakuje, ale tylko niewielka garstka z nich jest w stanie zrobić ze swoimi marzeniami coś więcej. Do takowych osób z pewnością zalicza się niejaki Neal Bailey, który ani myśli zaprzestać prac w dobie kryzysu. Co więcej - obecna sytuacja wydaje się tylko napędzać jego działania.
Wszyscy zatroskani losem Jaguara po przejęciu go przez indyjski koncern Ratana Taty mogą odetchnąć z ulgą. Firma nie zejdzie poniżej prezentowanego dziś poziomu, wkroczy za to wyżej - w ofercie mają pojawić się konkurenci Porsche 911 i Boxstera. Na pierwszy ogień pójdzie jednak coupe mające rywalizować z Audi A5 i BMW serii 3.
Wiemy już jak wygląda z zewnątrz i wiemy, co konkretnie będzie nosił pod maską. Wiadomo też jak wielkie nadzieje pokładają w nim jego twórcy. Ale czy sprosta wszelkim oczekiwaniom? Oto Panamera, pierwszy w historii Porsche, produkowany seryjnie 4-drzwiowy, 4-osobowy grand tourer.
Nazwa firmy bywa często równie ważna, co jej produkty, a czasem może nawet i ważniejsza. Zasady tej nie wyznają jednak wszyscy, a na wyróżnienie zasługuje niemiecki tuner Zwickenpflug. Na szczęście przy okazji ich interpretacji BMW M3 można się pokusić o chęć zapamiętania nazwy.
W dzisiejszych czasach wyznacznikiem klasy samochodu sportowego w dużej mierze jest czas, jaki uda mu się wykręcić na Nordschleife, a na szczycie całej stawki toczy się prawdziwa wojna. Chętnych na dołączenie do zmagań nie brakuje. W kolejce czeka już Manthey Motors.