Wskrzeszone kilka lat temu Detroit Electric, które na początku XX wieku było największym producentem elektrycznych automobili na świecie, potwierdza, że jest coraz bliższe wprowadzenia na rynek swojego pierwszego auta w tym stuleciu. Będzie nim niewielkie, sportowe coupe o oznaczeniu SP:01, nie ukrywające swoich korzeni w gamie modeli Lotusa.
SP:01 przechodzi w tej chwili ostatnie testy w placówce firmy w Leamington Spa w Wielkiej Brytanii, a w tym tygodniu ujawniono ostateczny wygląd auta. Jak się okazuje model seryjny prawie nie różni się od pokazanego w kwietniu 2013 roku prototypu. Najwięcej zmian zaszło w tylnej części nadwozia, która przyjęła formę fastbacka z pełnowymiarową szybą oraz niewielkim, zintegrowanym skrzydłem. Karoseria będzie wykonana w prawie w całości z włókien węglowych, a na życzenie niektóre elementy będą mogły pozostać przykryte tylko przezroczystą warstwą lakieru ochronnego.
Odrodzone w 2008 roku Detroit Electric po raz pierwszy pokazało również wnętrze pojazdu. Zmieściły się w nim między innymi dwa fotele obszyte Alcantarą lub skórą oraz tablet o średnicy 8,4 cala z układem Smartphone Application Managed Infotainment opartym na systemie operacyjnym Android i obejmującym między innymi nawigację, telemetrię, zabezpieczenia V2X i sterowanie funkcjami auta, jak klimatyzacja. Oprogramowanie typu open-source sprawi, że bardziej obeznani w temacie właściciele będą mogli przygotować aplikacje na własne potrzeby.
Tak, jak zapowiadano wcześniej SP:01 będzie napędzany silnikiem elektrycznym o mocy 286 koni mechanicznych, który będzie pozwalał na rozpędzenie się do 100 km/h w czasie 3,9 sekund i rozwinięcie prędkości 249 km/h. Standardem będzie ręczna skrzynia biegów, opcją bezstopniowy lub dwustopniowy automat. Produkcja pojazdu ma ruszyć w pierwszej połowie tego roku, a auto trafi na rynki w Europie, Azji i Ameryce Północnej. Jego cena nie jest jeszcze znana.
07.01.2015, źródło/zdjęcia: detroit-electric-group.com
Zobacz wcześniejsze wiadomości